Oto największa nowość w iPhonie 16e. Apple wydał na nią miliardy i pracował 7 lat
Plotki o uniezależnieniu się Apple’a od Qualcommu słyszeliśmy już wiele lat temu. Producent iPhone’a polega na zewnętrznym podwykonawcy w kwestii modemów LTE i 5G, bo te autorskie nie spełniały kryteriów jakości. Ten zamontowany w iPhone 16e widać w końcu się do czegoś nadaje. A to odczuwalny problem dla Qualcomma, biorąc pod uwagę dotychczasowy wolumen zamówień.

Jest jedna rzecz, której układom Apple Silicon bardzo brakuje. Jest to moduł modemu LTE lub 5G, który w iPhone’ach i wybranych iPadach i Watcach jest zapewniany przez firmę Qualcomm. Apple już od dawna próbował uniezależnić się od tego partnera, tak jak swego czasu z dużą korzyścią dla siebie zerwał więzy z Intelem. Tym razem jednak nie było tak łatwo, bowiem prototypy Apple’a okazywały się istotnie gorsze od modułu partnera.
iPhone 16e to wyraźnie początek rewolucyjnej zmiany. Zamiast modułu Qualcomma w telefonie znajduje się autorski czip C1, który - jak Apple zapewnia - jest najsprawniejszym energetycznie modemem w historii iPhone’ów. Trudno zweryfikować jej prawdziwość, ale brzmi wiarygodnie - oszczędności mogą wynikać chociażby za sprawą bycia częścią SoC iPhone’a 16e.
Czytaj też:
Geneza ambicji Apple’a. Od sporów patentowych do zakupu technologii Intela
Mimo miliardowych inwestycji, przejęć technologicznych i zatrudnienia tysięcy inżynierów, firma z Cupertino zmagała się przez lata z technicznymi wyzwaniami, które opóźniały pełne uniezależnienie od Qualcommu. Ta historia - pełna prawnych sporów, technologicznych porażek i stopniowych postępów - ilustruje złożoność projektowania zaawansowanych rozwiązań komunikacyjnych w erze 5G.
Droga Apple’a do własnego modemu rozpoczęła się w 2017 r., gdy firma pozwała Qualcomma o nadużycie pozycji monopolisty i wyłudzanie nieuczciwych opłat patentowych. Spór dotyczył modelu biznesowego Qualcomma, który łączył sprzedaż modemów z obowiązkowymi opłatami licencyjnymi, sięgającymi nawet 5 proc. wartości urządzenia. Choć w 2019 r. osiągnięto porozumienie, w ramach którego Apple zapłacił 5-6 mld dolarów zaległych opłat, konflikt stał się katalizatorem dla rozwoju własnych rozwiązań.
@spiderswebpl POLSKA CENA NOWEGO IPHONE’a 16e. I tak jest za drogi #iphone #iphone16e #iphonese4
♬ dźwięk oryginalny - Spider’s Web
W lipcu 2019 r. Apple nabył za 1 mld dolarów dział modemów telefonicznych Intela, przejmując 17 tys. patentów i 2200 inżynierów. Celem było przyspieszenie prac nad modemem 5G, który miał zadebiutować w 2023 r. Intel, dostarczający wcześniej modemy LTE dla iPhone’ów 7 i 11, zmagał się jednak z problemami wydajnościowymi - testy wykazały nawet 30 proc. gorszą wydajność w porównaniu z rozwiązaniami Qualcommu. Przejęcie okazało się wyzwaniem ze względu na różnice architektoniczne i konieczność unikania naruszeń patentowych, a jakże, również Qualcommu.
Projekt Sinope - pierwszy modem 5G Apple - napotkał fundamentalne problemy już na etapie prototypów. Wewnętrzne testy w 2022 r. ujawniły, że układ osiągał zaledwie 4 Gb/s przy pobieraniu, podczas gdy sztandarowe modemy Qualcommu przekraczały 10 Gb/s dzięki obsłudze mmWave. Ograniczenia obejmowały:
- Brak obsługi pasma mmWave (24-40 GHz), kluczowego dla maksymalnych prędkości w obszarach miejskich
- Agregację tylko czterech nośnych (vs. sześć w Snapdragon X75)
- Problemy termiczne prowadzące do przegrzewania
Dodatkowo próba integracji modemu z układem Apple Silicon wymagała radykalnej miniaturyzacji - pierwsze prototypy zajmowały prawie połowę przestrzeni wewnątrz iPhone’a. Te wyzwania zmusiły Apple do wielokrotnego przesuwania harmonogramu. Aż do teraz.
Według raportu UBS z 2024 r., każdy iPhone z modemem Qualcomma generuje dla Apple’a koszt 23-25 dol,, podczas gdy własne rozwiązanie mogłoby obniżyć go do 8-10 dol. Szkoda tylko że nie wydaje się to znajdować odzwierciedlenia w cenach samego iPhone’a 16e.