REKLAMA

Amerykańscy prezydenci polecą w kosmos. Jest jeden warunek: muszą być martwi

Prezydent Obama podczas jednego z wywiadów kilka lat temu wspominał, że za czasów swojej prezydentury ze względów bezpieczeństwa nie miał prawa nawet samodzielnie prowadzić samochodu. Trudno zatem sobie wyobrazić, aby amerykański Secret Service nagle pozwolił prezydentowi na wyczyn tak skrajnie niebezpieczny jak lot w przestrzeń kosmiczną. Spokojnie, nic się w tej kwestii nie zmieniło.

kosmos
REKLAMA

Celestis, amerykańska firma od lat specjalizująca się w wysyłaniu prochów zmarłych osób na orbitę ogłosiła w poniedziałek, że jeszcze do końca 2023 roku w przestrzeń kosmiczną polecą próbki włosów należących do George’a Washingtona, Johna F. Kennedy’ego, Dwighta D. Eisenhowera oraz Ronalda Raegana, czyli odpowiednio pierwszego, trzydziestego piątego, trzydziestego czwartego i czterdziestego prezydenta Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Czytaj także:

W ramach misji „Enterprise” na orbitę okołoziemską poleci także próbka prochów Gene’a Roddenberry’ego, twórcy kultowego serialu Star Trek oraz kilkorga aktorów w nim grających. Stąd też i nazwa całej misji. USS Enterprise to przecież nazwa statku kosmicznego, na pokładzie którego główni bohaterowie serialu przemierzali przestrzeń kosmiczną.

Skąd pomysł na wysłanie w kosmos prochów amerykańskich prezydentów?

REKLAMA

Jak się okazuje, próbki włosów pochodzą z kolekcji Louisa Mushro, który przez całe życie kolekcjonował włosy słynnych osobistości, a który zmarł w 2014 roku. Od kilku lat owe próbki przechowywane są w kontrolowanych warunkach w oczekiwaniu na lot.

Przygotowany przez Celestis ładunek zostanie wyniesiony na orbitę na szczycie rakiety Vulcan przygotowywanej do swojego dziewiczego lotu przez United Launch Alliance. Oprócz niego, na szczycie rakiety znajdą się także dwa satelity oraz prywatny lądownik księżycowy.

Warto tutaj nadmienić, że możliwość lotu w kosmos już po śmierci nie jest wbrew pozorom zarezerwowana tylko dla prezydentów i znanych osobistości. Celestis oferuje organizację lotu na orbitę za jedynie 5000 dol. oraz lotu w przestrzeń międzyplanetarną za nieco ponad 12 000 dol. Wystarczy jedynie zapłacić i poczekać… no cóż, na swój zgon.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA