REKLAMA

Polacy odkryli dziwny obiekt niedaleko czarnej dziury w centrum naszej galaktyki. Krąży wokół z zawrotną prędkością

W centrum Drogi Mlecznej, w odległości 27 000 lat świetlnych od Ziemi znajduje się supermasywna czarna dziura SgrA o masie ponad 4 milionów mas Słońca. Naukowcy z Polski znaleźli w jej bezpośrednim otoczeniu jeszcze ciekawszy obiekt.

Sgr A
REKLAMA

Wyobraź sobie supermasywną czarną dziurę (dość trudne zadanie!). A teraz wyobraź sobie, że wokół niej, w odległości kilkudziesięciu milionów kilometrów, w odległości podobnej do tej, jaka dzieli Słońce i Merkurego ową czarną dziurę okrąża jasny gorący obiekt. Nie jest to planeta, ale nie jest to też gorąca gwiazda. Zamiast tego jest to kula gorącego gazu.

REKLAMA

Aha, wyobraź sobie jeszcze jedno, owa chmura gazu wykonuje pełen obieg wokół czarnej dziury nie w ciągu 58 dni jak Merkury, a w ciągu 70… godzin. Aby tego dokonać, kula gazu porusza się z prędkością 30 proc. prędkości światła, co wydaje się być niemożliwe. Taki właśnie obiekt odkrył zespół pracujący pod kierownictwem dr Maćka Wielgusa z Instytutu Radioastronomii Maxa Plancka w Bonn.

Czytaj więcej:

 class="wp-image-2460432"
Radioteleskopy sieci ALMA na tle Drogi Mlecznej

Za odkrycie odpowiada sieć radioteleskopów ALMA rozmieszczona w chilijskich Andach, która obserwowała centrum galaktyki mniej więcej w tym samym czasie, w którym obserwował je Teleskop Horyzontu Zdarzeń (EHT). ALMA służyła wtedy do kalibracji instrumentów zainstalowanych na EHT.

Zaledwie chwilę wcześniej w centrum Drogi Mlecznej spoglądał także kosmiczny teleskop promieniowania rentgenowskiego Chandra. Dostrzegł on wtedy, krótki rozbłysk promieni X pochodzący z okolic centrum naszej galaktyki. Rozbłyski tego typu zazwyczaj wskazują na obecność gorących plam, gorących obłoków gazowych w otoczeniu czarnych dziur. Tym razem jednak udało się taki obiekt dostrzec nie tylko w zakresie rentgenowskim, ale także radiowym.

Dziwniej być nie mogło

Szczegółowa analiza danych pochodzących z trzech teleskopów obserwujących tajemniczy gazowy obiekt w podczerwieni, w zakresie radiowym oraz w zakresie rentgenowskim pozwoliła naukowcom ustalić, że widoczny w danych obiekt jest w rzeczywistości zagęszczeniem gazu obiegającym supermasywną czarną dziurę z prędkością blisko 30 proc. prędkości światła w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Do rozbłysków natomiast dochodzi, kiedy taki obiekt wchodzi w interakcje z polem magnetycznym samej czarnej dziury.

Paradoksalnie to właśnie obecność owego gazowego sprintera pozwala naukowcom lepiej poznać kształt pola magnetycznego czarnej dziury.

REKLAMA

W najbliższej przyszłości naukowcy chcieliby się przyjrzeć owej kuli gazu za pomocą Teleskopu Horyzontu Zdarzeń. Obserwacje tego typu pozwoliłyby badaczom jeszcze dokładniej zbadać bezpośrednie otoczenie supermasywnej czarnej dziury. Być może w końcu dowiedzielibyśmy się co się dzieje w otoczeniu obiektu, wokół którego krąży nasz Układ Słoneczny oraz setki miliardów innych gwiazd i planet.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA