Nasze Słońce wyłączyło się kilka wieków temu na 70 lat. Teraz naśladuje je pobliska gwiazda
Kilka wieków temu astronomowie zaobserwowali znaczny spadek aktywności Słońca. Teraz badacze zauważyli, że analogiczny spadek aktywności nastąpił na gwieździe podobnej do Słońca.
W siedemnastym wieku obserwatorzy nieba zauważyli coś zaskakującego. Słońce, które co 11 lat osiąga maksimum aktywności ucichło. Astronomowie przez ponad siedem dekad nie doczekali się ani jednej plamy słonecznej.
Co jedenaście lat jak w zegarku Słońce osiąga maksimum aktywności: rośnie liczba plam słonecznych, rozbłysków i koronalnych wyrzutów masy. Po maksimum Słońce się uspokaja, wycisza, osiąga minimum i ponownie się rozkręca, aby po 11 latach ponownie wrócić do maksimum. W siedemnastym wieku jednak zegarek ten się zaciął. Wyjaśnienie tego fenomenu może przynieść nam… inna gwiazda.
W latach 1645 - 1715 kiedy Słońce powinno przejść przez siedem kolejnych cykli słonecznych, naukowcy nie odnotowali ani jednej plamy słonecznej. Słońce jakby zatrzymało się w minimum i nie chciało ruszyć dalej. Swoją drogą, jakby nie patrzeć astronomowie, którzy akurat żyli w tamtym czasie, mogli przeżyć całe swoje życie, nie widząc ani jednej mitycznej plamy słonecznej. Okres ten nazywa się minimum Maundera. Potem jak gdyby nigdy nic, Słońce wróciło do swojego normalnego cyklu aktywności. Przyczyny tej "przerwy w aktywności" pozostają niejasne do dziś.
Okazuje się, że nie tylko Słońce tak ma
Naukowcy zauważyli, że jedna z pobliskich gwiazd doświadcza właśnie takiego samego okresu ciszy. Nic zatem dziwnego, że jest ona obecnie bardzo uważnie badana. Jakby nie patrzeć poznanie przyczyn jej anormalnej ciszy może nam powiedzieć wiele o tym co się stało ze Słońcem ponad trzysta lat temu. Naukowcy mają cichą nadzieję, że w najbliższych latach gwiazda ponownie wróci do aktywności i będą mogli obserwować procesy zachodzące podczas tej przemiany. Może wszak być tak, że na "wybudzenie" gwiazdy trzeba będzie czekać jeszcze pół wieku - tego nie jest w stanie nikt określić.
Naukowcy zajmujący się plamami słonecznymi przeanalizowali aktywność kilkudziesięciu gwiazd na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Pośród tych gwiazd, 29 wykazywało charakterystyczną cykliczność aktywności. Jedna z tych gwiazd okazała się wyjątkowo interesująca
36 lat świetlnych od Ziemi znajduje się gwiazda podobna do Słońca, o masie jedynie 20 proc. od niego mniejszej. Gwiazda jest także nieco starsza od naszej Gwiazdy Dziennej - zamiast 4,6 ma około 6 miliardów lat. Mowa tutaj o gwieździe HD 166620. Dane wskazują, że cykl aktywności na jej powierzchni trwa zwykle 17 lat. Mimo to, od 2003 roku na powierzchni gwiazdy nie odnotowano pojawienia się ani jednej plamy słonecznej. Naukowcy podejrzewają, że gwiazda może właśnie przechodzić przez swoje minimum Maundera.
Stąd też i pomysł, aby uważnie przyglądać się tej gwieździe. Jakby nie patrzeć nie jesteśmy w stanie (przynajmniej na razie) cofnąć się w czasie i wykonać pomiarów i obserwacji Słońca w minimum Maundera. Najlepszą alternatywą jest uważne obserwowanie podobnego zjawiska na powierzchni innej gwiazdy. Jest to jedyny sposób, aby scharakteryzować strukturę magnetyczną gwiazdy, zmierzyć jej pole magnetyczne i spróbować wyciągnąć z tego jakieś wnioski.
Pozostaje mieć nadzieję, że cisza za długo nie potrwa i uda się jeszcze za naszego życia na żywo obserwować, jak gwiazda wraca do życia.