Crawly, upierdliwy tiktoker, który wyzywał Polaków, wrócił do Warszawy. I terroryzuje galerie handlowe
Gnom Crawly wrócił do Polski i znowu dręczy ludzi swoimi flash mobami. Upokarza pracowników galerii handlowych i śmieje się w twarz ochronie. Co z tym można zrobić? Mam złą wiadomość.
Gdy internet sprawił, że każdy może stać się sławny, ludzie zrobią dosłownie wszystko, żeby zdobyć upragnione lajki i wyświetlenia, a granica między śmiesznym a żenującym dawno się zatarła. Pamiętacie Marcina Dubiela i innych pranksterów, którzy nagrywali swoje żałosne podpuchy? Dla mnie to kandydaci na dozór policyjny, a nie gwiazdy internetu. Zero szacunku dla innych, zero pomysłu, tylko żenada i prowokacja.
A teraz mamy Crawly'ego. To kolejny geniusz internetu, który wymyślił, że jak będzie wkurzał ludzi, to zdobędzie sławę. I zdobył, bo jego materiały na platformie TikTok zbierają miliony wyświetleń. Na czym bije rekordy? Na ta zwanych flash mobach.
Niby nic strasznego, ale pomyślmy o pracownikach sklepów, do których wpada zwołana przez tiktokera zgraja. Stres, dezorientacja, a może nawet strach – to są realne emocje, których doświadczali ci ludzie. To wszystko dla wyświetleń w internecie człowieka z przerośniętym ego. Nawet MrBeast z nim kolaborował, a to już w ogóle jakaś porażka. Niby taki filantrop, a promuje gościa, który zdobywa popularność wkurzając innych.
@mrbeast The Final Battle Commences… MrBeast vs Crawly #gnomesvsknights
♬ original sound - MrBeast
Gnom miał wylecieć z Polski
Król żenady i mistrz prowokacji w końcu spakował manatki i chciał uciec z Polski. Polacy mieli go dość i postanowił poszukać szczęścia gdzie indziej. Wrzeszczał, że chce żyć w Moskwie, ale nie mógł z "zagadkowych" powodów. Wyzywał też Polaków. Od najgorszych.
Vlad, bo tak naprawdę ma na imię, udawał Białorusina czemu zaprzeczyły tamtejsze media.
Poznaj poprzednie wybryki ten "gwiazdy" internetu:
Crawly wrócił do Polski. I znowu sieje zamęt
Crawly wrócił do Polski mimo wcześniejszych deklaracji o wyjeździe do Turcji i Rosji. Streamer organizuje flash moby, w których grupy ludzi przebranych za pudełka wchodzą do sklepów i innych miejsc publicznych, dezorganizując pracę ochrony i przy okazji wkurzając dosłownie każdego, kto stanie im na drodze.
Crawly ponownie transmituje swoje akcje na Twitchu, a jego zachowanie budzi skrajne emocje. Sporo osób twierdzi, że jego flash moby są ustawiane, ale transmisje na żywo pokazują, że ochrona faktycznie musi się z nimi męczyć.
Crawly wypuścił materiał z ostatniego pranka również na YouTube. Przy 1,38 mln subskrypcji zdobył przez 24 godziny nieco ponad 2 tys. wyświetleń, co jest śmiesznym wynikiem. Może to zwiastun tego, że jego sława przemija.
Ale TikTok to nie tylko idiotyczne pranki:
Co z tym zrobić? Nic nie można
Prowokacje, żarty z innych – to wszystko generuje wyświetlenia, lajki i komentarze, czyli to, czego pragnie każdy streamer. Crawly karmi się oburzeniem i bezradnością. Policja i ochrona rozkładają ręce, a on robi, co chce, bo wie, że mu włos z głowy nie spadnie.