REKLAMA

Rozwiną na orbicie żagiel o powierzchni mieszkania. Chcą rozwiązać problem kosmicznych śmieci

Pierwszy duży europejski żagiel kosmiczny w końcu znalazł się na orbicie. Urządzenie zostało wyniesione w przestrzeń kosmiczną na szczycie rakiety Falcon 9 realizującej misję Transporter 6.

11.01.2023 12.09
Rozwiną na orbicie żagiel o powierzchni mieszkania. Chcą rozwiązać problem kosmicznych śmieci
REKLAMA

Stosunkowo niewielki satelita typu cubesat wyniesiony na orbitę jako jeden ze 114 ładunków został przygotowany przez specjalistów z firmy Gama z francuskiego sektora kosmicznego. Gama Alpha, bo taką nazwę nosi satelita, jeżeli wszystkie testy zakończą się z powodzeniem, ma według producenta zrewolucjonizować sektor kosmiczny. Potencjał na to jest duży, bowiem żagle są stosunkowo tanie w produkcji oraz w utrzymaniu.

REKLAMA

We wnętrzu cubesata znajduje się złożony mylarowy żagiel kosmiczny, który po rozłożeniu będzie miał powierzchnię 73,3 metrów kwadratowych. Żagiel będzie odpychany przez ciśnienie promieniowania słonecznego. Według badaczy, wystawiony na fotony emitowane przez Słońce, może po jakimś czasie osiągać ogromne prędkości. Istnieją nawet pomysły, aby wykorzystać specjalne lasery, które skierowane w stronę żagla znajdującego się w okolicach Ziemi mogłyby go rozpędzić do prędkości pozwalających mu dotrzeć do Proximy Centauri, najbliższej nam gwiazdy, w ciągu kilkudziesięciu lat. Jak na razie jednak ani lasery, ani sondy, które takie żagle mogłyby ze sobą zabrać nie istnieją.

Zanim do tego dojdzie, w najbliższym czasie inżynierowie z Gama muszą nawiązać kontakt z satelitą, a następnie przetestować wszystkie jego komponenty. Dopiero wtedy rozpocznie się faza rozkładania żagla. W tym celu satelita zostanie wprowadzony w rotację. Siła odśrodkowa wynikająca z rotacji zostanie wykorzystana do rozłożenia czterech wolframowych wysięgników, które pociągną za sobą cztery rogi żagla, tym samym go rozkładając.

Czytaj dalej:

Na kolejnym etapie prac inżynierowie będą testowali metody nawigacji i kontrolowania orientacji satelity i żagla w przestrzeni kosmicznej. Pod koniec misji żagiel zostanie wykorzystany do wyhamowania satelity i szybkiego sprowadzenia go z orbity w gęstsze warstwy atmosfery, gdzie spłonie na długo zanim dotrze do powierzchni Ziemi. W ten sposób firma chce dowieść, że satelity także powinny być wyposażane w takie żagle, aby pod koniec życia nie stawały się śmieciami kosmicznymi, a szybko schodziły z orbity w atmosferę, gdzie podlegałyby ognistej utylizacji.

Francuska firma przekonuje, że to dopiero początek jej przygody z żaglami. Według planów już za dwa lata kolejny żagiel trafi na nieco wyższą orbitę okołoziemską, a jeżeli i ten test się powiedzie, to być może rok później na żaglu poleci sonda do Wenus.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA