Twój telewizor staje się mózgiem domu. Nie będziesz protestował

Dzisiejsze telewizory to prawdziwe komputery z ekranami - urządzenia naszpikowane elektroniką, algorytmami sztucznej inteligencji i możliwościami, o których jeszcze dekadę temu mogliśmy jedynie marzyć. Dla współczesnego konsumenta, zwłaszcza tego zorientowanego technologicznie, sam fakt, że telewizor wyświetla ładny obraz w 4K czy 8K, to ledwie punkt wyjścia do rzeczywistej oceny produktu.

Dane rynkowe są bezlitosne w swojej wymowie. W 2023 r. na jednego mieszkańca Polski przypadało już średnio siedem urządzeń z dostępem do Internetu, a prognozy wskazują, że do 2028 r. liczba ta może wzrosnąć nawet do szesnastu. Ta lawinowa proliferacja inteligentnych gadżetów oznacza jedną fundamentalną rzecz: telewizor przestał być wyspą, a stał się archipelagiem połączonym mostami z resztą naszego cyfrowego świata.

Szczególnie widoczny jest ten trend w segmencie telewizorów - według szacunków PMR Market Experts liczba telewizorów podłączonych do Internetu w Polsce przekroczyła w minionym roku 6 mln. To nie jest już niszowy segment dla technologicznych early adopterów. To mainstream, który dyktuje nowe reguły gry. Badania firmy Nielsen pokazują jeszcze bardziej spektakularny obraz: aż 49 proc. Polaków posiada w domu telewizor Smart TV, a różnica między 2023 a 2024 rokiem wynosi aż 5 punktów procentowych.

Czytaj też:

Kiedy mówimy o nowoczesnych telewizorach, nie możemy już przejść obojętnie obok faktu, że sztuczna inteligencja przestała być marketingowym buzzwordem, a stała się sercem urządzenia. Sony w swoich najnowszych modelach Bravia oferuje procesor XR z systemem rozpoznawania sceny, który potrafi wykryć typ oglądanej treści i automatycznie dostosować parametry wyświetlania. To już nie jest zwykłe przetwarzanie sygnału - to inteligentna analiza każdej klatki w czasie rzeczywistym.

Samsung idzie jeszcze dalej ze swoją technologią Samsung Vision AI i procesorami AI NQ 2025, które wykorzystują sieci neuronowe do napędzania wydajności telewizora. Najbardziej zaawansowane modele dysponują procesorami do 2x szybszymi w jednostce NPU (Neural Processing Unit), do 4x szybszymi GPU i do 90 proc. szybszymi CPU w porównaniu z poprzednikami. To nie są już kosmetyczne ulepszenia - to fundamentalna zmiana architektury.

LG również nie pozostaje w tyle, wprowadzając w swoich telewizorach OLED funkcje AI takie jak AI Voice ID, AI Chatbot i AI Search, wykorzystując własny duży model językowy oraz współpracę z Microsoft Copilot. Można dosłownie poprosić telewizor, by przypomniał nam, co ostatnio oglądaliśmy, ale też - i tu robi się naprawdę interesująco - zaplanować wycieczkę do Paryża na kilka dni.

Współczesny smart TV to przede wszystkim platforma aplikacji. Dane z polskiego rynka są tutaj szczególnie wymowne: użytkownicy telewizorów z najpopularniejszą na rynku platformą Tizen mają do dyspozycji niemal 1000 certyfikowanych aplikacji, z czego aż 200 jest dostępnych w języku polskim. Ale najciekawsze nie są same liczby, lecz sposób, w jaki konsumenci z tych aplikacji korzystają.

Analiza najnowszych danych pokazuje charakterystyczną zmianę nawyków: średni wzrost użycia dwunastu najpopularniejszych aplikacji wyniósł aż 57 proc. rok do roku. Użytkownicy przestali ograniczać się do jednej czy dwóch aplikacji, eksplorując szeroki wachlarz dostępnych treści. Co ciekawe aż dziewięć z dziesięciu najpopularniejszych aplikacji skupia się na treściach wideo, podczas gdy wysoką pozycję zajmuje również Spotify, co potwierdza, że telewizor stał się centrum multimedialnym.

Być może najbardziej rewolucyjną zmianą jest ewolucja telewizora z urządzenia rozrywkowego w centrum sterowania całym domem. Tegoroczne telewizory z serii QLED, Neo QLED i OLED posiadają wbudowany Hub IoT, dzięki któremu domowy ekosystem można zbudować bez dodatkowych modułów zewnętrznych. Telewizor dosłownie staje się mózgiem inteligentnego domu.

Skala tego zjawiska jest imponująca: w grudniu za pośrednictwem aplikacji SmartThings połączonych było już 2 407 000 urządzeń, z czego aż 80 proc. stanowiły produkty jednej marki. Łącznie z aplikacji SmartThings korzysta już 5 mln użytkowników. To oznacza, że mówimy o prawdziwym ekosystemie, nie o pojedynczych gadżetach.

W tym kontekście tradycyjne parametry jakości obrazu - rozdzielczość, kontrast, pokrycie przestrzeni kolorów - stają się jedynie podstawą, na której buduje się rzeczywistą wartość urządzenia. Współczesne telewizory oferują funkcje, które jeszcze niedawno były science fiction: automatyczne dostosowanie ustawień do warunków oświetleniowych, rozpoznawanie głosu w języku naturalnym, personalizowane rekomendacje treści oparte na historii oglądania, a nawet możliwość prowadzenia konwersacji z urządzeniem.

Średni dzienny czas włączenia najnowszych telewizorów przekroczył już 6,3 godziny, co pokazuje, że urządzenia te stały się integralną częścią naszego codziennego życia. Nie są już tylko odbiornikami telewizyjnymi - są asystentami, centrami rozrywki, bramkami do Internetu i hubami sterującymi naszymi domami.

Gdy dziś stajemy przed wyborem telewizora pytanie, jaki ma kontrast? jest równie przestarzałe jak pytanie o liczbę megapikseli w aparacie telefonicznym. Prawdziwe pytania brzmią: jak szybko działa system operacyjny? Czy procesor AI potrafi efektywnie skalować treści? Ile urządzeń można podłączyć do ekosystemu? Jak sprawnie telewizor uczy się naszych preferencji? Czy obsługuje najnowsze protokoły smart home?

Dla entuzjastów elektroniki użytkowej te pytania nie są abstrakcją - to konkretne potrzeby wynikające z rzeczywistego sposobu korzystania z technologii. W świecie, gdzie przeciętny Polak ma dostęp do siedmiu podłączonych urządzeń, a już niedługo będzie ich szesnaście, telewizor bez zaawansowanej elektroniki i AI to po prostu niepełnowartościowy produkt.

Dlatego następnym razem, gdy będziecie oceniać telewizor, pamiętajcie: matryca i głośniki to tylko widoczna część góry lodowej. Pod wodą kryje się całe uniwersum możliwości, które w rzeczywistości decydują o tym, czy dane urządzenie będzie służyć wam przez następne lata jako centrum waszego cyfrowego życia, czy będzie tylko drogim monitorem do oglądania kanałów linearnych.

Statystyki nie kłamią: telewizory podłączone do sieci nie są już gadżetami dla technologicznych entuzjastów. To nowy standard, który zmienia nasze pojęcie o domowej rozrywce i funkcjonalności urządzeń. Gdy 49 proc. polskich gospodarstw domowych ma już smart TV, a liczba ta rośnie w tempie 5 punktów procentowych rocznie, możemy śmiało powiedzieć, że przyszłość telewizji już tu jest. I jak się okazuje, jest ona znacznie bardziej inteligentna i połączona, niż kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy.