REKLAMA

Titan zaginął. Z turystyczną łodzią podwodną płynącą do wraku Titanica nie ma kontaktu. Co wiemy?

Od trzech dni media na całym świecie nie przestają się rozpisywać na temat zaginięcia łodzi, która w celach turystycznych zeszła na dno Atlantyku - do wraku Titanica. Czy los ludzi jest przesądzony? Jeszcze nie. Czy wiemy, co się stało? Również nie, dlatego porozmawiajmy o faktach.

Titan
REKLAMA

Titanic zatonął ponad 111 lat temu i nawet nie był największą katastrofą w historii transatlantyków, a mimo to jego wrak nadal przyciąga naukowców, entuzjastów i po prostu ciekawskich. Oczywiście ze względu na specyfikę miejsca, kilka tysięcy metrów pod poziomem morza, wyprawy wymagają specjalistycznego sprzętu i nie są tanie do przygotowania.

Obecnie świat żyje zaginięciem turystycznej ekspedycji OceanGate, bowiem z każdą godzinę szanse na odnalezienie łodzi maleją, a wraz z nimi maleje szansa na odnalezienie żywych członków wyprawy. Plus kulturowy aspekt zaginięcia również dodaje zainteresowania opinii publicznej.

REKLAMA

Wyprawy na dno Oceanu Atlantyckiego w poszukiwaniu i zwiedzaniu wraku RMS Titanic

Historię RMS Titanic zna niemal każdy - czy to z naukowych, historycznych czy filmowych przekazów. RMS Titanic zatonął 15 kwietnia 1912 roku, 600 kilometrów na południowy wschód od wybrzeży Nowej Fundlandii (dokładne koordynaty 41°43′32″N 49°56′49″W).

Od czasu odkrycia wraku w 1985 roku, Titanic "odwiedziły" liczne grupy naukowców, ale i turystów. Jedną z firm, która oferuje takie turystyczne wypady na dno Atlantyku jest OceanGate - producent łodzi podwodnych na użytek turystyczny, badawczy, ale i eksploracyjny. W 2021 roku przy współpracy z NASA przedsiębiorstwo skonstruowało i oddało do użytku łódź podwodną Titan, która może zanurzyć się na głębokość 4 tysięcy metrów. Wtedy też rozpoczął się turystyczny etap działalności OceanGate, bowiem od 2021 roku firma oferuje możliwość podróży na dno Atlantyku, by nie tylko zobaczyć, ale i zbadać wrak.

Titan to załogowa łódź podwodna klasy Cyclops, zaprojektowana do zabierania pięciu osób na głębokość 4000 metrów (13 123 stóp) w celu badania i inspekcji terenu, badań i gromadzenia danych, produkcji filmów i mediów oraz testowania sprzętu i oprogramowania na dużych głębokościach.

- możemy przeczytać na stronie OceanGate

Jak pisałam przy okazji pokazania przez OceanGate wideo w jakości 8K z dna Titanica, zejść na dno mogą zarówno bogaci turyści (bilet kosztuje 250 tysięcy dolarów - czyli ponad milion złotych), ale amerykańskie przedsiębiorstwo do współpracy zaprasza również naukowców i specjalistów, którzy wsparliby ekspedycje wiedzą techniczną. A jest co badać i oglądać, bo jak już pisałam w kwietniu, wrak Titanica ulega stałej degradacji, a nadgryza go zarówno czas, jak i... bakterie zjadające żelazo. Według szacunków, za około 30 lat nie będzie już do czego schodzić.

Zaginięcie łodzi podwodnej Titan od OceanGate

18 czerwca bieżącego roku OceanGate rozpoczęło kolejną, rutynową wyprawę na dno oceanu Atlantyckiego. Jak informuje Reuters, na pokładzie Titana znajdują się brytyjski miliarder Hamish Harding, a także pakistański biznesmen Shahzada Dawood wraz z synem Sulemanem. Dwie pozostałe osoby to pilot łodzi - Paul-Henry Nargeolet, oraz osoba zwana przez OceanGate "ekspertem ds. treści" ("content expert"), w przypadku tej wyprawy jest to sam dyrektor generalny i założyciel OceanGate, Stockton Rush.

Według planu ekspedycja wyruszła 16 czerwca z St. Johnes, największego miasta i portu Nowej Fundlandii. Rano, w niedzielę 18 czerwca lokalnego czasu Titan rozpoczął operację zanurzania się, zgodnie z planem po trzygodzinnej operacji zanurzania statek miał dotrzeć do wraku Titanica. Jednak Titan utracił łączność z powierzchnią ok. półtorej godziny po zanurzeniu.

W momencie zanurzenia łódź miała wystarczająco tlenu na 4 dni dla pięciu osób. Biorąc pod uwagę czas zanurzenia, załoga ma wystarczająco tlenu aż do południa 22 czerwca polskiego czasu.

Co się stało na pokładzie łodzi Titan OceanGate?

Tu właściwie kończą się pewne informacje dotyczące Titan i ekspedycji, bowiem brak łączności oznacza zero przekazów ze statku. Według kontradmirała Johna Maugera z amerykańskiej Straży Przybrzeżnej cytowanego przez The New York Times, w najlepszym wypadku zawiódł system komunikacji z powierzchnią, ale wciąż działa nawigacja i inne systemy pozwalające Titanowi na wynurzenie się. W innym scenariuszu wystąpił problem z systemem balastowym, odpowiadającym za kontrolę zanurzania i wynurzania łodzi. Innym scenariuszem jest "zaczepienie się na kawałku wraku [Titanica], który mógł uniemożliwić mu [Titanowi] powrót na powierzchnię". Jednak wszystkie te hipotezy to scenariusze, których potwierdzenie jest niemożliwe, póki Titan nie zostanie odnaleziony.

Obecnie prowadzona jest akcja poszukiwawcza, w której udział bierze marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych, straż przybrzeżna Stanów Zjednoczonych, jak i Królewskie Kanadyjskie Siły Lotnicze. Jednak jest ona utrudniona zarówno ze względu na specyfikę obszaru poszukiwań (położenie, temperaturę, pogodę).

Przy okazji zaginięcia na światło dzienne wychodzą kolejne informacje pokazujące, że ekspedycja do wraku Titanica to droga, lecz ryzykowna zabawa. Brytyjskie BBC zacytowało amerykańskiego dziennikarza, Davida Pogue, który brał udział w jednej z ekspedycji OceanGate w 2022 roku. Według relacji Pogue każdy, kto bierze udział w ekspedycji na pokładzie Titan, musi podpisać oświadczenie, że ma świadomość "eksperymentalnego" charakteru Titana i jest świadomy, że podróż "nie została zatwierdzona ani certyfikowana przez żaden organ regulacyjny i może skutkować obrażeniami fizycznymi, niepełnosprawnością, urazem emocjonalnym lub śmiercią".

REKLAMA

Z kolei John Scott-Railton, badacz w Citizen Lab, zauważył, że ze względu na specyfikę łodzi, OceanGate nigdy nie dążyło do uzyskania poprawnej klasyfikacji i certyfikacji.

"Chociaż agencje klasyfikacyjne są skłonne dążyć do certyfikacji nowych i innowacyjnych projektów i pomysłów, często mają wieloletni cykl zatwierdzania ze względu na brak wcześniej istniejących standardów, zwłaszcza w przypadku wielu innowacji OceanGate, takich jak zbiorniki ciśnieniowe z włókna węglowego i system monitorowania stanu kadłuba w czasie rzeczywistym (RTM). Doprowadzenie zewnętrznego podmiotu do szybkości każdej innowacji, zanim zostanie ona wprowadzona do testów w świecie rzeczywistym, jest anatemą dla szybkich innowacji."

- możemy przeczytać na stronie OceanGate poświęconej klasyfikacji Titan
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA