Przetestowałem okulary, które pozwalają lepiej słyszeć. Tak, słyszeć
Na targach CES 2025 przetestowałem okulary, dzięki którym można lepiej słyszeć. Tak, dobrze czytacie: słyszeć. Jak działają i co potrafią oprawki Nuance Audio od EssilorLuxottica?
Jak co roku w styczniu podczas targów CES w Las Vegas przemierzamy hale w poszukiwaniu unikalnych ciekawostek. Tym razem moją uwagę przykuły przede wszystkim smart-okulary od firmy EssilorLuxottica, która pod swoim parasolem ma takie marki jak Ray-Ban i Oakley.
W przypadku nowego akcesorium markowanego nazwą Nuance Audio główną funkcją nie jest poprawa wzroku, gdyż soczewki korekcyjne są tu opcjonalnym dodatkiem, tylko… podbijanie dźwięków otoczenia, aby lepiej słyszeć. Sprawdziłem w praktyce, czy i jak to działa.
Nuance Audio to okulary dla osób z kiepskim słuchem.
Chociaż mamy tutaj do czynienia ze smart-okularami, to pod względem designu nie odbiegają one od klasycznych oprawek. W ofercie firmy jest kilka modeli różniących się nieco kształtem i kolorem. Mają wbudowany w zauszniki akumulator, ale nie jest on zbyt duży, gdyż ten gadżet nie wyświetla przed naszymi oczami treści. Wyposażono go za to w głośniczki i mikrofony kierunkowe.
Mikrofony w obudowie okularów Nuance Audio zbierają dochodzące do nas dźwięki, a potem wzmacniają je tak, abyśmy lepiej słyszeli otoczenie. W aplikacji mobilnej możemy wybrać zarówno zmienić głośność, jak i stopień wyciszania dźwięków otoczenia. Można też wybrać wzmocnienie kierunkowe - wtedy podbijane będą dźwięki z miejsca, w które patrzymy, czyli miejsca, gdzie stoi nasz rozmówca.
Do aktywacji i dezaktywacji wzmocnienia dźwięku służy guzik w zauszniku.
Ten przycisk w zauszniku okularów Nuance Audio jest zresztą jedynym, jaki można znaleźć na obudowie urządzenia, a w celu włączenia lub wyłączenia okularów trzeba go przez chwilę przytrzymać. Również z jego pomocą można zmieniać poziom wzmocnienia dźwięku, naciskając go kolejno kilka razy.
Producent postawił tutaj na prostotę, ale mimo wszystko szkoda, że nie ma tutaj dwóch przycisków do pogłaśniania i ściszania. W dodatku ten drugi mógłby zmieniać tryb nasłuchiwania z kierunkowego na ogólny lub do zmiany poziomu wyciszania otoczenia bez konieczności sięgania po telefon z aplikacją.
Tak czy inaczej, jestem zauroczony tym, jak praktyczny jest to gadżet, a targi takie jak CES 2025 były idealną okazją, by go przetestować. Na samym początku prezentacji musiałem podejść do przedstawiciela firmy, aby słyszeć, co mówi, ale po założeniu Nuance Audio na głowę mogłem się odsunąć i dalej prowadzić rozmowę.
Sprawdź inne nasze teksty opisujące nowości z CES 2025:
Niestety nie zobaczymy prędko okularów Nuance Audio w Europie.
Jak na razie firma planuje dystrybuować je na terenie Stanów Zjednoczonych, a będzie to możliwe po uzyskaniu certyfikacji FDA. Dopiero później producent będzie rozważał ekspansję na pozostałe rynki, w tym europejski.
W sprzedaży wraz z okularami pojawi się też cała gama akcesoriów. Poza dodatkowymi soczewkami korekcyjnymi klienci będą mogli dokupić etui, stację dokującą do ładowania oraz pilota, który będzie mógł zastąpić apkę mobilną.
Jak na razie EssilorLuxottica nie planuje jednak udostępniać użytkownikom Nuance Audio opcji personalizacji na podstawie wyników wgranego do aplikacji audiogramu. Możliwe, że taka funkcja pojawi się w przyszłości.
Nie zmienia to faktu, że ten produkt wydaje się niesamowicie przydatny. Niewykluczone, że w przyszłości tego typu okulary będą w stanie zastąpić moje słuchawki AirPodsy Pro, które od lat są moim jedynym aparatem słuchowym.