Po co ci Thermomix jak masz lodówkę Samsunga?
Wybrałem się na targi IFA odbywające się w Berlinie i jedną z rzeczy, która przykuła moją uwagę była aplikacja Samsung Food, która działała na lodówce. Targowa atmosfera skłoniła mnie do przemyśleń nad tym, skąd przyszliśmy, dokąd zmierzamy i czy lodówka jest w stanie zastąpić inne urządzenia.
Aplikacja Samsung Food została właśnie wprowadzana w ponad 100 krajach na świecie i od razu wzbudziła moją ciekawość, bo uwielbiam pichcić i jeść. Z założenia aplikacja służy do zarządzania posiłkami przy wsparciu algorytmów sztucznej inteligencji. Potrafi jednak też sporządzić listę zakupów, zaproponować jadłospis na podstawie naszych preferencji smakowych, pokazać przepis na przygotowanie posiłku. Oprócz tego jest platformą społecznościową, na której można udostępniać swoje przepisy, obserwować wybrane osoby. W przyszłości aplikacja pomoże w ułożeniu diety, a dzięki połączeniu z aplikacją Samsung Health będzie można sprawdzać jej skuteczność. Kolejną opcją ma być podgląd na kalorykę produktów.
Ostatnio postanowiłem zrzucić trochę wagi, a to wymaga pewnych zmian w diecie. Nie chodzi nawet o to, żeby nagle przestać jeść, tylko o pilnowanie kalorii, trzymanie się prawidłowego rozkładu makroskładników.
Obecnie muszę mieć do tego oddzielną aplikację - Fitatu. Ma ona jednocześnie wadę i zaletę - jest rozwijana przez użytkowników, którzy dodają kolejne produkty. Jeżeli jakiegoś nie ma, to albo trzeba go samemu dodać, albo nie ma co go spożywać, żeby nie zaburzyć makroskładników. Obawiam się, że tej aplikacji może za chwilę zrobić się ciepło, bo zastosowanie sztucznej inteligencji do pozyskiwania takich informacji może podważyć jej sens. Podobnie zresztą jak i innych urządzeń.
Nie musisz mieć Thermomixa, bo masz lodówkę Samsunga
Jedną z funkcji Thermomixa jest ogromna baza przepisów (oczywiście dodatkowo płatna - 199 zł rocznie). A co, gdyby powiedziałbym ci, że nie musisz płacić za bazę przepisów, bo możesz mieć ją w lodówce? Ktoś powie - co to za nonsens, przecież lodówka nie wymiesza posiłku, więc po co ją porównywa do tego urządzenia? Thermomix i podobne mu urządzenia z kolei nie schłodzą potraw i nie przechowują żywności, a ich działanie można zastąpić tak skomplikowanymi urządzeniami jak mikser, czy patelnia. A lodówkę ma w domu każdy i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby była smart. Nie to jest jednak kluczowe.
Gdy na targach IFA spacerowałem po ogromnej wystawie Samsunga, to tknęło mnie, że aplikacja Samsung Food na smartfony, to tak naprawdę jedynie dodatek. Kluczowe jest to, że tę aplikację można zainstalować i używać na innych smart urządzeniach producenta, w tym na lodówkach.
Powiedzieć, że to doskonały pomysł, to nic nie powiedzieć. Wystarczy kilka kliknięć i mamy gotowy pomysł na danie, a samo przygotowanie jest banalne, bo aplikacja prowadzi nas za rękę. Co więcej - Samsung konsekwentnie buduje swój ekosystem i za chwilę po wybraniu przepisu będzie można wysłać instrukcje do piekarnika, żeby już się zaczął rozgrzewać.
Inną kwestią jest ułożenie diety
Można to zrobić samemu, ale wymaga to tyle wysiłku, że zazwyczaj jesteśmy skłonni zapłacić komuś, żeby to za nas zrobił. Gdy Samsung Food dostanie tę funkcję w połączeniu z Samsung Health, to powstanie narzędzie, które spersonalizuje nam dietę za darmo. Samsung nas zważy, zmierzy, policzy nam kalorie, ułoży dietę, a wszystko w ramach jednego ekosystemu i jednej usługi.
Niepozorna aplikacja, jaką jest Samsung Food zwiastuje początek nowej drogi.
Czytaj więcej naszych relacji z targów IFA: