REKLAMA

Miliardy ludzi kontra zabójcze Słońce. Naszym największym problemem będzie temperatura

O tym, żeby ograniczyć ocieplanie klimatu do poziomu 1,5 stopnia do 2100 roku, możemy już zapomnieć. Przez indolencję polityków i niechęć ogółu ludzi do samoograniczania, średnie temperatury na Ziemi do końca wieku wzrosną nawet o 3 stopnie Celsjusza. To będzie miało poważne konsekwencje dla większości ludzi mieszkających wtedy na naszej planecie.

Temperatura na Ziemi w 2100 roku wzrośnie o ponad 4 stopnie
REKLAMA

Naukowcy z Harvardu zajmujący się zmianami klimatycznymi podjęli się ostatnio próby oszacowania średnich temperatur, które będą panowały na powierzchni Ziemi w 2100 roku. Po uwzględnieniu różnych poziomów emisji gazów cieplarnianych oraz różnych scenariuszy rozwoju gospodarczego udało się ustalić, że globalnie średnie temperatury na powierzchni Ziemi w 2100 roku będą wyższe o 2,1 do 4,3 stopnia Celsjusza względem ery przedprzemysłowej.

REKLAMA

Wynik ten następnie stał się podstawą do próby oszacowania temperatur i wilgotności powietrza w różnych miejscach na Ziemi. To, co naukowcom wyszło z tych obliczeń można nazwać co najwyżej bardzo ponurą wizją.

2050: jest bardzo źle

Jeżeli założymy, że średnie temperatury na powierzchni Ziemi wzrosną o 3 stopnie Celsjusza do 2100 roku, to życie w regionach okołorównikowych stanie się wyzwaniem. Już za trzy dekady, w okolicach 2050 r. przez 3-6 miesięcy rocznie temperatury powietrza w tym regionie będą niebezpiecznie wysokie.

Ponad 5 miliardów ludzi zamieszkujących Indie, Półwysep Arabski i Afrykę Subsaharyjską przez co najmniej 15 dni w roku będzie narażonych na ekstremalnie niebezpieczne warunki pogodowe. Tzw. indeks ciepła będzie w tych dniach przekraczał poziom 51 stopni Celsjusza. Na wyższych szerokościach geograficznych, indeks cieplny będzie przekraczał poziom 39 stopni Celsjusza przez 15-90 dni w roku.

2100: jest katastrofalnie źle

Wszystko wskazuje na to, że pod koniec roku spora część świata będzie równie przyjazna dla ludzi co Arrakis, planeta, z którą mierzyli się ludzie w Diunie Franka Herberta. Ponad 5 miliardów ludzi może być narażonych na niebezpieczny dla zdrowia i życia poziom ciepła i wilgotności przez większą część roku. To nie tylko nie będzie świat dla starych ludzi. To nie będzie świat dla żadnych ludzi.

REKLAMA

Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest natychmiastowe ograniczenie poziomu emisji gazów cieplarnianych do zera. Czy ludzkość jest na to gotowa? Tak. Czy poświęci swoją wygodę na rzecz jaśniejszej przyszłości? Nie sądzę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA