ASUS ROG Ally w moich rękach: wady i zalety po 48 godzinach
"Zabójca Steam Decka" trafił w moje ręce. Testuję ASUS ROG Ally od dwóch dni i z chęcią podzielę się z wami pierwszymi wrażeniami. Zwłaszcza że mam o czym pisać, bo handheld jest tak ciekawy i wyrazisty, jak to tylko możliwe.
Mocny, to bez dwóch zdań. Ale czy udany? ASUS ROG Ally to najpotężniejszy handheld na świecie, a ja spędziłem z nim 48 godzin. To dobry czas, żeby podzielić się z wami moimi pierwszymi wrażeniami "na gorąco", po uruchomieniu kilkunastu gier i kilku pełnych cyklach ładowania.
[+] Zainstalowany Windows 11 to masa, MASA możliwości…
ASUS ROG Ally ma preinstalowany system Windows 11. Dokładnie taki sam, jakiego używasz na stacjonarnym komputerze albo laptopie. Dzięki temu urządzenie ma te same możliwości co PC, przynajmniej teoretycznie. Poczta, Netflix, przeglądarka, Spotify, eksplorator plików, kalendarz, Messenger - wszystko działa tak, jak powinno.
Otwarta struktura Windows 11 oznacza, że możesz instalować na urządzeniu co tylko chcesz. Wliczając w to np. emulatory. Jeśli zachodzi taka konieczność, z poziomu ROG Ally wyślesz maila albo napiszesz krótką notatkę. Odpalisz na nim Discord oraz przejrzysz witryny internetowe. To handheld totalny, który nie boi się żadnego zadania.
[-] …ale również sporo problemów. Zwłaszcza jeśli chodzi o interfejs
Ten sam zachwalany wyżej Windows 11 napsuł mi również sporo krwi. Chociaż ASUS ROG Ally posiada dotykowy ekran, nawigowanie w systemie na 7-calowym ekranie nie jest przesadnie wygodne. Microsoft nigdy nie dopasował w pełni swojego OS-a do sterowania przy pomocy kontrolera, co poczujecie podczas korzystania z tego sprzętu.
Do tego dochodzą zwyczajowe wyzwania, których nie ma na konsolach. Instalowanie sterowników, pobieranie łatek bezpieczeństwa, nowy BIOS, aktualizacje programów - minie godzina lub dwie nim ROG Ally będzie w pełni gotowy do działania. Jeśli ktoś lubi bawić się ze sprzętem, będzie pewnie zachwycony. Trzeba jednak mieć na uwadze, że doświadczenie jest dalekie od konsolowego.
[+] Tona gier z dowolnego miejsca. ASUS ROG Ally nie ma żadnych limitów
Gry na Ally pobierzemy nie tylko ze Steam, ale również innych platform cyfrowej dystrybucji działających na Windows 11. W tym EA App, Epic Games Store, Xbox Game Pass, Windows Store, GOG czy Ubisoft Connect. Gry można również instalować bezpośrednio z poziomu pliku exe. To kapitalna wiadomość dla wszystkich tych, którzy posiadają kolekcję tytułów w wielu różnych sklepach.
Do tego dzięki wsparciu Windows 11 nie ma problemów z kwestiami zabezpieczeń antycheat. Instalujesz i grasz, bez dłubania w kodzie i szukania porad na forum. Dzięki temu każdy gracz kupujący ROG Ally ma pewność, że nigdy nie zabraknie mu tytułów do ogrania. Zarówno najnowszych, jak również ręcznie instalowanych retro klasyków czy ROM-ów na emulatorze.
[-] Nakładka systemowa ASUS jest kluczowa, a działa w kratkę
ROG Ally posiada dwa dodatkowe przyciski po bokach ekranu, wywołujące specjalne nakładki ASUS. Prawy Armoury Crate to taki odpowiednik Steam Big Picture. Mamy tutaj automatycznie aktualizowaną listę gier, dostęp do unikalnych ustawień urządzenia oraz dodatkowe elementy takie jak konto użytkownika.
Lewy Command Center wywołuję planszę ze skrótami kluczowych funkcji. To tutaj wybieramy między trybem silent, performance oraz turbo. Tutaj zmieniamy rozdzielczość 1080p/720p, tutaj wybieramy tryb sterowania i tutaj regulujemy jasność ekranu.
Niestety, podczas rozgrywki nakładki lubią odmawiać współpracy albo reagują ze znacznym opóźnieniem. Czasem kafelki przestają być aktywne albo kłócą się z preferowanych trybem sterowania: chociaż mamy ustawioną nawigację przyciskami i analogami, działają wyłącznie na dotyk. ASUS ma tutaj spore pole do poprawy i liczę, że z każdą aktualizacją będzie wyłącznie lepiej.
[+] Surowa MOOOOOC. ASUS ROG Ally nie boi się Cyberpunka 2077
Cyberpunk 2077 to jedna z najbardziej zasobożernych gier wideo, jaką można torturować podzespoły. Mimo tego ASUS ROG Ally ogrywa ją w 40-50 klatkach na sekundę. Oczywiście na niskim poziomie detali i z włączonym trybem turbo. Jednak sam fakt, że tytuł taki jak Cyberpunk działa tak dobrze i tak płynnie na sprzęcie mieszczącym się do kieszeni mojej bluzy to coś niesamowitego.
Układ AMD Ryzen Z1 Extreme daje potężnego kopa, a różnica względem Steam Decka jest wyraźna i wyczuwalna. Odpalanie na handheldzie takich tytułów jak Elden Ring, Microsoft Flight Simulator, Red Dead Redemption 2 czy właśnie Cyberpunk 2077 nie brzmi już jak szaleństwo. O ile nie przeszkadza ci granie w 30+ klatkach na sekundę.
[-] Energia akumulatora w trybie Turbo znika w oczach
Jak mawiał wuj Ben: z wielką mocą wiąże się wielki drenaż akumulatora. Bateria w ASUS ROG Ally ma tę samą pojemność co w konkurencyjnym Steam Decku, lecz wydajniejszy układ AMD przejawia znacznie większy apetyt. Wyraźnie czuć to podczas ogrywania tych najbardziej zasobożernych produkcji.
Grając w tytuł niezależny (Hades) ASUS ROG Ally wytrzymał ponad trzy godziny na jednym ładowaniu. Ogrywając starszą produkcją 3D (Fallout New Vegas) mogłem liczyć na ponad dwie godziny zabawy. Jednak przemierzając Night City w Cyberpunku 2077 z włączonym trybem turbo moja przygoda trwała niecałe półtorej godziny.
- Hades: 3+ godziny rozgrywki (tryb performance)
- Fallout: New Vegas: 2+ godziny rozgrywki (tryb performance)
- Cyberpunk 2077: prawie 1,5 godziny rozgrywki (tryb Turbo)
Tutaj trzeba sobie odpowiedzieć na kluczowe pytanie: czy takie wartości są wystarczające? Z perspektywy Nintendo Switcha czas działania jest znacznie krótszy, ale już z perspektywy Decka mamy do czynienia ze zbliżonymi parametrami. ROG Ally jest przy tym od Decka wydajniejszy, więc nie uważam, aby bateria była takim dramatem, jak rysuje to część zachodnich mediów.
Mimo tego czas działania na jednym ładowaniu nie można uznać za zaletę, nawet biorąc poprawkę na wysoką wydajność. Jeśli jesteśmy w dłuższej podróży, ASUS ROG Ally nie obejdzie się bez solidnego powerbanka, który znacząco przedłuży możliwość ogrywania wielkich hitów AAA na małym ekranie. Gdy potem sięgam po Switcha i mogę grać 4 godziny w nową Zeldę, naprawdę to doceniam.
[+] Ekran 1080p to bardzo ciekawy wyróżnik. Z dwóch powodów
Ekran FHD to coś, czego nie ma ani Switch ani Steam Deck. Treści wyświetlane w natywnym 1080p prezentują się świetnie. Gry są klarowne, czytelne i ostre jak brzytwa. Do tego sam ekran jest stosunkowo jasny, dzięki czemu w razie konieczności można chwilę pograć w plenerze, na przykład podczas grillowania.
Z ekranem 1080p wiąże się jeszcze jedna zaleta. Dzięki redukcji rozdzielczości do 720p gracz może urwać kilka(naście) dodatkowych klatek na sekundę, zwiększając płynność uruchomionej gry. To dodatkowy mechanizm optymalizacji, dzięki któremu - razem z trybem turbo - gra High on Life podskoczyła z 35 do 50 klatek na sekundę! Jest różnica. Z kolei gry na 720p wciąż wyglądają bardzo dobrze.
[+] Mniejszy i lżejszy od Decka. Dobrze leży w dłoniach
ASUS ROG Ally jest minimalnie lżejszy oraz mniejszy od Steam Decka. W praktyce różnica jest jednak całkiem sporawa. Ręce wolniej mi się męczą niż podczas obsługi Decka, ponadto handheld firmy ASUS lepiej leży w dłoniach. To w dużej mierze zasługa innego układu analogów, zbliżonego do tego znanego z padów Microsoftu.
Do tego ciekawym dodatkiem są pierścienie LED wokół analogów. Początkowo planowałem je wyłączyć w celu oszczędzania energii, ale szybko się do nich przyzwyczaiłem, a potem je polubiłem. Zwłaszcza że można im nadać ciekawy efekt, np. powiązać z procentowym wykorzystaniem procesora albo wysokością temperatury podzespołów.
[+] Jestem zdziwiony jak cichy jest ASUS ROG Ally
Kultura pracy tego urządzenia jest na bardzo wysokim poziomie. Handheld delikatnie szumi, ale to hałas ledwo wyczuwalny. Głośniejsze były wydarzenia za oknem niż wentylatory tego sprzętu zaraz przy mojej twarzy. Na ROG Ally bez problemu można grać w sypialni, gdy druga połówka albo małe dziecko już śpi. Zdumiewająca cisza to jeden z nieoczekiwanych wyróżników "rogala".
Zastanawiam się tylko, na ile ciche wentylatory przekładają się na odpowiednią temperaturę pod maską. Po kilkudziesięciu minutach przemierzania Night City centralna część ekranu handhelda stała się bardzo ciepła. Ciekawe, jakie będzie to miało przełożenie na użytkowanie sprzętu w długim okresie.
PODSUMOWANIE: Jest naprawdę nieźle. ASUS ROG Ally to solidny sprzęt na poważnie walczący o serca i portfele graczy.
Z egzotycznej ciekawostki ROG Ally ewoluował w najpotężniejszy handheld na rynku. Chociaż jego surowa moc to duża karta przetargowa, doceniam również inne elementy: wpasowującą się w dłonie obudowę, dobry układ analogów oraz bardzo cichą pracę. Wszystko to składa się na sprzęt, na którym chce się grać. Na Ally ogrywam aktualnie dwie najnowsze gry do recenzji i świetnie się bawię.
Z drugiej strony ROG Ally może być znacznie, znacznie lepszy. ASUS ma duże pole do popisu zwłaszcza w obszarze swojej nakładki systemowej. Ta musi być niezawodna, bo póki co korzystanie z tej konsoli to w połowie kapitalna przygoda, w drugiej połowie ciekawy - bo pionierski - ale jednak frustrujący chaos. Gdybym dostawał złotówkę za każdym razem, kiedy straciłem kontrolę nad grą, bo na skutek wyskakującego powiadomienia z Messengera przełączył się tryb sterowania, miałbym już na duże czipsy i Colę Zero.
Mimo tych mankamentów ASUS ROG Ally zdaje się mieć więcej plusów niż minusów. Przynajmniej po pierwszych dwóch dniach testów. Z finalną oceną wstrzymam się jednak do recenzji, która pojawi się u nas nie szybciej niż za kilka(naście) dni. Z takim sprzętem nie ma się co spieszyć.