ASUS ROG Strix G16 G614JI to gamingowy laptop, który robi WZIUUUM - recenzja

Gamingowe laptopy wyposażone w układy GeForce RTX serii 4000 potęgą są i basta. Duża moc obliczeniowa połączona z energooszczędnością świetnie sprawdza się w przypadku przenośnych komputerów.

Mało kto jednak chce (albo może) inwestować w modele z topowymi podzespołami, a te potrafią kosztować nawet koło 20 tysięcy zł. A gdyby tak wziąć solidnego gamingowego laptopa, ale dajmy na to z układem graficznym GeForce RTX 4070 i procesorem Core i5 13-tej generacji? A w takiej właśnie konfiguracji jest recenzowany przez nas ASUS ROG Strix G16 G614JI. Laptop otrzymaliśmy do testów dzięki uprzejmości sklepu Techlord.

Dobra, ale co z tym WZIUM? Otóż laptopy ROG za każdym razem po włączeniu/resecie wyświetlają animowane logo Republic Of Gamers wraz z dźwiękiem. Logo się pojawia i słyszymy donośne WZIUUUUM! Laptop prosto z pudełka, trzeba go zaktualizować, kilkukrotnie uruchamia się ponownie, a ja za każdym razem podskakuję, bo... WZIUUUUM! Dział R&D Asusa musiał latami opracowywać najbardziej irytujący dźwięk, jaki udało się stworzyć człowiekowi. Na całe szczęście wystarczy szybka wizyta w UEFI BIOS (albo w oprogramowaniu Armoury Crate), by ten odgłos wyłączyć. To właściwie tyle mojego marudzenia, bo... nie ma tu wiele rzeczy na które można narzekać.

Zamiast pierdyliarda aplikacji dołączanych często przez innych producentów do laptopów, tu mamy tak naprawdę dwie. Pierwsza i najbardziej istotna to Armoury Crate, która załatwia nam całkowicie sprawę zarządzania bebechami laptopa, aktualizacjami i trybami jego pracy. Druga, czyli My Asus to właściwie wsparcie techniczne i generalnie rzecz biorąc, nie ma tu się nad czym rozwodzić.

Oprócz trybami wydajności dla laptopa możemy tu między innymi decydować o działaniu układów graficznych (automatyczne przełączanie, tylko dedykowana grafika GeForce, czy może tylko zintegrowana z procesorem grafika), sterować podświetleniem i generalnie robić co nam tylko przyjdzie do głowy. Jak wspominałem, można tu również wyłączyć WZIUUUM!

Od wszystkich podzespołów odstaje nieco SSD, który - mimo, że to model NVMe PCIe 4.0 - nie oferuje jakichś wyjątkowych osiągów.

ASUS już od dłuższego czasu stosuje w laptopach gamingowych ekrany 16:10, a więc zamiast 1920 x 1080 mamy tu 1920 x 1200. Komu przeszkadzały ekrany 16:9? Nikomu, po prostu 16:10 pozwala wykorzystać więcej przestrzeni na ekran w przypadku laptopów.

O jakość obudowy w modelach ROG STRIX nie trzeba się obawiać - to seria wyższej klasy, tworzywo jest solidne, sztywne, a dopasowanie elementów doskonałe.

Tak się składa, że w swoich rękach miałem już laptop, a właściwie tablet wyposażony w GeForce RTX 4070 - mowa o ASUS ROG Flow Z13. Ze względu na rozmiary sprzętu, na kartę graficzną musiał być założony solidny kaganiec TDP, podczas gdy w modelu STRIX raczej takich problemów nie ma - system chłodzenia jest znacznie większy. Będzie więc to świetny moment na porównanie jak bardzo może różnić się wydajność mobilnego GeForce RTX 4070 w zależności od laptopa.

A jak bardzo różni się wydajność mobilnego układu od dużych kart desktop, które pobierają o wiele więcej energii? Możecie to sprawdzić na naszych wykresach.

Już w pierwszym teście (bez wykorzystania RT), Strix odjeżdża swojemu mniejszemu bratu i to naprawdę konkretnie. Różnice pomiędzy laptopami wyposażonymi w ten sam układ graficzny mogą być naprawdę duże. Co jednak jeśli dodamy szczyptę ray-tracingu?

Wyzwolona moc laptopowej karty GeForce RTX 4070 bez problemu "łyka" desktopowe karty klasy ARC A770 czy Radeona RX 6750 XT.

Jeśli chodzi o czysty ray-tracing, to Strix przebija desktopowego ARC A770, sporo wyprzedzając mobilną wersję w modelu Flow.

Na koniec nasz ulubiony "zabójca" kart graficznych, czyli Cyberpunk 2077. W testach wykorzystaliśmy ustawienia Ray-tracing Ultra, a przypomnijmy, że gra została doposażona w jeszcze wyższe ustawienia graficzne, czyli Path-tracing. W każdym razie - na testowym laptopie komfortowo pogracie na ustawieniach Ray-tracing Ultra jeśli wykorzystacie skalowanie DLSS. Gdy do akcji włączycie dodatkowo DLSS 3 Frame Generator to liczba klatek przekroczy nieśmiało 100.

Jaka jest głośność wentylatorów podczas ostrego grania w trybie Turbo? Słychać i czuć gorący powiew po bokach i z tyłu (tam bowiem znajdują się kratki wentylacyjne). Nie jest to jednak huragan, który urywa nam uszy. Jeśli podkręcimy trochę głośniki z certyfikatem Dolby Atmos, to szybko przestaniemy zwracać na to uwagę.

A co z czasem pracy na baterii? W trybie Eco (czyli z wyłączonym układem GeForce - komputer działał wyłącznie na zintegrowanej grafice) laptop wykręcił w teście PC Mark Modern Office aż 11 godzin i 18 minut. Naprawdę niezłe osiągnięcie, jak na mocnego gamingowego laptopa.

Wśród gamingowych laptopów ASUSa powodzeniem cieszą się modele serii TUF, które łączą dobre podzespoły z ciekawą wyceną. Modele ROG STRIX są bardziej wypasione i droższe, dużej okazji cenowej w tym przypadku się więc nie spodziewałem. Tymczasem okazało się, że laptop ASUS ROG Strix G16 G614JI jest dostępny w sklepie Techlord, w promocyjnej cenie 8200 zł.

Dużo? Szybka inspekcja polskich sklepów wykazała, że najtańszy laptop z GeForce RTX 4070 kosztuje 8100 zł - i to ze starszym procesorem Core 12-tej generacji. Normalnie szok i niedowierzanie. Tu za 100 zł więcej dostaniecie bardziej nowoczesny model serii ROG STRIX, która jest gwarantem doskonałej jakości. Nie, żebym uważał, że 8 koła to niska cena. Po prostu na tym pułapie cenowym ASUS ROG Strix G16 G614JI to naprawdę doskonały wybór.

Przypomnijmy, że za tę kasę dostaniemy GeForce RTX 4070, procesor Core i5 13-tej generacji, ekran 1920 x 1200 z odświeżaniem 165 Hz (a więc to ciekawa opcja dla miłośników szybkich sieciowych strzelanek) - a w razie potrzeby 11 godzin pracy na baterii. Naprawdę nie spodziewałem się, że znajdę model STRIX wśród najtańszych laptopów z RTX 4070. Nic ino brać. WZIUUUUM!

Czytaj też: