NATO chce, aby drony pilnowały Bałtyku. To ma być monitoring, taki jak w mieście
Wojna przyszłości toczy się nie tylko na lądzie i w powietrzu, ale także pod wodą. Coraz częściej słyszymy o sabotażach podmorskich kabli i rurociągów, które są żyłą złota współczesnej cywilizacji. W odpowiedzi na te zagrożenia, NATO postanowiło zbudować potężną flotę dronów, która ma zapewnić ochronę kluczowej infrastruktury na Bałtyku.
Podwodna infrastruktura to krwioobieg współczesnego świata. Szacuje się, że aż 95 proc. globalnego ruchu internetowego przechodzi przez podmorskie kable. Do tego dochodzą kluczowe gazociągi, które dostarczają surowce energetyczne do Europy. Na dnie Bałtyku ułożonych jest 40 kabli telekomunikacyjnych i kilka ważnych gazociągów.
Niebezpieczeństwa? Całe mnóstwo - przede wszystkim sabotaż i działania hybrydowe. Potrzeba nadzoru nad Bałtykiem jest pilna. Dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat chińskie statki zniszczyły podmorskie kable i inną infrastrukturę na Bałtyku, po prostu ciągnąc kotwicę, orząc dno przez dziesiątki kilometrów.
Ostatnie incydenty zerwania kabli podmorskich miały miejsce w listopadzie. Przerwany został kabel firmy telekomunikacyjnej łączącej Litwę ze Szwecją, a także uszkodzony został kabel łączący Finlandię z Niemcami. Głównym podejrzanym jest Yi Peng 3, chiński statek towarowy z rosyjską załogą.
NATO chce monitoringu
Sojusz Północnoatlantycki postanowił działać. Najwyżsi rangą urzędnicy NATO zaczęli planować stworzenie systemu, który umożliwiłby sojuszowi stałą kontrolę na Bałtyku - zarówno na wodzie, jak i pod wodą.
W wywiadzie dla Defense News adm. Pierre Vandier, dowódca ds. koncepcji i transformacji, porównał ten pomysł do kamer monitoringu zainstalowanych miastach. Vandier powiedział, że jego zespół jest na wczesnym etapie opracowywania floty USV (morskie drony), aby „NATO mogło codziennie obserwować i monitorować swoje otoczenie”.
Dysponujemy technologią umożliwiającą tworzenie systemów nadzoru przy użyciu bezzałogowych statków nawodnych. Nowy projekt otrzymał już ogromne wsparcie ze strony centralnego dowództwa sił morskich NATO, znanego jako MARCOM, oraz dowództwa operacyjnego sojuszu SACEUR
– dodał Vandier.
Zaznaczył on, że celem jest uruchomienie floty dronów rozpoznawczych przed kolejnym szczytem NATO, który odbędzie się w Holandii w czerwcu przyszłego roku. Flota dronów, którą rozwija NATO, ma obejmować zarówno jednostki autonomiczne, jak i te sterowane zdalnie.
Więcej o technologii wojskowych dronów przeczytasz na Spider's Web:
Połączenie dronów i sztucznej inteligencji
Koncepcja czerpie inspirację z amerykańskiej Piątej Floty i jej jednostki Task Force 59, która używa bezzałogowców do śledzenia ruchu irańskich okrętów w Zatoce Perskiej i Cieśninie Ormuz.
Systemy bezzałogowe i sztucznej inteligencji działają tam we współpracy z załogowymi statkami i centrami dowodzenia marynarki wojennej w Bahrajnie. Czujniki z bezzałogowych statków są w stanie zlokalizować i zidentyfikować statki oraz przekazać obrazy i inne dane do centrów dowodzenia.
W sumie jednostka testowała i eksperymentowała z ponad 23 różnymi systemami bezzałogowymi.
Warto też dodać, że w październiku 2024 r. naukowcy z Politechniki Gdańskiej zaprezentowali autonomiczny, bezzałogowy pojazd morski Hornet, naszpikowany najnowocześniejszą technologią, gotowy do patrolowania naszych mórz i ochrony cennych instalacji takich jak np. morskie farmy wiatrowe. Jest to pierwsza tego typu jednostka, którą w całości opracowano w Polsce i jest wielokrotnie tańsza od zagranicznych odpowiedników.
Inwestycja w przyszłość
W obliczu rosnących zagrożeń dla podmorskiej infrastruktury krytycznej, NATO podejmuje zdecydowane działania. Tworzenie floty zaawansowanych dronów podwodnych to inwestycja w przyszłość, która ma zapewnić bezpieczeństwo kluczowych szlaków komunikacyjnych i energetycznych.
Drony te, wyposażone w najnowocześniejsze czujniki i systemy nawigacyjne, będą monitorować morza, wykrywać potencjalne zagrożenia i reagować na nie w sposób szybki i skuteczny. Dzięki tej technologii Sojusz Północnoatlantycki wzmacnia swoją zdolność do ochrony przed sabotażami i innymi działaniami, które mogłyby destabilizują sytuację geopolityczną.
Decyzja NATO o rozwoju floty dronów to krok naprzód w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa podwodnej infrastruktury. To także znak czasów – technologie autonomiczne stają się kluczowym elementem nowoczesnych działań wojskowych.