Oto najnowocześniejszy blok w Polsce. Pokazuje, że da się budować inaczej
Wyśmiewane przez długi czas PRL-owskie osiedla dziś potrafią zaskakiwać podejściem ich projektantów. Czy można wrócić do dawnych dobrych standardów przy wykorzystaniu nowych technologii? Mysłowice chcą udowodnić, że tak.
![Oto najnowocześniejszy blok w Polsce. Pokazuje, że da się budować inaczej](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2025%2F02%2Fblokowisko.jpg&w=1200&q=75)
Na łódzkim blokowisku, na którym kiedyś mieszkałem, stale byłem pod wrażeniem, że małe bloki ustawiane były w znaczącej odległości od siebie. Między nimi znalazła się zielona przestrzeń z drzewami, ławkami, czasami placami zabaw. Ludzie, wyglądając przez okna, mieli widok na roślinność, a przy okazji zadbano o ich prywatność.
Na Retkini, gdzie bloki są wysokie, zachwycił mnie fakt, że wieżowce są przesunięte względem siebie, tak by stojąc na balkonie, było się choć trochę zasłoniętym. Dawniej więcej uwagi poświęcano na takie detale. Architekci odpowiedzialni za katowickie bloki na osiedlu Paderewskiego zadbali to, by wszystkie mieszkania były co najmniej przez trzy godzinny dziennie nasłonecznione.
Świetnym przykładem takiego myślenia są inne katowickie kolosy, o nietypowym kształcie gwiazd
Ta niezwykła konstrukcja, inspirowana kosmosem zachwyca do dziś. „Gwiazdy” od razu przyciągają oko, a współczesne typowe blokowe malowanie wcale nie zabiera im uroku. Nawet na swój sposób podkreśla ich wyjątkowość. Architektom jednak wcale nie chodziło o efekciarstwo. Unikalny kształt sprawił, że w budynku zmniejszono straty ciepła o 30 proc. i każde z mieszkań, niezależnie od wielkości, może być skuteczniej przewietrzane. Na dodatek wysokie budynki były tańsze od proponowanych pięciokondygnacyjnych, bo zajmowały mniej powierzchni i traciły mniej energii na zewnątrz. Okazały się również tańsze w wykonaniu.
Oczywiście nie każde PRL-owskie bloki były aż tak spektakularne, ale i tak widać różnicę w podejściu, kiedy obserwuje się nowe apartamentowce. Okna wychodzące na mieszkanie sąsiada, przez co gdyby ktoś chciał wygodnie może podawać sobie rzeczy, zero zieleni wokół, place zabaw przypominające więzienne spacerniaki – to smutna codzienność nowej architektury.
Nowe bloki mogą wyglądać inaczej
Udowadnia to budynek z Mysłowic. Jak mówi w rozmowie ze smoglab.pl Małgorzata Książek-Grelewicz, dyrektorka Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Mysłowicach, to „budynek przyszłości, który ma szereg rozwiązań skupionych na ekologii”.
Najnowocześniejszy blok komunalny w Polsce, jak okrzyknięto mysłowicką budowlę, oferuje 29 mieszkań. Ekologiczne podejście pozwala mieszkańcom sporo zaoszczędzić. Za „racjonalne gospodarowanie energią i wodą” odpowiada m.in. system ogrzewania i chłodzenia sufitowego, magazyn energii cieplnej, odzysk energii cieplnej ze zbiornika ścieków szarych, panele fotowoltaiczne i kolektory solarne czy też system odzysku wody opadowej z dachu, wykorzystywany do nawadniania zielonego otoczenia inwestycji.
W tym budynku płaci pan przede wszystkim czynsz i prąd, ponieważ niemal wszystko jest „z” prądu – centralne ogrzewanie, ciepła woda użytkowa, system chłodzenia w lecie, gotowanie, oświetlenie… wszystko. Do tego dochodzi tylko gospodarowanie odpadami oraz woda i ścieki. Nie ma reszty rachunków z tradycyjnego budownictwa takich jak na przykład gaz, centralne ogrzewanie, ciepła woda użytkowa – tłumaczy dyrektorka.
Według szacunków Małgorzaty Książek-Grelewicz miesięczny koszt użytkowania 50 m mieszkania wynosi… 500 zł. „I spadnie jeszcze, kiedy wejdzie będziemy już prosumentem zbiorowym” – deklaruje dyrektorka MZGK.
Wcześniej trzeba było jednak zainwestować. Budynek z zagospodarowaniem terenu kosztował ok. 25 mln zł. Kolejne mogą być jednak mniej kosztowne.
Blok jest Demonstratorem Technologii. Pewne wnioski już wyciągnięto. Np. w mieszkaniach zamontowano specjalne rolety, które miały przeciwdziałać nadmiernemu nasłonecznianiu. Sęk w tym, że niektórzy lokatorzy chcieli, żeby słońce świeciło stale, więc trzeba było z tej opcji zrezygnować.
Nowoczesne podejście to również zamki otwierane telefonem czy system pozwalający zdalnie ustalić z poziomu administratora temperaturę, nawiew czy inne parametry
- A jednocześnie ten system zarządzania, który my mamy, generuje bardzo dużo różnych komunikatów. Informuje o wielu rzeczach, a ludzie się martwią, że coś wyskoczyło. W przeważającej części te alerty nie mają żadnego znaczenia, ale wzbudzają niepokój – mówi w rozmowie ze smoglab.pl dyrektorka.
Na tym jednak ten eksperyment polega. Już wiadomo, że przy kolejnych blokach aż tak „zaawansowanego systemu zarządzania” nie będzie. Budynki mają być wykonane w technologii drewna klejonego. Nowe osiedle ma pokazać „różnicę między budownictwem komunalnym”, w którym zadbano o urbanistykę, a prywatną patodeweloperką, „gdzie na dużo mniejszym skrawku ziemi powstaje o wiele więcej budynków”.
Da się, ale jest pewien problem. To kosztuje
Książek-Grelewicz mówi wprost, że samorządów nie stać na mieszkania komunalne wykonane w takiej jakości i same „nie udźwigną tego problemu”. Potrzeba więc ogólnokrajowej polityki, która koncentrowałaby się na wspieraniu takich przedsięwzięć, żeby znowu można było mieszkać bardziej po ludzki, biorąc pod uwagę potrzeby przyszłych lokatorów i otoczenia.