Co zamiast iPada 10. generacji? Wybieramy najlepsze alternatywy

Założenie jest takie – wybraliśmy tablety, które kosztują ok. 1700 zł – bo za tyle można kupić nowego iPada 10,9" 10. generacji w najbardziej podstawowej wersji 64 GB. Jak się okazuje wybór nie jest aż taki prosty, ponieważ rynek tabletów okazuje się… naprawdę mały. Apple nie ma tak mocnej konkurencji, jak w świecie smartfonów.

Producenci tabletów od pewnego czasu mocno stawiają na matowe ekrany. Taki trend mocno spopularyzował Huawei i była to naprawdę świetna decyzja. Omawiany MatePad 11,5 S ekran ma PaperMatte w "podstawce". No dobra, ale co naprawdę daje tego typu wyświetlacz? Przede wszystkim redukuje odblaski o nawet 99 proc. Tym sposobem korzystając z urządzenia na zewnątrz lub w mocno oświetlonym pomieszczeniu nie widzimy wszelkich odbić, czy odcisków palców na ekranie.

Taki ekran ma lepiej chronić wzrok, ograniczając emisję niebieskiego światła i eliminując migotanie. Do tego przy dotyku ma się uczucie papieru pod palcem lub długopisem, jeśli korzysta się z dodatkowego rysika M Pencil od Huawei. Pisanie, notowanie, rysowanie przypomina zatem pisania na zwykłej kartce. To zdecydowanie największy wyróżnik tego sprzętu, którego w tanim, podstawowym iPadzie 10. generacji nie znajdziecie. Matowe szkło co prawda istnieje w iPadach – ale dopiero tych najdroższych, z dopiskiem Pro.

Ekran w MatePadzie 11,5 S ma przekątną 11,5 cala. Ten bazuje na matrycy IPS pracującej w rozdzielczości 2800 x 1840 pikseli z odświeżaniem 30-144 Hz. Podwyższonego odświeżania nie znajdziecie w przystępniejszych cenowo iPadach. Oba tablety są bardzo podobne rozmiarowo i wagowo – mówimy raczej o średniej wielkości sprzęcie.

Propozycja Huawei ma w podstawce też więcej pamięci – 8 GB RAM i 256 GB przestrzeni na dane, podczas gdy w iPadzie jest to 64 GB. Istnieje wersja 256 GB, ale ta jest znacznie mniej opłacalna; kosztuje bowiem ok. 2500 zł. Całość napędza procesor Kirin 9000WL z HarmonyOS 4.2. Nie ma tu usług Google’a, ale łatwo można sobie z tym poradzić. Wystarczy zainstalować jedną appkę i uzyskamy wszystkie potrzebne programy jak Gmail, YouTube czy Google Docs. MatePad 11,5" S w podstawowej wersji kosztuje 1699 zł, czyli tyle ile iPad 10. Za dopłatą 300 zł – do 1999 zł dostaje się zestaw rysik + klawiatura.

Xiaomi Pad 6 11" to naprawdę dobrze wyceniona propozycja. Tablet w zależności od wersji kosztuje 1200 zł (128 GB) lub 1500 zł (256 GB). W Tej cenie otrzymuje się naprawdę sporo – niezły procesor Snapdragon 870 (to trochę odświeżony Snapdragon 865 stosowany w najlepszych smartfonach z 2020 roku), 6 lub 8 GB RAM, czy 11-calowy ekran LCD IPS 2800 x 1800 pikseli z częstotliwością odświeżania 144 Hz.

Co ciekawe iPad 10. generacji również działa na czipie z 2020 roku – A14 to jednostka, która trafiła do iPhone’ów 12. Wydajność w obu tabletach powinna być na dobrym poziomie – spokojnie wystarczającym do typowych, tabletowych zadań (przeglądanie internetu, prosta edycja wideo, oglądanie filmów). Pad 6 od Xiaomi ma dużą baterię 8840 mAh, wspiera ładowanie 33 W (do 100 proc. w 99 minut) i wspiera rysik (do kupienia osobno).

W tej półce cenowej to zdecydowanie jedna z najlepszych propozycji, jakie można kupić – szczególnie jeśli mówimy o wersji 6/128 GB, choć jest też 8/256 GB za dopłatą 300 zł. Tablet w tym roku powinien otrzymać swojego następcę – Xiaomi Pada 7, natomiast "szóstka" wciąż stanowi solidny wybór.

Lenovo Tab P12 różni się od iPada przede wszystkim znacznie większym ekranem – zamiast 10,9-calowej propozycji mam tu niemal 13-calowy wyświetlacz. W cenie 1500 zł oferuje jednak naprawdę sporo – przede wszystkim dużą przestrzeń roboczą – panel pracuje w rozdzielczości 1840 x 2944 pikseli przy 60-hercowym odświeżaniu. Za większym rozmiarem idzie także pojemniejsza bateria 10200 mAh.

Im większy akumulator, tym lepiej – bo czas pracy na jednym ładowaniu będzie dłuższy. Całość zasila niezły procesor MediaTek Dimensity 7050, który w codziennym użytkowaniu będzie po prostu wystarczający – nie jest to demon prędkości, ale do podstawowych zadań, jak znalazł. Procesor jest wspierany 8 GB RAM, 128 GB wbudowanej przestrzeni na dane (z możliwością rozszerzenia o kartę microSD).

W tabletach Apple nie ma opcji rozszerzenia pamięci i kupując jedną pojemność, co najwyżej trzeba bazować na chmurze iCloud. Propozycja Lenovo wspiera również rysik, który jest dołączony do zestawu. Jeśli macie laptop tej firmy, to P12 może stanowić rozszerzenie ekranu – pozwala zwiększyć powierzchnię roboczą. Posiadanie wielu sprzętów jednej marki w wielu przypadkach jest bardzo pomocne.

Lenovo Tab P12 w wersji 128 GB kosztuje 1499 zł, a więc mniej niż edukacyjny iPad 10. Generacji. Tablet działa z Androidem 14, natomiast w przyszłości otrzyma aktualizację do Androida 15.

Jeśli korzystacie ze smartfona Samsunga, to kupno tabletu tej samej marki. W zestawieniu wymieniamy bardzo podobną propozycję do iPada 10. Generacji – Tab S6 Lite w wersji 2024, która kosztuje 1599 zł w zestawie z rysikiem. Sprzęt ma na pokładzie procesor Samsung Exynos 1280, 4 GB RAM, 64 GB przestrzeni na dane i trochę mniejszy 10,4-calowy ekran IPS 2000 x 1200 pikseli 60 Hz.

W tablecie znajduje się bateria 7040 mAh, która według producenta ma pozwolić na nawet 15 godzin pracy na jednym ładowaniu. Co ciekawe, tak jak w propozycji Lenovo Samsung pozwala na rozszerzenie pamięci tabletu za sprawą karty microSD o pojemności 1 TB. Całość pod względem rozmiarów i wagi nie odbiega od propozycji Apple’a, natomiast zapewnia masę funkcji związanych z ekosystemem Samsunga – m.in. Quick Share, powiadomień z telefonu, szybkiego przełączania się podczas rozmów, odtwarzanego dźwięku ze słuchawkami Galaxy Buds i nie tylko.

Galaxy Tab S6 Lite to po prostu dobra maszynka do notowania i rysowania – o czym świadczy zawarty w zestawie rysik S Pen. Całość działa na Androidzie 14 z nakładką One Ui 6.1. Jeśli macie smartfon Galaxy, to tablet od Samsunga może być znacznie lepszym wyborem niż iPad czy propozycja innej marki.

Więcej podobnych zestawień znajdziesz na Spider's Web: