Możesz porozmawiać z kartami w przeglądarce. Twórcy Arca mając coś nowego

Pod koniec maja dowiedzieliśmy się, że nadszedł koniec dla przeglądarki internetowej Arc. Oprogramowanie wciąż istnieje i można je pobrać, ale nie otrzyma nowych funkcji. Co najwyżej wsparcie bezpieczeństwa. Firma Browser Company skupia się teraz w pełni na swoim nowym dziecku - Dia, które właśnie trafiło do publicznej bety.

Przeglądarka Arc miała swój początek w 2022 r. Wtedy została udostępniona tylko dla posiadaczy komputerów z systemem operacyjny macOS. Dopiero później trafiła na iOS-a, Windowsa oraz finalnie na Androida. W przypadku Dia jest podobnie - z oprogramowania mogą skorzystać wyłącznie posiadacze komputerów Apple’a. Do obsługi wymagany jest macOS 14 lub nowszy oraz co najmniej procesor M1.

Czym jest właściwie ta cała Dia? To drugie podejście do przeglądarki Browser Company. W pierwszym projekcie Arc sztuczna inteligencja było ważnym elementem, natomiast największym wyróżnikiem Arca był niewątpliwie udziwniony wygląd interfejsu z poziomymi zakładami dostępnymi po lewej stronie. Użytkownik po przejściu np. z Chrome’a na Arca musiał uczyć się od nowa obsługi przeglądarki.

Oprogramowanie było na tyle nietypowe, że spodobało się redaktorowi naczelnemu Spider’s Web, Przemysławowi Pająkowi, który był w stanie zrezygnować ze wcześniejszych przeglądarek. Problemem dla mniej zaawansowanych użytkowników okazał się fakt, że program do przeglądania internetu nie gwarantował zbytniej nagrody za godziny uczenia się nowego interfejsu. Arc miał do dyspozycji masę dodatkowych funkcji, z których tak naprawdę mało kto korzystał.

Dia jest prosta i przypomina typowe dostępne na rynku przeglądarki. Ma interfejs przypominający ten z Chrome’a. Od razu powiem, że program wciąż bazuje na silniku Chromium, a więc wspiera wszystkie wtyczki z przeglądarki Google’a. Tyle że Dia ma oferować trochę więcej. W przeglądarce znajduje się wbudowana sztuczna inteligencja w zakładce Chat, z którą komunikujemy się tekstowo. 

Dużym zaskoczeniem, że sztuczna inteligencja obsługuje j. polski, chociaż interfejs przeglądarki jest w j. angielskim. AI potrafi nie tylko odpowiadać na ogólne pytania, ale też zagadnienia - można np. dodać zakładkę do czatu i rozmawiać na temat zawartości na stronie. Użytkownik ma też opcję wspomagania swoich pytań zdjęciami elementów przeglądarki. Ze sztucznej inteligencji można też skorzystać bezpośrednio w pasku wyszukiwania, który nie służy tylko do wpisywania zapytań do wyszukiwarki Google.

Co jeszcze zawiera Dia? Przeglądarka oferuje profile - tak aby oddzielić np. prywatne zakładki z tymi do pracy, pozwala na przypinanie poszczególnych kart (żeby ich nie wyłączać). Ma też wbudowaną funkcję podziału ekranu, której obecnej przeglądarce Google Chrome brakuje. 

Wydawało się, że Dia będzie podchodzić do kwestii przeglądania internetu w bardziej rewolucyjny sposób i zaoferuje funkcje, których nigdzie indziej nie znajdziemy. Prawda jest jednak odmienna. Nowy projekt Browser Company wygląda jak połączenie Chrome’a i Opery. Wygląd został wzięty z przeglądarki Google’a, a funkcje sztucznej inteligencji z Opery, która od dawna wspiera własną sztuczną inteligencję nazwaną Aria i praktycznie oferuje wszystko, to co obecna Dia.

Tyle że Opera ma wieloletnią mocną markę znaną od wielu lat. Tymczasem Dia jest zupełnie nowym graczem na rynku przeglądarek i co najwyżej skorzystają z niej dotychczasowi użytkownicy Arc Browser. Czy to wystarczy, aby móc konkurować z hegemonami programów do przeglądania internetu? Nie wiem, choć się domyślam.

Na koniec dodam, że z nowej przeglądarki mogą skorzystać tylko dotychczasowi użytkownicy Arca, którzy mieli wcześniej aktywowane konto. Do rejestracji konta Dia należy użyć tego samego adresu e-mail. Mimo wszystko osobiście nie wróżę sukcesu, ale i tak dam szansę nowemu graczowi. Lubię testować coraz to kolejne przeglądarki internetowe i wciąż szukam tej jedynej, która zastąpi mi Google Chrome raz na zawsze.

Więcej o przeglądarkach internetowych przeczytasz na Spider's Web: