Żeby tak się jednak stało, najpierw placówki i szpitale muszą sprawnie zacząć uzupełniać system w tzw. informacje o zdarzeniach medycznych. Chodzi o e-recepty, e-skierowania, informacje wystawiane w przypadku odmowy przyjęcia pacjenta do szpitala, karty informacyjne z leczenia szpitalnego, opisy badań diagnostycznych. Słowem: wszystko, co dotyczy pacjenta.
Póki co jest niestety jak w historii Moniki Kuci i jej mamy. - W szpitalu chcieli wynik testu na COVID na papierze wydrukowany z IKP, które moja mama powinna sobie założyć, choć nie widzi i ma niesprawne ręce. Ale i tak chcieli papier, papier rządzi. To jest pseudo system - denerwuje się kobieta. Wymienia, co jest potrzebne, by osoba starsza miała szansę na leczenie: wymuszenie, awantury, dziarskość i waleczność. I ktoś bliski, kto ogarnia kwestie internetowe, choćby po to, by na końcu dokument wydrukować.