Unia Europejska pozazdrościła Polsce Blika. Nadchodzi wielka zmiana w przelewach
Parlament Europejski sprawi, że przelewy w euro w krótkim czasie dotrą do odbiorcy. Nas ta zmiana też dotknie, ale nie od razu.
- Rozporządzenie w sprawie płatności natychmiastowych oznacza długo oczekiwana modernizację płatności w ramach jednolitego rynku europejskiego – powiedział Michiel Hoogeveen z frakcji EKR po głosowaniu dotyczącym nowych regulacji. Umożliwią one natychmiastowe przelewy w euro na rachunki bankowe klientów i firm w Unii Europejskiej.
Regulacje sprawią, że przelew będzie wykonany w ciągu 10 s
I to niezależnie od dnia i godziny. Klienci banków mają też dostawać potwierdzenie, że pieniądze dotarły.
- Dostarczamy coś, na czym naprawdę zależy ludziom – podkreślił Hoogeveen.
Nowe przepisy wchodzą w życie 20 dni po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE. Kraje mają 12 miesięcy na dostosowanie się do rozporządzenia. A co z krajami, w których euro nie ma? W takich przypadkach mowa o „dłuższym okresie przejściowym”.
Więcej o cyfrowej bankowości przeczytasz na Spider's Web:
Przelewy w euro. Jak długo się czeka?
Polskie banki wyjaśniają, że korzystają z SEPA, czyli jednolitego obszaru płatniczego w euro. „Dzięki temu obecnie każdy, kto posiada konto w banku prowadzonym na terenie zdefiniowanego powyżej obszaru, może przelać środki w euro na inny europejski rachunek na jednolitych zasadach” – czytamy na stronie jednego z nich.
Większość zaznacza, że środki trafiają na konto odbiorcy nie później niż następnego dnia roboczego. Żeby zostały przekazane tego samego dnia można zrobić przelew w trybie pilnym – ale trzeba wyrobić się w określonym terminie i liczyć się z ewentualnymi dodatkowymi opłatami.
Patrząc na zmianę w unijnych przepisach można się tylko ucieszyć, bo to jednak w 2024 r. powinna być norma. A dodatkowy uśmiech pojawia się, jeśli zrozumiemy, że w Polsce natychmiastowe transfery środków choćby za sprawą Blika są normą. Mogę za Malwiną powtórzyć, że „bardzo często nie doceniamy technologii, z której korzystamy codziennie”. I faktycznie bywamy przykładem tego, jak powinna postępować cyfryzacja społeczeństwa.