REKLAMA

Surface Laptop 6 dla Firm wysoko podnosi poprzeczkę. Nigdy wcześniej nie używałem tak porządnego komputera x86

Do ideału zabrakło właściwie jakiegoś jaja, pazura czy polotu, którego zapewne docelowy klient i tak nie szuka. Mac dalej też zapewni nad biznesową wersją Surface Laptopa 6 wiele przewag w użytku w branży kreatywnej. Nie zmienia to jednak faktu, że w kwestii ultramobilnych komputerów z układem x86 na pokładzie - to komputer niezwykły.

Surface Laptop 6 dla Firm (13 cali)
REKLAMA

Linię Surface trudno jednoznacznie zdefiniować i uniwersalnie polecić. Znaleźć można w jej ramach produkty realizujące zarówno potrzeby ogólne, jak i dużo częściej potrzeby szczególne. Niszowe zastosowania, których nie oferują żadne inne komputery. Właściwie to jedyną relatywnie uniwersalną linią jest Surface Laptop, który w przeciwieństwie do większości innych Surface’ów nie próbuje być niczym innym ponad jak najlepszym komputerem ultraprzenośnym.

REKLAMA

Linia Surface Laptop jest również pełna wzlotów i upadków, czasem nawet w ramach jednej linii produktowej z tego samego roku. By podać konkretny przykład, prywatnie użytkuję Surface Laptopa 4 z Ryzenem. Wybitnie dobry komputer, z wielu względów, szerzej tu opisanych. Nie napisałbym tej samej laurki o dokładnie tym samym komputerze, ale w wersji z układem Core - która jest głośna, krócej trzyma na akumulatorze, nie oferując przy tym w zamian żadnych istotnych korzyści w ramach wydajności.

Surface Laptopy od długiego czasu cechują się jednak bardzo wysoką jakością wykonania, doskonałą klawiaturą i rzadkim na rynku, a bardzo wygodnym wyświetlaczem dotykowym o proporcjach 3:2. Mają też znakomitą opiekę serwisową w ujęciu software’owym - zarówno, jeśli chodzi o prekonfigurację systemu operacyjnego, w tym sterowników i całej reszty, jak i oprogramowania układowego.

Nie ukrywam, lubię urządzenia Surface i zazwyczaj do okazji ich recenzowania podchodzę z entuzjazmem. Mieszane doświadczenia z Surface Laptopami - od wybitnie dobrych po rozczarowujące - sprawiły jednak, że akurat po tym komputerze nie wiedziałem, czego się spodziewać. Zwłaszcza że wersje z Ryzenem z mojego doświadczenia sprawowały się lepiej, a w maju mają się pojawić edycje z ekscytującym Snapdragonem X Elite.

Tymczasem nie mogłem się doczekać sposobności, by zacząć pisać tę recenzję i podzielić się uwagami o tym komputerze. Chciałbym, by nie umknął on uwadze zwykłych użytkowników. Microsoft bowiem nie zamierza go na rynku konsumenckim z tego co zrozumiałem promować wcale. Nie bez powodu nazywa się Surface Laptop 6 dla Firm (czy jak kto woli po angielsku: for Business). Będzie go można kupić na paragon, nie będzie dostępny wyłącznie w ramach obrotu B2B. Jest on jednak pomyślany o potrzebach klienta firmowego. No to chyba jestem korposzczurem, bo jestem tym sprzętem zauroczony.

Przekonanie was do Surface Laptop 6 dla Firm nie będzie łatwe. Trudno o coś tak mało sexy, jak te okropnie grube ramki wokół wyświetlacza

Surface Laptop 6 dla Firm

13,5-calowa testowana tu wersja wygląda, moim zdaniem, bardzo elegancko… dopóki się nie otworzy klapy lub dopóki się nie spojrzy na wyświetlacz. Wygląda przy tym dokładnie tak samo, jak edycja zeszłoroczna. Właściwie to nie licząc maleńkich detali ewolucja wizualna Surface Laptopa 6 została wstrzymana wiele lat temu. Pod wieloma względami, z uwagi na prostotę i inteligentny projekt, jest nadal ponadczasowa. Ale te ramki wokół wyświetlacza to jednak wyglądają staro.

Nie chodzi tu tylko o przyjemność użytkowania, która przecież też jest ważna - narzędzie pracy również może cieszyć użytkownika elegancką formą. Grubsze ramki oznaczają jednak mniejszą powierzchnię wyświetlacza lub większy obrys laptopa, mają więc też negatywny wpływ na samą użyteczność. Mając na uwadze wysoką cenę tego komputera, można było spodziewać się czegoś lepszego. Microsoft ma jednak argument, który uważam za bardzo przekonujący.

Surface Laptop 6 dla Firm ma się różnić od Surface Laptopa 6 dwiema rzeczami. Pierwszą jest reperowalność. Oba urządzenia zostały zaprojektowane z myślą o możliwie łatwym serwisie, jednak w przypadku konsumenckiego laptopa Microsoft pozwolił sobie na więcej szaleństw, w tym ponoć (bo nie widzieliśmy jeszcze konsumenckiej wersji) bardzo smukłe ramki. Surface Laptop 6 dla Firm zachował dotychczasową formę, ale za to można w nim rzeczony wyświetlacz łatwo wymienić. Tańszy serwis w razie wypadku czy bajeranckie i wygodne wzornictwo? To nie jest łatwy wybór. Sam… chyba wolałbym smuklejsze ramki. Trudno jednak nie szanować takiego wyboru i myślę, że część czytelników się zgodzi.

A druga z różnic? Surface Laptop 6 dla konsumentów ma być wyposażony w układ Snapdragon X Elite o architekturze ARM - potencjalnie bardzo ekscytującej, ale na rynku laptopów nadal niedojrzałej i poza komputerami Mac bez większych sukcesów. Surface Laptop dla Firm ma z kolei cyfrowe serce działające według klasycznej, dojrzałej i sprawdzonej architektury x86.

Jest jeszcze trzecia, która interesuje już tylko administratorów, bo w użytku indywidualnym i poza środowiskiem firmowym jest bez znaczenia (choć warta wspomnienia, bo wśród czytelników mamy i taką publiczność): Surface dla Firm to również szerokie możliwości zarządzania MDM bez konieczności odwoływania się do dodatkowego oprogramowania producenta oraz szczególne zabezpieczenia, z chronionym UEFI włącznie.

Myślę jednak, że wielu czytelników przyzna, że gdyby nie te ramki, to jest to bardzo zgrabny komputerek. Jest leciutki (1,38 kg), smuklutki (16,7 mm) z obudową ze stopu aluminium wysokiej jakości. Do tego, czego już na zdjęciach nie widać, klapa ma zawias najwyższej jakości, z czego zresztą linia Surface słynie. Tymczasem Surface Laptop 6 dla Firm pozwala na wymianę we własnym zakresie:

  • Klawiatury,
  • Pamięci SSD,
  • Akumulatora,
  • Płyty głównej (bez osobnej możliwości wymiany procesora i RAM-u),
  • Złącza Surface Connect i złącza audio jack,
  • Głośników,
  • Gładzika,
  • Obudowy,
  • Stopek (w sensie nóżek… no tych takich, na których laptop stoi).

Wspomniany wyświetlacz nie znajduje się na liście i jego uszkodzenie będzie wymagać odesłanie komputera do serwisu. Tym niemniej, jeżeli naprawa nie będzie objęta warunkami gwarancji czy ubezpieczenia, będzie wymagać wymiany tylko uszkodzonego podzespołu, a nie całego kosztownego modułu. Co powinno oznaczać niższy koszt serwisu.

Grube ramki to nie koniec zarzutów w kwestii powierzchowności. 15-calowy Surface Laptop 6 dla Firm ma nie tylko większego, ale i więcej

Surface Laptop 6 dla Firm (13,5). Przydałoby się jeszcze jedno USB-C

Nie jestem pewien czemu mniejsza wersja (czyli ta testowana) ma mniej złącz od większej. Rozmiar (i wolna przestrzeń) to niby oczywiste wyjaśnienie, ale patrząc na profil tego komputera wydaje się być miejsce na większą liczbę portów. No ale może nie jestem świadom jakiegoś innego konstrukcyjnego problemu.

W każdym razie jedno USB 3.1 (USB-A) i jedno Thunderbolt 4 (ładowanie, dane, DisplayPort 2.1 - końcówka USB-C) może być dla niektórych ciut mało. Do tego audio jack i autorski Surface Connect, który obsługuje poza ładowaniem też transmisję danych i może być więc wykorzystany jako złącze do stacji dokujących Surface. Dla niektórych ciut mało. Mi wystarczyło, ale właściwie to na styk.

Ojejeniu jak ja kocham tę klawiaturę. Wyświetlacz Surface Laptopa 6 dla Firm to również rewelacja - ale czy ma podejście do MacBooka?

Rozpoczęcie pracy z Surface Laptopem 6 dla Firm to przyjemność. Komputer momentalnie się budzi, zgodna z Windows Hello kamera już w momencie otwierania klapy skanuje moją twarz i uwierzytelnia dostęp do mojego konta Microsoft, a ja kładę dłonie na podświetlanej klawiaturze Surface Laptopa 6 dla Firm i piszę. Przestawać nie chcę.

Szanowni czytelnicy: tak wygląda doskonałość. Czyli klawiatura w Surface Laptop 6 dla Firm

Klawiatury wysokiej jakości to kolejna rzecz, z jakich słynie linia Surface. Ta w recenzowanym sprzęcie to na moje oko ta sama co w Surface Laptop Studio. W mojej ocenie nie ma lepszej wbudowanej w notebook i to ten najwyższy poziom jakości nawet w kontekście tej marki. Idealny skok i sprężystość, doskonała jakość. Żyję z pisania dużej ilości tekstu, a za sprawą mojej pracy mam przywilej testowania wielu różnych modelu komputerów. Surface Laptop 6 dla Firm to w mojej ocenie aktualna poprzeczka do pobicia.

Akapit poświęcę przyciskowi Copilot, ale zrobię to pro forma - bo wiem, że niektórzy szukają tu jakiejś sensacji. Muszę was rozczarować: tematu nie ma. W Polsce niezmiennie Copilot dla Windows nie jest dostępny, co oznacza, że funkcją tego przycisku jest otwarcie wyszukiwarki systemowej. Nieco jak w Chromebooku. Użyłem tego równie często, co wcześniej używałem przycisku Menu, który Copilot zastąpił. Czyli wcale. Odruch skrótu [Ctrl]+[F] jest zapewne u poweruserów tak wyćwiczony, że ów przycisk tylko zabiera miejsce. Z kolei dla tych mniej wprawionych wyszukiwarka jest dość mocno eksponowana w interfejsie graficznym. Zobaczymy jak Copilot dla Windows się u nas pojawi. Na razie z klikalnego tematu wynika głównie nuda.

Nie przegap:

Surface Laptop 6 dla Firm to również bardzo dobry gładzik. Nie jest wybitny i tu poprzeczkę raczej niezmiennie wyznaczają komputery Mac. Tym niemniej jest bardzo przyjemny w dotyku, odpowiednich rozmiarów, ze stosownym klikiem na dolnej części i raczej bezbłędnie interpretujący gesty palcami.

Surface Laptop 6 dla Firm niezmiennie oferuje wyświetlacz o proporcjach 3:2. Oznacza to, że przy tej samej przekątnej ekranu użytkownik ma większą powierzchnię roboczą (na górnej i dolnej krawędzi) niż w laptopie wyposażonym w typowy dla tych komputerów wyświetlacz 16:10. Większa powierzchnia panelu oznacza też wyższą cenę produkcji i produktu, więc inni producenci niechętnie oferują podobne komputery (właściwie to robią to na dziś tylko Huawei i HP). To bardzo duży atut Surface Laptopów. Dotykowy ekran pracuje w rozdzielczości 2256 x 1504 pikseli. Ale jak się sprawuje?

Przycisk Copilot świadczy o tym, że Surface Laptop 6 to AI PC. W Polsce jest on jednak niemal bezużyteczny

Odpowiedzią na to pytanie jest: to zależy. Jeśli chodzi o typową pracę biurową czy deweloperską, jest zwyczajnie bliski doskonałości. Pokryty jest bardzo skuteczną powłoką antyrefleksyjną, przez co ustawiony obok MacBook Air przy jasnym świetle otoczenia wydaje się mieć lustro zamiast ekranu. Dodatkowo jest chroniony przez Gorilla Glass 5 i z pełną certyfikacją Dolby Vision IQ. Zapewnia bardzo dobry kontrast (1300:1) i bardzo dobrą jasność (szczytowa w okolicach 400 nitów w SDR). W mojej pracy - z tekstem, aplikacjami i półprofesjonalną obróbką zdjęć, sprawdził się rewelacyjnie.

Dodać jednak muszę pomiary kolorów. Okolice 109 proc. przestrzeni sRGB i niemal 78 proc. DCI-P3 to więcej niż dobrze dla opisanych wyżej zastosowań. Profesjonaliści w branży kreatywnej zajmujący się obróbką obrazu i wideo mogą jednak kręcić nosem. Zresztą wydaje mi się, że nie są klientem docelowym tego laptopa. Faktem jest jednak, że tu nadal komputery MacBook w tym konkretnym parametrze są niezmiennie lepsze.

A skoro już o kompleksach względem MacBooków mowa, Surface Laptop 6 dla Firm wyleczy z jednego. Mojej osobistej małej obsesji

Chodzi o kulturę pracy w moim pojmowaniu, co przekłada się na brak przeszkadzania w pracy. Mam tu na myśli hałas i przewidywalność co do pracy na zasilaniu sieciowym i bateryjnym. Nawet najlepsze komputery z Windowsem czy Linuxem nadal pod tym względem ustępują komputerom Mac. Te oferują rewelacyjną (w kontekście urządzeń ultramobilnych) wydajność, stabilność i przewidywalność na zasilaniu bateryjnym. Na dodatek są bezgłośne - niektóre modele są wręcz całkowicie pozbawione aktywnego chłodzenia.

Należę do tej grupy użytkowników, która nie cierpi szumu wentylatorów. Mam na tym punkcie wręcz obsesję. Wybrałbym wręcz gorzej wyposażonego, ale cichszego laptopa od tego głośniejszego. Większość innych osób zapewne nie stawia tego na aż taki priorytet, ale pozwoliłem sobie na szczyptę ekshibicjonizmu, by tym bardziej pochwalić Surface Laptopa 6 dla Firm. Wypożyczony do testów egzemplarz ma przy tym na pokładzie Core Ultra 7 165H (i 32 GB LPDDR5x, Intel Arc i pamięcią Gen 4 SSD). Czytając samą nazwę tego procesora Intela już słyszałem to wycie wentylatorów w swojej wyobraźni. Na szczęście tylko tam.

Surface Laptop 6 dla Firm to jakaś akustyczna magia. Komputer ten jak najbardziej korzysta z aktywnego chłodzenia. Z tego co mogę powiedzieć orientacyjnie to nawet dość często. Ale tak prawdę powiedziawszy to nie jestem pewien. To pierwszy komputer x86 z aktywnym chłodzeniem, jakiego użytkowałem, którego w zasadzie nie słyszę. Jak w pokoju jest absolutna cisza, to faktycznie na pełnych obrotach słychać bardzo subtelne fffffffff (nawet nie szumiące szszszsz, jeśli wybaczycie mi te ciut absurdalne onomatopeje). W tej chwili pracuję nad tym tekstem, w tle z premedytacją odpaliłem bezcelowo benchmark, tylko po to, by zmusić ten komputer do wysiłku. W mieszkaniu cisza. Szum wentylatorów bije się o uwagę z szumem przewiewu wyłączonego okapu w kuchni w pokoju obok. Niezwykłe. Przy okazji muszę też pochwalić świetne głośniki wbudowane w komputer. A także świetne mikrofony i webcam.

Do tego dochodzi fantastyczny czas pracy na akumulatorze. W ramach syntetycznych benchmarków 13,5-calowy Surface bez żadnego problemu wykręcał wynik około 17 godzin. Nigdy nie osiągnąłem go w realnej pracy (używam wielu kart Edge, a także aplikacji Microsoft 365 i Adobe Photoshop; mój okazjonalny heavy compute to co kilka dni testowanie innych systemów w Hyper V oraz render zdjęć RAW do JPG w Adobe Lightroom), ale też osiągam wynik mnie i chyba większość satysfakcjonujący, czyli okolice 14 godzin. Mój prywatny, bardzo dobry pod tym względem komputer wystarcza na dzień pracy, ale wieczorem już trzeba szukać gniazdka. Testowany tu Surface Laptop 6 jeszcze by starczył na przedpołudnie dnia kolejnego.

Koledzy od YouTube’a i TikToka pozostaną jednak na MacBookach. To nadal laptop z klasycznym układem x86, nawet jeśli to również AI PC

Przenośne komputery Apple’a przebojem zdobyły branżę marketingu i reklamy, a także osoby pracujące profesjonalnie przy social mediach z uwagi na ich wysoką optymalizację właśnie pod te zastosowania. Używany w MacBookach układ Apple M oferuje nie tylko moduł CPU i GPU, ale też bardzo mocne NPU i cały blok obliczeniowy dedykowany kodowaniu i dekodowaniu multimediów. MacBooki są nie tylko szybkie i responsywne i długo pracują na zasilaniu bateryjnym. Dać im workload w formie renderu filmu w 4K na YouTube czy masowy eksport zdjęć - i malutki MacBooczek zawstydzi konkurencyjną ogromną i głośną stację roboczą.

Surface Laptop 6 dla Firm - to nie Mac. Ale pod maską swoje ma

Konkurencja od procesorów dopiero od niedawna zaczyna nadążać za Apple’em. Układy od Intela i AMD również zaczęły być wyposażane w NPU i mocniejsze sprzętowe bloki multimedialne. Problem w tym, że świat oprogramowania dla Windowsa z uwagi na skalę ewoluuje znacznie wolniej niż świat oprogramowania na komputery Mac. Recenzowany tu Surface Laptop 6 dla firm również ma te wszystkie bajery. Tylko na dziś niewiele z tego wynika. Nie należy mieć wątpliwości: Apple pokazał słuszny trend i wręcz powinno się unikać kupowania komputerów bez NPU, nawet gdy się nie pracuje w branży kreatywnej. NPU służy akceleracji obliczeń związanych ze sztuczną inteligencją, a chyba dla wszystkich wydaje się już oczywiste, że SI nowej generacji to przyszłość informatyki. Na komputerach Mac oprogramowania korzystającego z tych udogodnień jest już mnóstwo. Na Windowsa dopiero wychodzi.

Branża kreatywna to jednak nie wszystko, a okazuje się, że nowy układ Intela jest albo naprawdę udaną konstrukcją, albo też Microsoft bardzo umiejętnie go ujarzmił (to mój pierwszy laptop z tym konkretnym czipem). Układy Intela ostatnich generacji nie potrafiły przez dłuższy czas utrzymać swoich maksymalnych osiągów, zwłaszcza przy wielowątkowych zadaniach. Tymczasem Core Ultra 7 165H takich problemów nie wykazuje. Takie coś do tej pory w świecie x86 typowe było raczej dla układów Zen 4 od AMD.

Apple nadal ma przewagę wydajnościową. Według moich bechmarków, testowany Surface Laptop 6 dla Firm wypadł następująco:

  • Cinebench R23: 9436 MT, 1411 ST
  • Geekbench CPU: 1925 ST / 9767 MT pkt
  • Geekbench GPU OpenCL: 36632 pkt
  • Geekbench ML ONNX CPU: 2878 pkt
  • Geekbench ML ONNX DirectML: 2915 pkt

To bardzo dobre, ale zdecydowanie nie rewelacyjne wyniki. W wyścigu na punkty nie tylko wygrywają MacBooki, ale też inne komputery z Windowsem. Ba, patrząc po bazach danych benchmarków, nawet inne komputery z dokładnie tym samym układem. Te wyniki jednak również oznaczają, że Surface Laptop 6 dla Firm zapewni w kontekście ultraprzenośnego laptopa satysfakcjonującą wydajność. Komputer podczas opisanych wyżej testów i normalnej pracy nigdy się nie zatkał, nigdy nie irytował rwącymi animacjami interfejsu czy przestojami. Dopóki użytkownik nie będzie oczekiwał możliwości profesjonalnych stacji roboczych trudno będzie o rozczarowania.

Surface Laptop 6 dla Firm - RAW Speed Test

Sprawdziłem też pobieżnie możliwości tego sprzętu w grach wideo, choć już odpuściłem sobie profesjonalne benchmarki - tego komputera nie można rozpatrywać jako gamingowego, a raczej jako zapewniającego opcję partyjki po pracy. Dość zaawansowana wizualnie gra Horizon Zero Dawn na ustawieniu Średnie i w rozdzielczości 1080p trzymała około 35 kl./s. Dokładnie tak samo sprawowała się na Średnich gra Shadow of the Tomb Raider, ale warto też dodać, że Surface Laptop 6 poza NPU zawiera też GPU Intel Arc z dodatkowymi blokami obliczeniowymi do SI. Co między innymi pozwala na działanie algorytmu XeSS ze zgodnymi grami, co przełożyło się na skok do około 55 kl./s w wyżej wskazanym tytule.

Nie umiem za to ocenić wydajności NPU z uwagi na brak przydatnego oprogramowania w stabilnych wersjach. Poza wynikiem z benchmarku we wprowadzeniu, nie mam żadnych dodatkowych słów komentarza.

Nie mam też wątpliwości. W kategorii ultraprzenośnych komputerów x86 nie powstało nic lepszego

Surface Laptop 6 dla Firm (13,5)

Nie ukrywam, że sam będę miał większy apetyt na wizualnie odświeżoną konsumencką wersję tego komputera, która zamiast układu x86 ma układ ARM. No i na 15-calową wersję, bo jestem stary dziad i lubię, jak ekran jest większy. Jestem jednak pod gigantycznym wrażeniem Surface Laptopa 6 dla Firm. Argument z serwisowalnością mnie przekonuje, jeśli chodzi o grubość ramek. Zwłaszcza że wyświetlacz i tak jest fantastyczny. Surface Laptop 6 dla Firm nie jest też w obróbce multimediów tak dobry, jak Mac. No ale to właściwie tyle z problemów.

REKLAMA

Wybitnie dobra klawiatura, fantastyczna jakość wykonania, wyświetlacz 3:2, Thunderbolt 4, znakomita kultura pracy, mimo wszystko bardzo wysoka wydajność, a do tego absolutnie błoga cisza. Wspaniały zawias klapy wyświetlacza. Gdzie nie spojrzę, tam mam coś albo do rozpływania się w pochwałach, albo chociaż do ocenienia tego jako satysfakcjonująco dobre.

Nie testowałem wszystkich komputerów świata, więc nie mogę powiedzieć, że to najlepszy ultraprzenośny komputer na rynku. Jest to jednak najlepszy ultraprzenośny komputer x86, jakiego kiedykolwiek używałem - a jednak nieco ich było. Surface w teorii miał być synonimem wysokiej jakości. W praktyce wychodziło bardzo różnie. 13,5-calowy Surface Laptop 6 dla Firm w testowanej konfiguracji to poziom, jakiego ta marka jeszcze nie osiągnęła w kwestii jakości nawet najbardziej udanym swoim modelem. Brawa na stojąco!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA