REKLAMA

Unia Europejska ogłasza swój plan na zakupy z Chin. Będzie drożej

Komisja Europejska przedstawiła plan działań, które mają przyczynić się do uczynienia tanich zakupów z Chin bezpieczniejszymi dla konsumentów. Jednak plan ma swoją cenę - zakupy z Chin mogą zostać pozbawione przymiotnika tanie.

Unia Europejska ogłasza swój plan na zakupy z Chin. Będzie drożej
REKLAMA

Tylko w ubiegłym roku do krajów Unii Europejskiej trafiło aż 4,6 miliarda przesyłek o niskiej - poniżej 150 euro - wartości. To dwukrotnie więcej niż w 2023 roku i aż trzy razy więcej niż w 2022 roku. Według deklaracji KE aż 91 proc. z nich to produkty kupowane w niezwykle niskich cenach od chińskich producentów oferujących swoje towary na chińskich platformach sprzedażowych.

REKLAMA

Bezpośredni handel pomiędzy chińskim producentem a europejskim konsumentem sprawia, że do krajów Wspólnoty spływają każdego dnia setki tysięcy produktów niespełniających unijnych norm - o ile po prostu niebezpiecznych dla konsumenta. To w połączeniu z zagrożeniem dla producentów i sprzedawców z rodzimego rynku sprawia, że Komisja Europejska zgodnie z zapowiedziami stworzy nowe narzędzia prawne regulujące uwielbiane przez Europejczyków platformy sprzedażowe.

Tanie zakupy z Chin staną się droższe. Komisja Europejska przedstawia swoje plany

Jak poinformowała 5 lutego Komisja Europejska, UE podejmie działania w celu przeciwdziałania zagrożeniom wynikającym z importu towarów o niskiej wartości sprzedawanych za pośrednictwem sprzedawców internetowych spoza UE i platform handlowych przyjmujących handlowców spoza UE.

Działania te są częścią komunikatu w sprawie handlu elektronicznego - „Kompleksowego, unijnego zestawu narzędzi na rzecz bezpiecznego i zrównoważonego handlu elektronicznego”, zaproponowanego w środę przez KE. Poprzez komunikat Komisja zachęca kraje członkowskie do podjęcia działań m.in. w obszarach ceł i handlu, takich jak uruchomienie kontroli celnych, ochronę konsumentów oraz egzekwowanie Ustawy o Usługach Cyfrowych (DSA) i Rynkach Cyfrowych (DMA).

W komunikacie KE zawarła projekty zmian takich jak reforma celna, która zniesie z tanich (o wartości poniżej 150 euro) przesyłek zwolnienie z cła czy skoordynowanie kontroli między organami celnymi i organami nadzoru rynku, co ma doprowadzić do usunięcia z rynku towarów "niezgodnych z wymogami [unijnymi] i przyczynić się do gromadzenia dowodów na potrzeby analizy ryzyka i działań uzupełniających". KE zapowiedziało także pierwszy w historii UE "przegląd bezpieczeństwa produktów".

Przyszłe kontrole zostaną zintensyfikowane w odniesieniu do niektórych podmiotów, towarów lub przepływów handlowych, w sposób ciągły, w świetle analizy ryzyka. Im wyższy wskaźnik niezgodności, tym wyższy powinien być poziom czujności na kolejnych etapach, a kary powinny odzwierciedlać przypadki systematycznego nieprzestrzegania przepisów.

- informuje KE.

Co więcej, KE będzie prowadzić negocjacje w celu wprowadzenia "stosownych" opłat manipulacyjnych od produktów e-commerce importowanych do UE bezpośrednio do konsumentów, w celu "rozwiązania problemu rosnących kosztów nadzoru nad zgodnością miliardów takich przesyłek z przepisami UE".

Ponadto Komisja Europejska wzmocni egzekwowanie praw i wykorzystanie narzędzi mających na celu ochronę konsumentów takich jak Ustawa o Usługach Cyfrowych, Ustawa o Rynkach Cyfrowych oraz tych, które mają zastosowanie do wszystkich handlowców: Ogólne Rozporządzenie w sprawie Bezpieczeństwa Produktów, Rozporządzenie w sprawie Współpracy w Dziedzinie Ochrony Konsumentów oraz Sieć Ochrony Konsumentów.

Jednocześnie nie jest jasne, ile miałyby wynosić nowo zaproponowane opłaty, ani jak miałyby one być egzekwowane. KE szacuje, że przychody z nowej opłaty manipulacyjnej w skali roku przyniosą wpływy w wysokości nawet 1 mld euro.

To, jak wysoka będzie opłata, ustalimy ze współlegistratorami. Celem nie jest zniechęcanie do zakupu [od podmiotów z krajów trzecich], ale lepsze wyposażenie organów celnych

- powiedział urzędnik unijny podczas spotkania z dziennikarzami, cytowany przez serwis Politico.

Nie wiadomo także kiedy zmiany miałyby wejść w życie. Jak deklaruje Komisja, jej następnym krokiem jest podjęcie rozmów z Państwami Członkowskimi, współlegistratorami i wszystkim zainteresowanym stronom, w celu wdrożenia środków określonych w komunikacie. W ciągu roku Komisja oceni efekt zapowiedzianych działań i opublikuje raport na ten temat.

W świetle wyników oraz w porozumieniu z odpowiednimi organami państw członkowskich i zainteresowanymi stronami Komisja rozważy, czy istniejące ramy i działania w zakresie egzekwowania przepisów są wystarczające i odpowiednie. Jeśli nie, rozważone zostaną dalsze działania i propozycje mające na celu wzmocnienie wdrażania i egzekwowania przepisów UE.

- informuje Komisja Europejska.

Może zainteresować cię także:

REKLAMA

Zdjęcie główne: Postmodern Studio / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA