REKLAMA

Szaleni naukowcy wskrzeszą tasmańską bestię. Genetyka przywróci ją do życia

86 lat temu ludzie doprowadzili do wyginięcia jednego z australijskich endemitów - wilkowóra tasmańskiego. W celu odtworzenia gatunku Uniwersytet w Melbourne podjął współpracę ze startupem, który zaledwie rok temu ogłosił przywrócenie do życia mamuta. Czy to się uda? Zobaczymy za 10 lat, bo według deklaracji właśnie tyle potrzebują uczeni, by przywrócić wymarły gatunek do życia.

18.08.2022 18.19
Wilkowór tasmański powróci do życia
REKLAMA

Ingerencja człowieka w środowisko naturalne ma wiele twarzy. Obecnie, w związku z zatruciem Odry, opinia publiczna wrze na temat zanieczyszczenia środowiska. Natomiast zaledwie miesiąc temu dyskurs publiczny skupiony był wokół fali upałów i globalnego ocieplenia. Jednak temat, który od stuleci spędza sen z powiek naukowcom i aktywistom to wymieranie gatunków. W 2018 roku pożegnaliśmy ostatniego samca białego nosorożca północnego, a w 1989 roku padł ostatni "polski struś".

REKLAMA

Wilk tasmański może powrócić

Jednym z gatunków, których nie udało się nam ocalić, jest wilkowór tasmański, popularnie zwany też wilkiem tasmańskim. Ten niewielki torbacz był zwierzęciem występującym jedynie na terenie Australii, Nowej Gwinei, a później także Tasmanii. Jednak ingerencja człowieka w środowisko naturalne jak i masowe polowania doprowadziły do uznania torbacza za gatunek wymarły w 1936 roku.

Uczeni z Uniwersytetu w Melbourne przy współpracy z firmą Colossal Biosciences chcą odwrócić bieg historii i przywrócić do życia wymarły gatunek, jakim jest wilkowór tasmański. Jednocześnie nie jest to pierwsza próba przywrócenia do życia wymarłego gatunku przez amerykański startup. W 2021 roku Colossal Biosciences ogłosiło odważny plan przywrócenia do życia mamutów.

Podręcznikowy przykład lekceważenia natury przez ludzkość

Wilkowór tasmański to gatunek mięsożernego torbacza, jeszcze dwieście lat temu powszechnego na terenie całej Australii. Jednak wraz z przybyciem brytyjskich osadników na teren Australii rozpoczął się powolny koniec gatunku. Konkurencja ze strony człowieka, a według naukowców również ze strony dingo doprowadziła do wyginięcia endemitu na terenie Australii. Osadnicy uważali wilkowóra za szkodnika - zagrożenie dla owiec należących do mieszkańców. Za truchła zwierząt wyznaczano nagrody, które motywowały farmerów i myśliwych do polowania na większą niż potrzeba skalę.

Mimo to wilkowór aż do lat trzydziestych XX wieku uchował się na terenie Tasmanii. Jednak i tam prowadzono program nagród za zabite zwierzęta - jeden funt za dorosłego osobnika lub 10 szylingów. W późnych latach dwudziestych XX wieku torbacze te stały się niezwykle rzadkie na wolności, w związku z czym w 1928 roku Tasmański Komitet Doradczy ds. Rodzimej Fauny (Tasmanian Advisory Committee for Native Fauna) zalecił stworzenie rezerwatu w celu ochrony wszelkich pozostałych na wolności osobników. Ostatni widziany na wolności osobnik wilkowóra został zabity przez farmera Wilfa Batty w 1930 roku.

W lipcu 1936 roku rząd australijski przyznał wilkowórowi tasmańskiemu ochronę gatunkową. Jednak ta zmiana w opinii publicznej i świadomości ochrony przyrody nastąpiła zbyt późno. 7 września 1936 roku, zaledwie dwa miesiące po przyznaniu gatunkowi statusu chronionego, Benjamin, ostatni osobnik w swym gatunku, zmarł. Według domysłów bezpośrednią przyczyną śmierci było zaniedbanie - zwierzę żyło w zamkniętych pomieszczeniach w zoo, jednocześnie będąc narażonym na ekstremalne warunki pogodowe Tasmanii: upalne dni i zimne noce.

Wskrzeszanie zmarłych gatunków za pomocą modyfikacji genetycznej

Pomimo, że wilkowór tasmański zaliczany jest do gatunków całkowicie wymarłych, firma Colossal Biosciences ma nadzieję to zmienić. Nadzieję na to upatruje w Laboratorium Thylacine Integrated Genetic Restoration Research (Thylacine Integrated Genetic Restoration Research, TIGRR) będące częścią Uniwersytetu Melbourne. TIGRR jest jednostką badawczą, która aktywnie bada genom wilkowóra i gatunków mu pokrewnych w celu przywrócenia go do życia.

W 2017 roku uczonym z TIGRR udało się w pełni zsekwencjonować genom wilkowóra tasmańskiego. Dokonali tego dzięki jednemu z najlepiej zachowanych osobników - zakonserwowanym w alkoholu 111 letnim szczenięciu wilkowóra.

Ponieważ ten genom jest jednym z najlepiej skompletowanych genomów wymarłego gatunku, technicznie jest to pierwszy krok do "przywrócenia [do życia] wilkowóra tasmańskiego", ale wciąż jesteśmy daleko od tej możliwości.

- mówił w 2017 roku profesor Andrew Pask, dyrektor TIGRR i główny autor pracy opisującej zsekwencjonowanie genomu wilkowóra tasmańskiego

Profesor Andrew Pask, dyrektor TIGRR, upatruje we współpracy realną szansę na przywrócenie do życia wilkowóra tasmańskiego. Jego zdaniem Colossal posiada niezbędne narzędzia i doświadczenia w modyfikacji genetycznej metodą CRISPR. Natomiast TIGRR posiada niezbędne informacje na temat genomu jak i charakterystyki zwierzęcia.

REKLAMA

"Pytanie, które wszyscy zadają, to 'jak długo, aż zobaczymy żywego wilkowóra tasmańskiego' - i wcześniej wierzyłem, że w ciągu dziesięciu lat będziemy mieli edytowaną komórkę, którą moglibyśmy następnie rozważyć postęp w odtworzeniu zwierzęcia. Dzięki temu partnerstwu wierzę teraz, że za dziesięć lat możemy mieć naszego pierwsze żywego osobnika wilkowóra tasmańskiego."

- mówi profesor Andrew Pask

TIGGR swój cel zamierza osiągnąć za pomocą modyfikacji genetycznych, które pozwolą na zapłodnienie australijskich torbaczy metodą in vitro, a w późniejszym czasie również na ciążę bez surogatki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA