Telefon Honor 200 Pro - pierwsze wrażenia. To mistrz fotografii portretowej. Ale czy potrafi coś jeszcze?
Honor właśnie wprowadził na europejski rynek telefony 200 i 200 Pro, a ja miałem okazję już spędzić kilka dłuższych chwil z drugim z tych urządzeń. I muszę przyznać, że napawają optymizmem w kwestii entuzjastycznej finalnej recenzji.
Honor 200 mają być nieco tańszymi urządzeniami od Magic6, ale niezmiennie znakomitymi. Droższa i lepiej wyposażona wersja zawiera jednak w sobie dokładnie ten sam moduł aparatu, co świetnie spisujący się Huawei Pura 70, a także uzupełniające ów aparat algorytmy sztucznej inteligencji przetwarzane przez układ Snapdragon 8s Gen3.
To właśnie rzeczona sztuczna inteligencja ma być dużym atutem tego telefonu. Za jej sprawą i tak (teoretycznie) wysokiej jakości rejestrowane obrazy są dodatkowo dopieszczane i obrabiane tak, by wyglądały jakby z aparatu z wymiennym obiektywem. W szczególności ma się to sprawdzić w zdjęciach portretowych. Wrażliwych od razu uprzedzam: tę całą obróbkę SI można wyłączyć.
Telefon to jednak znacznie więcej niż sam aparat. Co z wydajnością, 6,8-calowym zaokrąglonym na brzegach wyświetlaczem i wygodą? Z Honorem 200 Pro spędziłem już dwa dni i, muszę przyznać, były one bardzo przyjemne. Pozwólcie, że wyjaśnię czemu.
Honor 200 Pro ma wspaniały wyświetlacz
Honor 200 Pro jest odporny w myśl normy IP55, co oznacza, że nie boi się deszczu - ale niestety lepiej go nie upuszczać do zbiornika wodnego. Urządzenie prezentuje się wizualnie w sposób bardzo ciekawy. Nie jestem pewien czy to wzornictwo akurat mi odpowiada, ale to rzecz gustu - na pewno jest bardzo charakterystyczne za sprawą wyspy aparatów oraz ciekawej perłowej faktury obudowy, widocznej tylko pod kątem i w odpowiednim świetle. Ta zresztą dodatkowo sprawia, że telefon nie zbiera odcisków palców i jest przyjemny w dotyku.
Fantastyczne wrażenie robi też wyświetlacz OLED. To topowej klasy ekran, kompletnie nie rozumiem, co robi w telefonie pozycjonowanym na średnią klasę. Ma przekątna 6,78 cala, pracuje w rozdzielczości 2700x1224 pikseli, ma odświeżanie 120 Hz. Według Honora (jeszcze tego nie zmierzyłem, ale na bardzo nieprecyzyjne oko brzmi jakkolwiek wiarygodnie) osiąga pełną zgodność z paletą DCI-P3 oraz oferuje szczytową jasność 4000 nitów - absurdalna wartość, ale w istocie ekran pozostaje bardzo jasny nawet w pełnym słońcu. Rewelacja!
Honor 200 Pro świetnie też leży w dłoni. Jako osoba leworęczna nie jestem tylko fanem rozmieszczenia przycisków bocznych, trzeba nieco wykrzywiać palce - choć gdy trzyma się telefon w prawej dłoni, te są łatwo dostępne. Sam telefon jest lekki i dobrze wyważony. Jestem też zaskoczony jak głośno gra ze swoich wbudowanych głośniczków stereo – serio, może bez wstydu pełnić rolę głośnika Bluetooth na jakimś pikniku. Wszystko słychać i to całkiem wyraźnie i głośno.
Czytaj też:
Aparat w Honorze 200 Pro spisuje się, póki co, na medal
Aparat w Honorze 200 Pro składa się z trzech modułów: 50-megapikselowej jednostki głównej, 50-megapikselowego telefoto i 112-stopniowy moduł szerokokątny-makro. Dodatkowo, sztuczna inteligencja w tych aparatach była strojona przy współpracy ze znanym studiem fotograficznym Yagu, co ma wyróżnić Honora 200 Pro od konkurencji, szczególnie w kontekście zdjęć portretowych.
Honor jest tak pewny efektów, że zaprosił mnie na profesjonalne warsztaty z fotografii portretowej, gdzie oczywiście posługiwać się mam opisywanym tu telefonem. Relacja z wydarzenia niebawem na łamach Spider’s Web (oraz wykonane zdjęcia).
Aparat główny ma przysłonę f/1.9, AF+OIS, obiektyw 7P, system łączenia czterech pikseli w jeden o wielkości 2,4 μm. Dodatkowo 50-megapikselowy teleobiektyw do światła i cienia z czujnikiem IMX856. Ma przysłonę f/2,4, OIS. Obsługuje zoom optyczny 2,5x i zoom cyfrowy 50x. Szerokokątny moduł pozwala uzyskać odległość ogniskowania wynoszącą 2,5 cm.
Do tej pory aparat radził sobie świetnie - w dni słoneczne, pochmurne i po zmroku. Nie udało się jeszcze znaleźć dostatecznej ilości czasu na pełen test, bo telefon otrzymałem niedawno. Mogę się jednak podzielić kilkunastoma próbkami. Zwracam uwagę na to, jak pięknie wyciąga szczegóły i kolory. Dodam też, że zdjęcie w trybie nocnym zostało wykonane w niemal całkowitym mroku.
Snapdragon 8s Gen 3 nie rozczarowuje. To szybki i chłodny telefon. Jak tam czas pracy na akumulatorze?
Tak się złożyło, że akurat miałem przy sobie Honora 200 Pro będąc w krótkiej podróży i mając dużą ochotę na zagranie w gry mobilne. Snapdragon 8s Gen 3 nie daje w żadnej chwili po sobie znać, że to tańsza wersja droższego pełnego Snapdragona. Nie udało mi się znaleźć żadnej gry, w której płynność animacji spadałaby poniżej 60 klatek na sekundę.
Zapewniony z telefonem Genshin Impact wręcz potrafił osiągać 90 kl./s, co powinno usatysfakcjonować każdego mobilnego gracza. Tym bardziej że telefon w ogóle się nie grzeje podczas zabawy. Nie zaobserwowałem też żadnych spowolnień podczas pracy z aplikacjami. Honor 200 Pro jest bardzo szybki i jeszcze nie zdążyłem znaleźć jego limitów. Przynajmniej praktycznych, a nie tych wynikających z benchmarków.
Mam też częściowo dobre wieści co do akumulatora. Ma pojemność 5200 mAh i obsługuje ładowanie z mocą 100 W przewodowo i 66 W bezprzewodowo (w tym ładowanie zwrotne). To oznacza, że wyczerpany akumulator można naładować do połowy w raptem 10 minut, a do 80 proc. w dwukrotnie tyle. Od zera do pełna to około 40 minut.
Niestety za to telefon wydaje się dość szybko rozładowywać. Proszę wziąć pod uwagę, że to pierwsze dni użytkowania, podczas których urządzenie w tle wykonuje wiele czynności. Nie udało mi się jednak przekroczyć 10 godzin pracy (rozświetlanie ekranu co kilkanaście minut, by reagować na powiadomienia, jakieś 2 godziny surfowania po social mediach, kilka fotografii). To kiepski wynik, ale też i bardzo wstępny pomiar.
Honor 200 Pro i pierwsze wrażenia. Piękny sprzęt, świetny wyświetlacz, cudowny aparat i wysoka wydajność. Tylko prądu mało
Honor 200 Pro to telefon z wysokiej klasy aparatem i wyświetlaczem. Moduł aparatu zapowiada się na wręcz topowy, a SI póki co zdaje się działać poprawnie, zamiast przekłamywać zdjęcia, wyostrzać i przejaskrawiać. Wrażenie robi też duży ekran OLED z odświeżaniem 120 Hz i wysoką jasnością.
Telefon działa na układzie Snapdragon 8s Gen 3, który zapewnia wysoką wydajność i niską temperaturę. Radzi sobie z płynnym uruchamianiem gier i aplikacji, ale wydaje się mieć problem z długim czasem pracy na akumulatorze. Ma za to ciekawe wzornictwo, w tym perłową fakturę obudowy, która zmienia wygląd w zależności od kąta i światła. Telefon jest lekki i dobrze wyważony. Aparat wydaje się jednak być jego kluczowym atutem - oraz wyświetlacz, na którym można podziwiać wykonane fotografie. To bardzo ciekawy sprzęt i potencjalny hit. Więcej - niebawem.