Tajemniczy chiński wahadłowiec powrócił na Ziemię po najdłuższym locie w historii
Chiński statek kosmiczny, który został wystrzelony w sierpniu ubiegłego roku, powrócił na Ziemię po 276 dniach na orbicie. Jest to najdłuższy lot tego typu pojazdu w historii Chin i kolejny dowód na rosnące możliwości i ambicje tego kraju w dziedzinie kosmosu.
Statek kosmiczny, prawdopodobnie o kształcie promu kosmicznego, który może lądować jak tradycyjny samolot, jest zdolny do wielokrotnego użytku i może wykonywać różne zadania na orbicie. Nie wiadomo jednak dokładnie, jaki jest cel i charakterystyka tego tajemniczego pojazdu.
Według oficjalnych chińskich mediów, statek kosmiczny wylądował w Centrum Startowym Satelitów Jiuquan, położonym na pustyni Gobi w regionie Mongolii Wewnętrznej. Jednak niektóre źródła podają, że lądowanie mogło się odbyć w innym miejscu, np. na odległej bazie lotniczej z ogromnym pasem startowym - 5000 metrów długości - znajdującej się w pobliżu poligonu nuklearnego Lop Nor w północno-zachodniej części kraju. To miejsce prawdopodobnie było już wcześniej używane do odzyskiwania statków kosmicznych.
China Aerospace Science and Technology Corporation, największy chińska firma zajmująca się wojskowością i kosmosem, okrzyknęła tajną misję jako "pełny sukces", mówiąc, że "oznacza ona ważny przełom" w chińskich badaniach nad technologią statków kosmicznych.
Tajemniczy chiński statek kosmiczny może zbierać dane wywiadowcze
Niewiele wiadomo o statku kosmicznym, który swoją pierwszą misję odbył we wrześniu 2020 r. Chińskie władze nie opublikowały żadnych zdjęć ani danych technicznych pojazdu. Niektórzy eksperci podejrzewają, że chiński statek może być wyposażony w zaawansowany sprzęt do zbierania danych wywiadowczych.
Nie wiadomo jednak, jakie są dokładne cele i możliwości chińskiego statku kosmicznego. Nie wiadomo też, czy jest on załogowy, czy bezzałogowy, ani jak wygląda jego wnętrze. Nie wiadomo również, czy jest on uzbrojony lub, czy może przenosić broń jądrową. Niektórzy eksperci spekulują, że może on służyć do szpiegowania lub atakowania satelitów innych krajów.
Chińskie władze utrzymują jednak, że ich program kosmiczny ma charakter pokojowy i naukowy. Zapowiadają też kolejne misje statku kosmicznego w przyszłości, które mają przyczynić się do rozwoju technologii i eksploracji kosmosu.
Ostatnia misja chińskiego statku kosmicznego była znacznie krótsza niż rekordowy lot amerykańskiego pojazdu o podobnym przeznaczeniu - X-37B - który spędził na orbicie 908 dni (czyli około dwa i pół roku), zanim powrócił na Ziemię pod koniec ubiegłego roku. Jednak sygnalizuje ona kolejny znaczący krok dla Chin w coraz bardziej zmilitaryzowanym obszarze kosmosu.
Chiński program kosmiczny rozwija się bardzo dynamicznie w ostatnich latach. W 2019 roku Chiny stały się pierwszym krajem, który wysłał łazik na niewidoczną stronę Księżyca. Chiny musiały jednak opracować własną stację kosmiczną, ponieważ zostały wykluczone z międzynarodowego projektu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). USA, które kierują tym partnerstwem z Rosją, Europą, Kanadą i Japonią, nie chcą współpracować z Chinami na orbicie.
Chiński statek kosmiczny nie jest jedynym pojazdem tego typu na świecie. Oprócz amerykańskiego wahadłowca X-37B, który jest używany przez Siły Kosmiczne USA do tajnych misji na orbicie, istnieje też rosyjski projekt BOR-4, który ma być testowany w najbliższych latach (co stoi jednak pod dużym znakiem zapytania). Indie również pracują nad własnym statkiem kosmicznym o nazwie Avatar, który ma być zdolny do lotów suborbitalnych i orbitalnych.
Zaletą promów kosmicznych jest to, że mogą być wielokrotnie używane i lądować na zwykłych lotniskach, co obniża koszty i zwiększa elastyczność operacji kosmicznych. Mogą one również służyć do przewożenia ładunków lub załóg na orbitę i z powrotem, a także do wykonywania różnych eksperymentów naukowych lub wojskowych w przestrzeni kosmicznej.