REKLAMA

Samsung Galaxy Z Flip 5 vs Motorola razr 40 Ultra. Starcie tytanów

W tym roku byliśmy świadkami ofensywy składanych telefonów. Praktycznie każdy liczący się gracz przedstawił swoją propozycję, ale na czoło wysunęło się dwóch zawodników. Motorola razr 40 Ultra i Samsung Galaxy Z Flip 5. To pomiędzy nimi rozegra się tegoroczny bój o portfele klientów, którzy chcą mieć składane smartfony. Dlatego zabraliśmy oba modele w trudne warunki i porównaliśmy je ze sobą.

Samsung Galaxy Z Flip 5 vs Motorola razr 40 Ultra. Starcie tytanów
REKLAMA
REKLAMA

Pełną recenzję Motoroli razr 40 Ultra mogliście przeczytać na naszych łamach, więc po szczegóły zapraszam do niej. Gdy oddawałem egzemplarz testowy, to usłyszałem, że Motorola z chęcią udostępni jeszcze raz swój model do porównania z Samsungiem Galaxy Z Flip 5. Świadczyło to o tym, co pisałem w recenzji - Motorola w tym roku rozbiła bank i nie ma absolutnie żadnych kompleksów i powodów do unikania tego typu porównań. Dlatego gdy tylko egzemplarze testowe Samsunga Galaxy Z Flip 5 trafiły do naszej redakcji, to czym prędzej udałem się nad Bałtyk przetestować dwa konkurencyjne modele. Po kilku dniach intensywnych testów wiem już o nich wszystko. Czas się przekonać, który z nich jest lepszy.

Porównanie Samsung Galaxy Z Flip 5 vs Motorola razr 40 Ultra. Runda pierwsza - wygląd, wykonanie, zawartość zestawu sprzedażowego

Zacznijmy od pudełek. W Motoroli znajdziemy telefon, ładowarkę 33 W oraz dwuczęściowe etui na telefon. Dodatkowym plusem jest to, że pudełko jest perfumowane, więc od razu mamy wrażenie obcowania z produktem premium. U Samsunga jest na tym tle wyjątkowo skromnie, żeby nie napisać skąpo - znajdziemy tam telefon, kabel do ładowania i tyle. Przypomnijmy, że oba telefony kosztują podobnie. Samsung Galaxy Z Flip 5 w wersji 8/256 GB to wydatek 5599 zł, a Motorola z okazji premiery konkurenta obniżyła swoją cenę z 5499 zł na 4999 zł za wariant 8/256 GB (jedyny dostępny w Polsce). Samsung Galaxy Z Flip 5 występuje również w wersji 8/512 GB, za taką przyjemność trzeba zapłacić 5999 zł.

Jeżeli chodzi o design to mamy dwa podobne podejścia do kwestii składania i wyglądu. Oba telefony stawiają na duży ekran zewnętrzny. Do mnie bardziej trafia wykonanie Motoroli, w której ekran zewnętrzny oblewa obiektywy aparatów. Samsung zdecydował się natomiast na wcięcie w ekranie, przez co jego fizyczna wielkość jest odrobinę mniejsza niż u konkurencji. Oba telefony korzystają z zawiasu nazwanego od kształtu - łezką. Dzięki niemu składają się na płasko i nie ma szczeliny pomiędzy złożonymi ekranami. W środku oba telefony również wyglądają podobnie. Największa różnica w designie to plecki urządzeń. W Motoroli razr 40 Ultra producent zdecydował się na wegańską skórę, natomiast w Samsungu zdecydowano się na szklane plecki. Oba rozwiązania wyglądają świetnie i nie umiem znaleźć swojego faworyta.

Składanie w obu telefonach to czysta przyjemność, ale Motorola wydaje się być bardziej filigranowa. W Samsungu Galaxy Z Flip 5 na bokach obudowy w miejscu składania znajdują się wypustki, które w teorii miały być częścią zawiasu powstrzymującą przed uszkodzeniem ekranu. Spełniają swoją rolę, ale niektórzy narzekają, że zahacza się o nie palcem. Sam nie zwróciłem na to uwagi, więc to raczej kwestia osobistych doznań.

Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel
Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel

Zwycięzca rundy pierwszej - pół punktu Motorola, głównie za lepsze kolory i pomysł z kolorem Pantone.

Porównanie Samsung Galaxy Z Flip 5 vs Motorola razr 40 Ultra. Runda druga - ekran zewnętrzny, działanie aplikacji na nim

Czas na sedno tego porównania i kwintesencję składanego smartfona - ekran zewnętrzny. Motorola razr 40 Ultra ma 10-bitowy wyświetlacz zewnętrzny pOLED 3,6 cala, rozdzielczości 1066 x 1056 pikseli, zagęszczeniem pikseli 413 ppi, jasności 1100 nitów i częstotliwością odświeżania od 60 do 144 Hz. Wygląda świetnie, treści na nim prezentowane są wysokiej jakości. Ale najlepsze jest to jak działają aplikacje na tym ekranie - nie ma żadnych problemów, żeby na nim uruchomić YouTube, Netflix, Tik Tok, a Mapy, czy inne aplikacje, o których wam się nawet nie śniło. Wiem, że mój redakcyjny kolega Piotr Grabiec odpalił na nim Pokemon Go. Wystarczy w opcjach włączyć możliwość otwierania danej aplikacji na zewnętrznym ekranie i gotowe. Nie każda aplikacja działa idealnie, nie każda skaluje się w sam raz do ekranu, ale sama możliwość uruchomienia telefonu robi ogromne wrażenie. Motorola razr 40 Ultra to królowa składanych telefonów.

Samsung Galaxy Z Flip 5 na tym polu wypada gorzej. Ekran zewnętrzny to AMOLED o przekątnej 3,4 cala, rozdzielczości x 748 pikseli, zagęszczeniem pikseli 306 ppi oraz częstotliwością odświeżania 60 Hz. To nie jest brzydki wyświetlacz, bo na żywo wygląda dobrze, ale w porównaniu do Motoroli widać dużą różnicę na niekorzyść koreańskiego producenta. Innym problemem jest ograniczona liczba aplikacji i widżetów, które wykorzystują zewnętrzny ekran. Znajdziemy tutaj Netfliksa, YouTube, Mapy, Wiadomości. Czuć niewykorzystany potencjał i małą intuicyjność rozwiązania. Owszem da się uruchomić więcej aplikacji niż te przewidziane przez Samsunga korzystając z aplikacji Good Lock, ale umówmy się - nie po to kupuje się telefon za 5 tysięcy złotych, żeby szukać ukrytych funkcji jak za dawnych czasów. Widzę tutaj spore pole do poprawy w kolejnej edycji składanego smartfona Samsunga.

Rundę wygrywa Motorola.

Porównanie Samsung Galaxy Z Flip 5 vs Motorola razr 40 Ultra. Runda trzecia - ekran wewnętrzny, działanie telefonu, komponenty

Po rozłożeniu Motorola razr 40 Ultra może pochwalić się 10-bitowym panelem pOLED 6,9-cala, o rozdzielczości 2640 x 1080 pikseli, proporcjach ekranu 22:9, zagęszczeniem pikseli 413 ppi, obsługą HDR10+, 120 proc. pokryciem gamy kolorów DCI-P3, częstotliwością odświeżania w zakresie od 1 do 165 Hz, oraz jasnością 1400 nitów.

Ekran jest piękny i korzystanie z niego to prawdziwa przyjemność. Można powiedzieć, że to prawdziwa uczta dla oczu. Jeżeli chodzi o bruzdę w miejscu składanie to moim zdaniem w Motoroli jest mniejsza i mniej wyczuwalna niż w Samsungu, ale mój redakcyjny kolega Piotr Grabiec twierdzi, że jest odwrotnie. Zapytałem o zdanie swojej żony i ona z kolei mówi, że w obu telefonach ją widać i nie widzi pomiędzy nimi specjalnej różnicy. Najlepiej będzie jak sami pomacacie ekrany tych telefonów, zanim zdecydujecie się na kupno jednego z nich.

Samsung może pochwalić się 6,7-calowym wyświetlaczem Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości 2640 x 1080 pikseli, częstotliwości odświeżania od 1 do 120 Hz, jasności 1200 nitów.

Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel
Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel

Do ekranu Samsunga nie mam się jak przyczepić - treści są piękne, kontrast jest wspaniały. To również jest uczta dla oczu.

Motorola używa Snapdragona 8+ Gen 1, natomiast Samsung nowszego i mocniejszego Snapdragona 8 Gen 2, który dodatkowo ma lekko podniesione taktowanie, co sprawia, że jego osiągi są fenomenalne. Motorola cierpi na problem z throttlingiem i nagrzewaniem się podczas pracy pod dużym obciążeniem, np. podczas grania w wymagające gry. Taki problem nie występuje w Samsungu. Owszem, urządzenie pod obciążeniem robi się cieplejsze, ale nie wpływa to na jego działanie. Samsung działa płynniej niż Motorola i dostarcza lepszych wrażeń niż konkurent. Pomimo tego, że nakładka Motoroli jest znacznie lżejsza niż samsungowy OneUI, to ten drugi jest lepiej zoptymalizowany. Na polu działania Samsung jest wyraźnie lepszy.

Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel
Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel

Motorola ma pojemność akumulatora wynoszącą 3800 mAh i obsługuje ładowanie z mocą do 33 W. Natomiast Galaxy Z Flip 5 ma akumulator o pojemności 3700 mAh. Po raz kolejny Samsung rozczarowuje obsługiwaną mocą ładowania wynoszącą 25 W. Niektórzy powiedzą, że to troska o akumulator, inni powiedzą, że pozostali producenci jakoś sobie poradzili. Stoję na stanowisku, że w telefonie za 5 tysięcy złotych ładowanie powinno trwać krótko. Jednak to tylko łyżka dziegciu w beczce miodu. Oba telefony wytrzymują dzień użytkowania, ale trzeba pamiętać, że największy wpływ na czas działania ma częstotliwość otwierania smartfona.

Rundę trzecią wygrywa Samsung Galaxy Z Flip 5

Porównanie Samsung Galaxy Z Flip 5 vs Motorola razr 40 Ultra. Runda czwarta - aparaty

Jedną rzecz od razu ustalmy - oba telefony nie są królami fotografii mobilnej, więc jeżeli ktoś kupuje telefon głównie pod tym kątem, to sugeruję rozejrzeć się za innym. Niemniej jednak zdjęcia w jednym i drugim przypadku wychodzą przyjemnie dla oka. Najpierw suche liczby. Motorola ma aparat główny 12 Mpx, jasność f/1.5, optyczna stabilizacja obrazu; drugi aparat 13 Mpx z obiektywem ultraszerokokątnym (kąt widzenia 108 stopni), jasność f/2.2, OIS; wewnętrzny aparat 32 Mpx, jasność f/2.4. Natomiast Samsung Galaxy Z Flip 5 może się pochwalić dwoma aparatami o rozdzielczości 12 Mpix. Jasność głównego to f/1.8, drugi ma jasność F2.2. Aparaty mają optyczną stabilizację obrazu, 10-krotny zoom cyfrowy. Aparat ultraszerokokątny ma kąt widzenie wynoszący 123 stopnie. Wewnętrzny aparat ma 10 Mpix. Skoro znany dane, to czas na zdjęcia.

Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
 class="wp-image-4006073" width="840"
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra

Selfie:

Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
 class="wp-image-4006121" width="840"
Motorola razr 40 Ultra

Nocne:

Samsung Galaxy Z Flip 5 tryb standard
Motorola razr 40 Ultra tryb standard
Samsung Galaxy Z Flip 5 tryb nocny
Motorola razr 40 Ultra tryb nocny
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra
Samsung Galaxy Z Flip 5
Motorola razr 40 Ultra

Rundę czwartą wygrywa Samsung

Porównanie Samsung Galaxy Z Flip 5 vs Motorola razr 40 Ultra - podsumowanie

REKLAMA

Mamy remis, więc czas na ogólne wnioski. Po długich namysłach doszedłem do wniosku, ze Motorola razr 40 Ultra jest lepszym składanym telefonem, ale to Samsung Galaxy Z Flip jest lepszym telefonem w całokształcie. W obu przypadkach kupicie urządzenia, które robią wrażenie swoim wyglądem. W przypadku, gdy priorytetem przy waszym wyborze jest działanie zewnętrznego ekranu to kupcie Motorolę. Jeżeli bardziej zależy wam na jakości działania telefonu to swoje kroki skierujcie do Samsunga. Salomonowym rozwiązaniem byłoby zostanie wiedźminem z dwoma składanymi telefonami, ale to zabawa dla bardzo bogatych. Wiem jedno - w tym roku składane telefony wreszcie osiągnęły możliwości, na które wszyscy czekaliśmy. Są w pełni funkcjonalne, nie przysparzają dodatkowych problemów ze względu na swoją konstrukcję. Są piękne, szybkie i po prostu solidne. Żaden wybór nie będzie tym złym, bo oba konkurencyjne modele mają swoje plusy i minusy. Najważniejsze jest wybranie składanego telefonu, żeby dać sygnał producentom, że to perspektywiczny rynek, który będzie rósł w czasie najbliższych lat.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA