Po co mi dwa odkurzacze w domu? Bo dziś jeden to za mało

Lokowanie produktu: Tefal

Masz już dosyć swojego odkurzacza i latania z nim co sobotę po całym mieszkaniu? A może szorowanie mopem podłóg to coś, czego wprost nie znosisz i odkładasz tę czynność w czasie, ile tylko się da? No to najwyższa pora na zestaw dwóch sprzętów, dzięki którym skrócisz do minimum czas spędzany na sprzątaniu.

tefal odkurzacze test

Odkurzanie to czynność, której nie lubi chyba nikt. Na szczęście pomaga w tym nam nowoczesna elektronika, a najlepiej sprawdzi się zestaw dwóch produktów: autonomicznego robota sprzątającego i odkurzacza pionowego. Po teście Tefal X-plorer S240 AI+ i Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua już nie wyobrażam już sobie powrotu do klasycznego odkurzacza, tym bardziej że mam dwa koty z długim futrem, które lata wszędzie. No i te modele idealnie się u mnie uzupełniają.

Z doświadczenia też wiem, że jeden odkurzacz to dla mnie już zdecydowanie za mało, bo tak jak taki automatyczny sprawdzi się na co dzień do wciągania kocich kłaków oraz kurzu z podłóg, a później ich mycia, tak co jakiś czas i tak dobrze byłoby sprzątać miejsca, gdzie robot dotrzeć nie potrafi. Kanapy, przestrzeń pod szafkami na nóżkach, pod które się robot się nie mieści i wszelkiej maści inne zakamarki - tutaj potrzeba już zawodnika wagi cięższej.

Czytaj inne nasze teksty dotyczące sprzętów marki Tefal:

Jaki jest robot sprzątający Tefal X-plorer S240 AI+?

Na pierwszy ogień podczas testów poszedł robot sprzątający, a konkretnie: odkurzająco-mopujący, gdyż w pudełku znalazło się miejsce na dodatkowy moduł z wibracyjnym mopem. Tefal X-plorer S240 AI+ oferuje siłę ssania na poziomie 8000 Pa, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na tę kategorię sprzętów, a nawet słabsze roboty dają radę u mnie w mieszkaniu, więc tutaj mam wręcz zapas mocy.

Ta wysoka moc to dobra wiadomość - bo ona może być regulowana. W miejscach, gdzie nie odkurzacz nie musi działać na pełnych obrotach, będzie cichszy, a i tak nawet rozkręci się w pełni, to generuje hałas na poziomie nieprzekraczającym wedle specyfikacji 65 db. W praktyce działa na tyle cicho, że nie przeszkadza mi i żonie sprzątając pomieszczenia inne niż sypialnia, gdy śpimy.

Tefal X-plorer S240 AI+

Robot ma przy tym nietypowy jak na tę kategorię produktów kształt.

Nie jest to okrągły symetryczny dysk, do czego jesteśmy przyzwyczajeni - zamiast tego Tefal X-plorer S240 AI+ przypomina literę „D”. Dzięki temu bardzo szeroka elektroszczotka mogła zostać zamontowana przy krawędzi robota, a nie w centralnej części jego obudowy, co zostawiło sporo miejsca na wspomniany mop.

Elektroszczotkę, którą producent nazwał Animal XXL, radzi sobie świetnie ze wszystkimi rodzajami zabrudzeń, w tym jak nazwa wskazuje - kocimi kłakami. To jest ważne nie tylko wtedy, gdy zwierzaki linieją, ale i przez cały rok - po ich czesaniu na podłogę zawsze spada masa futra, które sprzątnąć może potem robot.

Tego typu konstrukcja sprawia, że robot faktycznie potrafi, tak jak obiecuje to producent, dobrze sprzątać w narożnikach (małej bocznej potrójnej szczotki oczywiście również tutaj nie zabrakło). Dokładna szerokość elektroszczotki to aż 24 cm, czyli dużo więcej niż w wielu konkurencyjnych produktach.

Tefal X-plorer S240 AI+

Urządzenie mierzy przy tym zaledwie 9,5 cm wysokości, więc bez problemu radzi sobie z wjeżdżaniem pod stojącą na nóżkach szafkę RTV. A co jeśli gdzieś w mieszkaniu prześwit byłby niższy? Jeśli u góry nic ich nie blokuje, to można wstawić dystans - tak zrobiłem zresztą kiedyś z łóżkiem.

Tefal X-plorer S240 AI+ i modułowa konstrukcja

Testowane urządzenie to robot odkurzająco-mopujący, a obie te czynności może wykonywać naraz. Po wyjęciu go z pudełka wystarczy ścisnąć zaczep, pociągnąć go do siebie i wyjąć plastikowy element umieszczony w obudowie, by zastąpić go modułem z pojemnikiem na wodę (220 ml pojemności), do którego przymocowano mopa.

Montaż trwa dosłownie chwilę i wskakuje on na miejsce z charakterystycznym kliknięciem. Nakładka wykorzystuje przy tym aktywne wibracje, co oznacza, że porusza się lekko na boki. Dzięki temu robot nie tylko przesuwa mopem po podłodze, ale i je szoruje zaschnięte plamy.

Tefal X-plorer S240 AI+

W zestawie z urządzeniem dostajemy też dodatkowe ściereczki do różnych typów powierzchni i zabrudzeń, a z czasem można dokupić nowe. Niestety stacja dokująca nie jest w stanie ich sama myć i suszyć, więc musimy robić to co jakiś czas sami - no ale pamiętajmy, że roboty które to potrafią, kosztują znacznie więcej.

Co potrafi stacja dokująca robota Tefal X-plorer S240 AI+

Cieszy, że w przypadku Tefal X-plorer S240 AI+ stacja dokująca jest malutka. W środku zamontowano uchwyt na worek oraz mechanizm wyciągający brud z pojemnika w robocie, ale nic poza tym. Dzięki temu jest niska i mierzy zaledwie 38 cm od podłogi (przy 23 cm szerokości i 18,5 cm głębokości).

Stacja dokująca nie ma nawet plastikowej podstawki, na której robot musiałby parkować, a gdy wyruszy na misję, wygląda ona minimalistycznie. Odkurzacz przytula się do niej płytkami do ładowania oraz otworem, przez który zaciągane są do worka zabrudzenia. Nie ma tutaj żadnych zbędnych elementów.

Tefal X-plorer S240 AI+

Usuwanie nieczystości ze stacji dokującej jest przy tym bardziej higieniczne w porównaniu do wysypywania brudu z pojemnika w robocie (który ma pojemność 350 mililitrów) do kosza na śmieci. Worek o pojemność 4,5 litra (co ma wystarczać na 60 dni) możemy w końcu uszczelnić, zanim wyjmiemy go z uchwytu.

Aplikacja Tefal Robots

Jak to zwykle bywa w przypadku robotów sprzątających, do ich obsługi potrzeba aplikacji mobilnej. W tym przypadku jest to Tefal Robots. To inna aplikacja niż My Tefal służąca do obsługi sprzętów zarówno tej marki, jak i od Krups, ale można zalogować się w niej na to samo konto użytkownika.

Jedyne, o czym trzeba pamiętać, to o tym, że Tefal Robots wymaga podczas logowania podania pełnego adresu e-mail, a nie nazwy użytkownika, którą zapisał sobie w pamięci mój telefon. Sama konfiguracja jest przy tym bardzo prosta, a robot sam wykrywa okoliczną sieć Wi-Fi i prosi o podanie hasła.

Tefal X-plorer S240 AI+

W sytuacji, gdyby robot źle zidentyfikował sieć, której chcemy użyć (bo np. korzystamy z dwóch routerów lub po prostu wybrałby Wi-Fi sąsiada), można ręcznie wprowadzić w niej identyfikator SSID oraz hasło. Potem aplikacja może zaproponować aktualizację robota i stacji dokującej i to tyle.

Tefal X-plorer S240 AI+ i tryby sprzątania

Po pierwsze mamy tutaj cztery tryby poziomu mocy odkurzania (Cichy, Eco, Standard i Max) oraz cztery tryby pracy mopa (suchy, niski, średni, wysoki). Czas pracy będzie się różnił w zależności od tego, które z nich wybierzemy, ale wedle specyfikacji szacowany jest na około 120 minut.

Czy tak jest w praktyce, tego nie udało mi się sprawdzić, bo posprzątanie mojego mieszkania o powierzchni niecałych 50 mkw. (z czego część zajmują meble) zajmuje… około pół godziny. Wedle specyfikacji jeden ładunek ma starczyć na 120 mkw., co daje 1 mkw. na godzinę. Ładowanie do pełna trwa z kolei 4 godziny.

Tefal X-plorer S240 AI+

Jeśli ktoś wstawi robota do naprawdę ogromnego domu i robot rozładowałby się przed końcem zadania, to sam wróci na stację dokującą, doładuje się i dokończy to, co zaczął. System nawigacji potrafi też wykrywać i omijać przeszkody (leżące kapcie, kable itd) dzięki systemowi 3D Vision A.I. Object Recognition.

W pamięci może przechowywać do 5 map, co przy da się wielokondygnacjach domach i pozwoli przenieść np. do garażu albo do pokoju za wysokim progiem. W zestawie z robotem mamy przy tym sporo dodatkowych akcesoriów, w tym wspomniane dodatkowe nakładki mopujące oraz zapasowe worki Hygiene+ do stacji dokującej.

W apce można również wygodnie zamówić części zamienne, w tym szczotkę, filtr EPA i tak dalej. Program sam przypomni, kiedy dobrze byłoby je wymienić, bo jest w stanie oszacować ich zużycie na podstawie czasu pracy. Tefal Robots pozwala też zaznaczyć strefy bez mopowania i strefy bez dostępu i tworzyć harmonogramy.

Tefal X-plorer S240 AI+

Mapa i harmonogramy w Tefal Robots

Aby skonfigurować harmonogram, trzeba wpierw stworzyć mapę domu. X-plorer S240 AI+ został wyposażony w czujnik LiDAR, który wykorzystuje lasery do skanowania otoczenia. Podczas pierwszej sesji sprzątania widzimy na żywo, jak z pomocą SI generowana jest mapa, która potem zostaje podzielona na pomieszczenia.

Proces mapowania zakończył się u mnie powodzeniem, ale mam tutaj jedną uwagę, która dotyczy wszystkich robotów z LiDAR-em. Oprogramowanie błędnie zinterpretowały lustra na drzwiach szafy jako kolejne pomieszczenie, do którego robotowi nie udało się znaleźć drogi. Na szczęście w niczym to nie przeszkadza.

Oprócz tego odkurzacz miał problem z moimi stolikami kawowymi stojącymi na dywanie przed telewizorem - potrafił się zaklinować między ich cienkimi nóżkami. W celu stworzenia mapy usunąłem te elementy, potem w miejscu stolików ustawiłem strefę bez dostępu i odkurzam tam zwykłym odkurzaczem.

Tefal X-plorer S240 AI+

Jest nim Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua

Od kiedy wstawiłem do domu pierwszego robota sprzątającego, minęło już kilka lat i z chwilą, gdy takowy się pojawił, moje życie zmieniło się na lepsze. Nadal jednak taki odkurzacz, nawet wyposażony w wypasioną stację dokującą i funkcję mopowania, to za mało, by utrzymać porządek w całym mieszkaniu. 

Z tego powodu zdecydowaliśmy się na klasyczny odkurzacz na kółkach z długą rurą i myjkę o podobnej konstrukcji, ale korzystanie z nich wygodne nie jest. Z tego powodu od razu polubiłem się z drugim testowanym produktem. Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua to całkiem sprytnie przemyślany modułowy odkurzacz pionowy.

Podobnie jak robot sprzątający Tefal X-plorer S240 AI+, Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua nie tylko odkurza, ale również mopuje podłogi (dzięki dwóm obrotowym mopom), a obie te czynności można wykonywać naraz. Do tego można go użyć jako odkurzacza ręcznego, co docenią z pewnością posiadacze samochodów.

Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua

Główny moduł, który produkowany jest we Francji, waży jedynie 1,6 kg, więc bez problemu można nim wciągnąć np. pajęczyny przy suficie. Do tego mimo niewielkich gabarytów zmieścił się w nim silnik osiągający moc 380 W (co przekłada się na 150 AW), który potrafi automatycznie dostosowywać moc do sprzątanej powierzchni.

Jak w praktyce sprawdza się Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua?

Ten pionowy odkurzacz nadaje się do nie tylko podłóg i dywanów, ale również do sprzątania tapicerki i innych tkanin (z użyciem odpowiedniej szczotki). W pudełku jest też ssawka szczelinowa, która ułatwia sprzątanie tych trudno dostępnych miejsc. Hałas, jaki generuje, to zazwyczaj ok. 70 db. (maksymalnie 83 db w trybie Boost).

Urządzenie zostało tak skonstruowane, że można trzymać je nie tylko w dołączonym do zestawu uchwycie (z miejscem na wszystkie elementy), ale też rozłożone na kawałki w szafie. Te małe przelotowe końcówki do modułu głównego i rury można mieć zaś podłączone na stałe - nie przeszkadzają w montażu innych elementów.

Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua

Na uwagę zasługuje nawet sama konstrukcja rury. Składa się ona z dwóch części połączonych zawiasem, który może zginać pod kątem 90 stopni. W zestawie są też dwie końcówki do zadań specjalnych i to właśnie one są tutaj głównymi punktami programu. Są to elektroszczotka oraz mopująca-odkurzająca Aerospin Aqua.

Tefal X-Force Flex 13.60 ma elektroszczotkę z LED-ami.

Głowica elektroszczotki do odkurzania, która ma szerokości 25 cm (w tym sam wałek: 22,5 cm), ma wysokość ciut ponad 7 cm i podobnie jak rura zgina się pod kątem 90 stopni. Zestaw radzi sobie ze sprzątaniem zakamarków pod szafkami, w tym takimi, pod które nie są w stanie wjechać roboty o wysokości zwykle 9-10 cm. 

Elektroszczotka w też LED-owe podświetlenie, więc od razu widać, gdzie zalega kurz i nie trzeba jeździć na pusto tam, gdzie jest już czysto. Przydaje się to też bardzo pod wspomnianymi szafkami, a przy okazji podczas odkurzania udało mi się odnaleźć parę zabawek, które moje koty pod RTV-ką zapodziały.

Sama końcówka z elektroszczotką jest też nieźle zabezpieczona przed wydostawaniem się nieczystości na zewnątrz. Tam, gdzie spasowane są ze sobą dwa plastikowe elementy i na pierwszy rzut oka widać przerwę umieszczono uszczelki. Dzięki temu brud trafia zawsze prosto do komory.

Tefal X-Force Flex 13.60 z końcówką Aerospin Aqua odkurza i mopuje.

Jeśli planujemy odkurzanie i mycie podłóg, to elektroszczotkę można wymienić na końcówkę o nazwie Aerospin Aqua o szerokości 27,5 cm, bo ta jednocześnie aktywnie mopuje i odkurza. Zamontowano w niej dwa okrągłe wymienne mopy, które kręcą się z prędkością 200 obr./min. Nie potrzebują pompek do dozowania wody

Ze względu na swoją konstrukcję Aerospin Aqua, której wysokość to nieco ponad 8 cm, nie wyczyści jedynie rogów, ale z pozostałą powierzchnią pomieszczenia poradzi sobie bez problemu. Pomiędzy dwoma obrotowymi wkładkami mopującymi jest też nieco wolnej przestrzeni, dlatego najlepiej będzie jeździć nią na zakładkę.

Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua

W końcówce Aerospin Aqua również zamontowano podświetlenie LED, który ułatwia sprzątanie, a zbiornik na wodę łatwo się wyjmuje i napełnia - no i do tego można używać w nim detergentu. Trzeba tylko pamiętać, by był to specjalistyczny płyn do odkurzaczy (zwykłe płyny do podłóg mogą zakleić otwory w głowicy mopującej).

Trzeba tylko pamiętać, że nie jest to model wet&dry, więc świeżo rozlanych płynów sprzątać się nim nie powinno - mogłyby zostać zassane i uszkodzić silnik. Bez problemu sprzątniemy z jej użyciem za to te najbardziej uporczywe zaschnięte plamy - jeśli robot sprzątający sobie z takowymi wcześniej nie poradził.

Tefal X-Force Flex 13.60 - akcesoria i akumulator

W pudełku z odkurzaczem już na start znajdziemy masę dodatkowych akcesoriów, w tym wspomniane dwie duże i cztery małe końcówkami. Do dyspozycji są też dwa zestawy mopów: niebieskie do delikatnych podłóg oraz szare do usuwania tych uporczywych zabrudzeń. Oprócz tego mamy filtr EPA, a to nie koniec.

Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua

Dostajemy zapasowy filtr zmywalny, który warto myć co tydzień, o czym odkurzacz zresztą sam przypomina. Warto obu dostępnych używać na zmianę - czas schnięcia tego podzespołu to około 48 godzin. Do tego mamy jeszcze uchwyt do odstawiania robota przy ścianie mieszczący wszystkie akcesoria oraz akumulator.

Jeśli zaś o nim mowa, to jest to moduł wymienny o pojemności 2000 mAh i napięciu 25.9 V i można go ładować dołączoną do zestawu ładowarką sieciową z długim kablem. Niestety w pudełku jest tylko jeden, więc jeśli się rozładuje, to czeka nas przerwa w sprzątaniu (ładowanie ogniwa go do pełna trwa trzy godziny).

Na szczęście po moim mieszkaniu jeździ robot sprzątający, więc obiecywana w specyfikacji godzina czasu pracy w trybu Eco wystarcza. Dobrym pomysłem może być jednak dokupienie z czasem dodatkowego akumulatora - wtedy mamy pewność, że będzie zawsze gotowy do pracy.

Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua

A jakie tryby pracy tutaj mamy? Poza wspomnianym już Eco, który jest sugerowany na taki codzienny bałagan, na panelu Smart Control możemy wybrać trzy inne: Auto, Max i Boost. Najczęściej używam tego pierwszego, ale gdy widzę, że z czyszczeniem schodzi się dłużej niż zwykle, to wtedy wybieram silniejszy.

Po zakończeniu sprzątania zabrudzenia trzeba usunąć z pojemnika. Ten, o pojemności 650 ml, łatwo odłącza się od reszty obudowy, a potem wystarczy go otworzyć i opróżnić nad śmietnikiem. Zwykle nie muszę tego robić po każdym odkurzaniu i konieczne jest to dopiero raz na kilka sesji.

W czasie eksploatacji z czasem oczywiście pojawi się też konieczność wymiany niektórych elementów, ale części zamienne, które mają być dostępne przez 15 lat od daty zakupu, nie są drogie. Wymienna podstawowa szczotka kosztuje ok. 5 zł, ssawka szczelinowa ok. 10 zł, a ssawka do tapicerki i firan ok. 25 zł.

Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua

Tefal X-plorer S240 AI+ i Tefal X-Force Flex 13.60 - ceny

No i dobra, wszystko fajnie pięknie, ale ile to kosztuje? Okazuje się, że nie tak dużo, jako można byłoby się podziewać patrząc na możliwości tych sprzętów. Robót odkurzająco-sprzątający Tefal X-plorer S240 AI+ kosztuje 2999 zł, podczas gdy odkurzacz pionowy Tefal X-Force Flex 13.60 Aerospin Aqua kupimy za 2199 zł.

5198 zł za oba odkurzacze, bo tyle trzeba na nie łącznie wydać, to nie jest oczywiście mała kwota. Jeśli jednak spojrzymy na nie jako kompletny zestaw do utrzymania czystości w mieszkaniu, to nie jest aż tak źle, zwłaszcza że oba produkty mogą pracować w trybie odkurzania i mopowania jednocześnie.

Warto też podkreślić, że w obu przypadkach mopowanie realizowane jest w sposób aktywny. Robot sprzątający, by szorować plamy, wykorzystuje wibracje, a odkurzacz ręczny wyposażono w dwa mopy obrotowe. Po testach wiem już, że daje to w praktyce bardzo dobre efekty oraz, co równie istotne, oszczędza czas.

W sprzedaży są też tańsze roboty sprzątające tej marki o nieco innych parametrach oraz inne wersje odkurzacza pionowego różniące się oznaczeniem i wyposażeniem. Warty wzmianki jest też program gwarancja satysfakcji. Klienci mogą testować odkurzacz przez 30 dni i zwrócić go, jeśli nie spełni oczekiwań.

Lokowanie produktu: Tefal
Najnowsze
Zobacz komentarze