Pogodny i radosny Geralt? Gra Wiedźmin Sirius jest tworzona pod widzów serialu
CD Projekt zdradził, czego możemy się spodziewać po niedawno zapowiedzianej grze Witcher Sirius. Niestety, fani interaktywnej trylogii z Geraltem będą rozczarowani, ponieważ polska spółka chce trafić z tytułem do zupełnie nowych grup odbiorców.
To oficjalne: CD Projekt planuje wyprodukować pięć gier w wiedźmińskim uniwersum. Witcher Polaris na Unreal Engine 5 rozpocznie nową trylogię gier cRPG. Witcher Canis Majoris to wysokobudżetowa produkcja AAA zasadniczo różniąca się od starej i nowej trylogii. Jest jeszcze Witcher Sirius, nad którym pracuje zewnętrze studio The Molasses Flood, ze wsparciem CD Projekt RED. To właśnie ten ostatni tytuł budzi największe kontrowersje.
Witcher Sirius raczej nie zadowoli fanów serii. Jest robiony pod widzów Netfliksa i mniej doświadczonych graczy.
Podczas spotkania z inwestorami polska spółka została zapytana o Witcher Sirius. CD Projekt przeciął spekulacje, jakoby chodziło o tytuł mobilny, tworzony z myślą o telefonach i tabletach. Nie oznacza to jednak, że otrzymamy grę zbliżoną do uznanej trylogii Geralta. Sirius ma znacząco odbiegać od tego, do czego przyzwyczaił nas CD Projekt RED. Zadaniem tej produkcji będzie bowiem łowienie tych graczy, którzy znają i lubią markę Wiedźmin, lecz pierwsza trylogia okazała się dla nich zbyt trudna, mroczna czy angażująca.
Według Michała Nowakowskiego z CD Projektu Witcher Sirius to lżejsza produkcja, tworzona przede wszystkim z myślą o widzach serialu Wiedźmin na platformie Netflix. Sirius ma być bramą do świata Witchera dla wszystkich tych, którzy po obejrzeniu serialu chcieli zanurzyć się w wirtualnym świecie, ale Dziki Gon był dla nich zbyt skomplikowany. Właśnie dlatego Sirius będzie mniej złożony pod względem rozgrywki, ale również lżejszy i pogodniejszy narracyjnie.
Witcher Sirius wyróżni się także modułem wieloosobowym, który będzie stanowił ważne uzupełnienie kampanii fabularnej z zadaniami oraz unikalną historią. Jak dokładnie będzie wyglądać rozgrywka w Witcher Sirius i jaka jest przynależność gatunkowa tego projektu, tego niestety nie wiemy. Za tytuł odpowiadają doświadczeni producenci gier niezależnych ze studia The Mossales Flood, najlepiej znani z gry The Flame in the Flood. Potwierdzono wykorzystanie silnika Unreal Engine.
Na szczęście nie oznacza to, że doświadczeni gracze zostaną na lodzie. Nowa trylogia też powstanie.
Jej pierwszym przedstawicielem będzie Witcher Polaris. Wykorzystanie zewnętrznego, uniwersalnego silnika Unreal Engine 5 ma przyspieszyć produkcję tytułów jeden zaraz po drugim. Dzięki temu cała nowa saga może zostać wydana w ciągu sześciu lat od premiery Polarisa. To niezwykle optymistyczne założenie, ale fani zdecydowanie nie obrażą się na nowego Wiedźmina co trzy lata, o ile ten zachowa poziom poprzedników.
Dzięki spójnemu silnikowi obsługującemu całą generację sprzętu do grania, CD Projekt chce zaserwować nam nową trylogię w ciągu pełnego cyklu życia PlayStation 5 i Xboksa Series. Zamiast pracy nad narzędziami deweloperskimi, CD Projekt RED będzie mógł przekierować wszystkie zasoby na aspekty dotyczące rozgrywki i scenariusza, dbając o odpowiednią jakość walki, narracji oraz zadań.
CD Projekt podjął ostatnio szereg bardzo, bardzo dobrych decyzji.
Jedną z najlepszych było postawienie na Unreal Engine 5. Rozumiem zalety własnego, autorskiego silnika. Można go tworzyć pod konkretną wizję gry, którą trudno zrealizować przy użyciu gotowych, nawet możliwie uniwersalnych narzędzi. Kiedy jednak spojrzymy na Cyberpunka 2077, gdzie to właśnie prace nad silnikiem pochłonęły lwią część czasu deweloperskiego, jak na dłoni widzimy wady takiego rozwiązania. Po tym, jak w CD Projekt RED tworzyli od zera własne narzędzia dla Dzikiego Gonu i Cyberpunka, z chęcią zobaczę, co osiągną na Unreal Engine 5.
Doskonałą decyzją jest także ostateczne odcięcie się od minionej generacji sprzętu. Dodatek Phantom Liberty do gry Cyberpunk 2077 pojawi się wyłącznie na PC, PS5 i Xbox Series. To najlepsza możliwa decyzja. Silnik Redów był wysoce niekompatybilny ze starszymi konsolami, a przekierowanie pełni działań pod nowsze konfiguracje pozwoli rozwinąć kreatywne skrzydła Redów.
Trzeba także wspomnieć o zapowiedzi kompletnie nowego Cyberpunka. Serial na Netfliksie dobitnie pokazał, jak wielki potencjał drzemie w tej marce. CD Projekt dysponuje rewelacyjnym uniwersum, a po ostatnich nauczkach - często bolesnych i kompromitujących - może z pokorą budować grę, na jaką od początku zasługiwali fani. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie potężna restrukturyzacja Grupy CD Projekt, dzięki której spółka jest w stanie pracować nad przynajmniej dwoma projektami AAA jednocześnie.
Polacy mają jednak ambicje na jeszcze więcej. Stąd zapowiedź prac nad zupełnie nowym tytułem osadzonym w jeszcze innym uniwersum. Project Hadar to jednak odległa pieśń przyszłości.