Znaleźli sposób na prąd z kosmosu. Testy już trwają
Japonia intensyfikuje prace nad technologią przesyłu energii słonecznej z kosmosu na Ziemię. Projekt OHISAMA zakłada wykorzystanie satelitów wyposażonych w panele słoneczne do zbierania energii na orbicie i przesyłania jej w postaci mikrofal do naziemnych stacji odbiorczych.

Projekt OHISAMA ma na celu demonstrację możliwości bezprzewodowego przesyłu energii z orbity okołoziemskiej na Ziemię. Ważący około 180 kg i wyposażony w panel słoneczny o powierzchni 2 m² satelita, zostanie umieszczony na wysokości 400 km. Zebrana energia słoneczna będzie przekształcana w mikrofale i przesyłana do stacji odbiorczej w Suwa w Japonii, gdzie ponownie zostanie przekształcona w energię elektryczną. Początkowe testy zakładają przesył mocy na poziomie 1 kW. Jest to wystarczająco dużo, żeby zasilić zmywarkę lub ekspres do kawy, ale przede wszystkim, by udowodnić skuteczność precyzyjnego sterowania wiązką z tak dużej odległości.
Jak działa kosmiczna ładowarka?
Na czym poleca projekt OHISAMA? Ważący 180 kg satelita zlokalizowany na orbicie rozkłada specjalne żagle fotowoltaiczne, które zamieniają światło słoneczne na prąd stały. Następnie w tzw. płytkach kanapkowych energia ta jest konwertowana na mikrofale o częstotliwości około 2,45 GHz. Synchronicznie działające miniaturowe nadajniki wykorzystują zjawisko interferencji fal. Dzięki temu fale wzmacniają się w jednym punkcie, tworząc skupioną wiązkę, a wygaszają poza nim, co pozwala precyzyjnie trafić w antenę naziemną. Tam diody Schottky’ego odwracają proces – mikrofale zamieniają się w prąd przemienny zsynchronizowany z lokalną siecią.
W maju 2025 r. zespół z JSS wykazał, że potrafi utrzymać stabilną wiązkę energetyczną na ruchomej platformie, co imituje śledzenie celu przez satelitę poruszającego się z prędkością 28 tys. km/h. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwszy satelita OHISAMA wystartuje jeszcze w tym roku i rozpocznie testy orbitalne.
Energia z kosmosu to nie science fiction
Z punktu widzenia energetycznej przyszłości świata, projekt OHISAMA pokazuje, że przełomowe koncepcje powoli stają się rzeczywistością. Choć mówimy na razie o testach eksperymentalnych, Japonia dowodzi, że technologia bezprzewodowego przesyłu energii z orbity ma potencjał wyjść poza teorię i laboratorium. W czasach rosnącego zapotrzebowania na czystą energię, takie rozwiązania mogą okazać się nie tylko innowacją.
Przeczytaj także:
*Źródło zdjęcia wprowadzającego: Kitreel/shutterstock.com