REKLAMA

Google ma problem z pluskwami. Pracownicy debugują... kanapy

Pracownicy Google'a swój dzień zaczynają od debugowania... kanap. W nowojorskiej nerdtopii giganta pojawiły się robaki, które zaatakowały tapicerkę i pluszaki.

Biuro Google w Nowym Jorku ma problem z pluskwami
REKLAMA

Biura Google'a na całym świecie szeroko znane są jako place zabaw dla dorosłych. Trudno się tej opinii dziwić, bo Google na swoich kampusach i w swoich biurowcach zawsze zapewnia darmowy dostęp do jedzenia i picia, miejsce na drzemkę, siłownię, pokój do gier, możliwość przyjścia ze zwierzakiem do pracy, a także - jak się okazuje - własne zwierzaczki.

Ale tylko w Nowym Jorku. I raczej nie zwierzaczki, którymi ktokolwiek chciałby się chwalić.

REKLAMA

Google walczy z pluskwami w nowojorskich biurach

Z ujawnionych przez Wired informacji wynika, że w biurach Google’a w kampusie Chelsea w Nowym Jorku wykryto pluskwy. Firma wysłała w niedzielę wieczorem do wszystkich pracowników w mieście mail z ostrzeżeniem przed owadami. Zgodnie z jego treścią, Google wezwało dezynsektorów, którzy z pomocą psa tropiącego potwierdzili zarobaczenie biuro. Następnie biuro zamknięto do czasu zakończenia pierwszej rundy oprysków. W poniedziałek pracownicy mogli wrócić do budynku, ale Google zlecił prewencyjne kontrole także w innych lokalizacjach w mieście, m.in. w Hudson Square.

W komunikacji wewnętrznej Google zaapelował, by zgłaszać działowi HR zarówno objawy wskazujące na ugryzienia, jak i każde podejrzenie napotkania owada "na żywo" w biurze. Pracownikom polecono także, by w razie znalezienia pluskiew w domu nie próbowali działać na własną rękę, tylko sięgnęli po profesjonalną pomoc. Nieoficjalne źródła Wired wskazują, że potencjalnym wektorem mogły być obecne w biurach duże pluszowe maskotki - redakcja nie była jednak w stanie zweryfikować tej tezy przed publikacją. Google odmówił komentarza.

Paradoksalnie, nie jest to wcale pierwszy raz, gdy nowojorskie biura firmy z Mountain View zostały zaatakowane przez pluskwy. W 2010 roku identyczny problem dotknął siedzibę przy 9. alei - wówczas na fali ponadlokalnej epidemii, która objęła wtedy całe miasto: od Empire State Building, przez salę prokuratury w Brooklynie, po siedziby Time Warnera i popularne sieciówki odzieżowe na Manhattanie.

Powrót pluskiew u technologicznego giganta nie jest wyjątkiem, lecz kolejnym dowodem na trwały trend. Owady, podparte globalną mobilnością ludzi i rosnącą odpornością na środki chemiczne, wracają do zachodnich metropolii w pełnym majestacie - także do biurowców.

REKLAMA

To, że padło akurat na Google’a - firmę latami stawianą za wzór dopieszczania biur i dogadzania pracownikom piętrowymi barami sałatkowymi - dodaje sprawie dodatkowej ironii. Pluskwy nie wybierają po statusie: potrzebują tylko ludzi oraz miękkiego i ciepłego miejsca do wylegiwania się. Tego u Google’a nigdy nie brakowało.

Zdjęcie główne: Framalicious / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-10T13:49:30+01:00
Aktualizacja: 2025-11-10T12:59:22+01:00
Aktualizacja: 2025-11-10T12:01:21+01:00
Aktualizacja: 2025-11-10T09:08:27+01:00
Aktualizacja: 2025-11-10T08:05:17+01:00
Aktualizacja: 2025-11-10T06:34:45+01:00
Aktualizacja: 2025-11-09T17:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-09T07:44:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-09T07:11:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-08T16:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-08T16:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-08T16:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-08T07:40:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-08T07:30:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA