Jabra pokazała nowe słuchawki - Elite 8 Active i Elite 10. Będziesz chciał zabrać ze sobą kabelek
Jabra pokazała dzisiaj dwa nowe zestawy słuchawek bezprzewodowych. Haczyk jest taki, że mimo tej bezprzewodowości będziesz chciał zabrać ze sobą w podróż dołączony do zestawu przewód. I to nie po to, żeby je podładować.
Dlaczego? Bo Jabra Elite 8 Active drugiej generacji, a także Jabra Elite 10 - również drugiej generacji - oferują przede wszystkim jedną nowość:
Nowe Jabra Elite 8 Active i Elite 10 to słuchawki... do wszystkiego
Dokładniej - do wszystkiego, do czego można się podłączyć albo przez USB-C, albo przez złącze 3,5 mm (w zestawie jeden hybrydowy przewód do tego i tego). Jak to działa? Bierzemy swoje Jabry Elite 8 Active albo Elite 10 (drugiej generacji), bierzemy dołączony do zestawu przewód USB-C/3,5 mm i podłączamy się nim z jednej strony do etui od słuchawek, a z drugiej strony do źródła dźwięku. Klikamy przycisk na obudowie etui, wkładamy słuchawki do uszu i... już, mamy dźwięk przestrzenny na słuchawkach.
Brzmi to wprawdzie w takim opisie dość dziwnie, ale jak najbardziej znajdziemy dla takiego rozwiązania sporo zastosowań. Przykładowo systemy multimedialne w samolotach (koniec z okropnymi słuchawkami pokładowymi), sprzęty na siłowni czy np. domowe zestawy kina domowego. Jasne, do niektórych z nich można się podłączyć przez Bluetooth, ale to kolejne parowanie, kolejna zabawa, a tak po prostu podłączamy etui, klikamy i mamy co trzeba.
Jako że słuchawki - i to oba modele - dotarły do mnie chwilę przed premierą, miałem okazję sprawdzić, czy to rozwiązanie działa tak, jak obiecuje producent i wniosek jest prosty: tak, dokładnie tak. Podłączałem nowe Jabry do niemal wszystkiego, co tylko mogło wydawać z siebie dźwięk i zawsze jedno kliknięcie wystarczyło, żeby przekierować dźwięk prosto do słuchawek w moich uszach. Udało się to np. z... aparatem fotograficznym, komputerem stacjonarnym czy nawet głośnikiem Echo Gen. 4 od Amazonu, więc to po prostu działa. Ograniczenie jest tylko takie, żeby urządzenie źródłowe miało wyjście słuchawkowe albo USB-C. To w sumie tyle.
Co jeszcze nowego w drugiej generacji Jabra Elite 8 Active i Elite 10?
Sporo, choć bez wątpienia smart-etui jest jedną z najważniejszych i największych nowości.
Osoby szukające nowych słuchawek tego typu powinny jednak docenić też m.in. dużo wydajniej działające ANC (szerszy zakres częstotliwości blokowanych dźwięków) oraz usprawnione rozwiązanie HearThrough, teraz nazwane Natural HearThrough, mające zaoferować chociażby skuteczniejsze radzenie sobie z wiatrem i dostarczające do nas odgłosy otoczenia w... cóż, bardziej naturalny sposób.
Usprawniony ma być także system dźwięku przestrzennego, przy czym w przypadku Elite 8 Active możemy liczyć na Dolby Audio, natomiast w przypadku Elite 10 - na Dolny Atmos razem ze śledzeniem ruchu głową.
Dodatkowo oba modele doczekały się nowych wersji kolorystycznych. Jabra Elite 8 Active Gen 2 będzie dostępna w wersji koralowej i oliwkowej (ta ostatnia na zdjęciach), obok odmiany czarnej i granatowej. Jabra Elite 10 Gen 2 to natomiast dodatkowo Denim oraz obecny na zdjęciach Soft White. Poza tym ten model oferowany będzie też w kolorach Coca, Gloss Black i Titanium Black.
Nowe Jabra Elite 8 Active i Elite 10 - czym się różnią?
W skrócie: Active są trochę bardziej sportowe, nie-Active - odrobinę bardziej codzienne, a dodatkowo lepiej wyposażone.
W jednym i drugim zestawie znajdziemy 6 mikrofonów, korektor dźwięku (w aplikacji), obsługę kodeków SBC i AAC (LC3 dla etui), NAC, Natural HearThrough, Multipoint, Fast Pair, Swift Pair, obsługę asystentów głosowych, Spotify Tap, bezprzewodowe ładowanie, dźwięk przestrzenny i jakąś odporność na czynniki zewnętrzne. To jednak koniec wspólnych cech.
I tak przykładowo Elite 8 Active drugiej generacji w kwestii ANC oferują Adaptive Hybrid ANC, natomiast Elite 10 gen. 2 - już Jabra Advanced ANC. Elite 10 oferuj też wspomnianą już obsługę Dolby Atmos ze śledzeniem ruchów głową (działającą fantastycznie płynnie i naturalnie), a także częściowo otwartą konstrukcję. Nieco różnią się też czasy pracy na jednym ładowaniu - z włączonym ANC Elite 8 Active zaoferuje 8 godzin działania i dodatkowe 24 godziny z etui, natomiast Elite 10 - 6 godzin i dodatkowych 21 z etui.
Różne są też poziomy odporności na wodę, pot czy kurz. Elite 10 to całkiem rozsądne dla słuchawek IP57, ale dopiero Elite 8 Active to już pełnoprawne IP68, więc kompletnie nie musimy się martwić, co dzieje się podczas ich użytkowania. Ok, lepiej zatroszczyć się o etui, bo ono oferuje tylko IP54, ale z samymi Elite 8 Active w uszach możemy biegać nawet w najgorszym deszczu i nic wielkiego nie powinno im się stać.
Niektórych różnic nie widać też na pierwszy rzut oka, ale czuć je przy codziennym użytkowaniu. Elite 10 na dłuższą metę są po prostu wygodniejsze i mniej odczuwalne w uszach niż Elite 8 Active. Nie trzymają się wprawdzie aż tak skutecznie na swoim miejscu, ale za to są tak zaprojektowane i wykończone, że po włożeniu do ucha niemal znikają i wywierają na naszym uchu zdecydowanie mniejszą presję. Jeśli więc ktoś planuje spędzać w słuchawkach po kilka długich godzin dziennie - Elite 10 jest lepszym wyborem. Jeśli ktoś co chwila planuje zabierać słuchawki na siłownię albo bieganie - Elite 8 Active dadzą mu dużo większą pewność.
Nowe Jabra Elite 8 Active i Elite 10 - cena
229 euro za Elite 8 Active i 279 euro za Elite 10. Jeden i drugi model ma trafić do sprzedaży w połowie tego miesiąca i do tego czasu powinna się u nas pojawić recenzja - albo raczej dwie.