REKLAMA

Branża mięsna truje na potęgę. Nie jesz mięsa, pomagasz planecie

Naukowcy z Oxfordu potwierdzili, że roślinne zamienniki mięsa mają mniejszy wpływ na środowisko niż produkty odzwierzęce. Nie jest to może wielka niespodzianka, ale stworzony przez nich algorytm może trochę namieszać na sklepowych półkach.

alternatywy dla mięsa
REKLAMA

Zapewne większość osób rezygnujących z mięsa czyni to z powodów etycznych, nie chcąc przykładać ręki do biznesu, który oparty jest na zabijaniu i wykorzystywaniu zwierząt.

REKLAMA

Innym solidnym argumentem są kwestie środowiskowe. Dobrze wiadomo, że produkcja mięsa zdecydowanie negatywnie wpływa na klimat. W samej Unii Europejskiej emisja gazów cieplarnianych z hodowli to aż 17 proc. całości. I mniej więcej tyle samo, co transport.

Co więcej - 20 firm z branży mięsnej emituje w Europie więcej zanieczyszczeń niż całe kraje

Teraz naukowcy z uniwersytetu w Oxfordzie przynoszą kolejny dowód przemawiający za przejściem na bezmięsną dietę. Badacze przeanalizowali 57 tys. produktów sprzedawanych w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Wzięli pod uwagę m.in. metody uprawy, transport i inne cechy wpływające na emisję gazów cieplarnianych przy produkcji. Specjalny algorytm wyliczył środowiskową szkodliwość.

Jak można było przewidywać, roślinne zamienniki mięsa miały od 1/10 do nawet 1/5 mniejszy wpływ na środowisko niż produkty mięsne.

Naukowcy liczą, że wyniki badań mogą wpłynąć na konsumentów, którzy chcą wybierać składniki mniej obciążające dla klimatu. Badacze mają również nadzieję, że analiza zainteresuje samych producentów mięsa, którzy będą chcieli ograniczyć swój wpływ.

Oczywiście algorytm nie ma wszystkich danych, np. skąd dany składnik pochodzi. Ale i tak przy szacunkowych założeniach można było dojść do ciekawych wniosków.

"Szkoda" herbatników wzrastała zależnie od tego, jak wiele w nich było czekolady

Może się to wydawać dziwne, ale producenci czekolady mają wiele za uszami. To nie tylko niewolnicza praca dzieci, ale też wycinka drzew w Afryce, by podporządkować teren uprawom kakaowca.

Sami naukowcy nie podejrzewają jednak, aby oznaczenia o "śladzie środowiskowym" na produktach były obowiązkowe w najbliższych latach. Bardziej liczą na to, że sami producenci będą chcieli się chwalić niskimi wskaźnikami, co zachęci innych do ewentualnych redukcji szkód.

Trochę szkoda, że autorzy badania nie są bardziej radykalni i nie zachęcają do wprowadzenia konkretnych przepisów – albo dany produkt spełnia normy, albo nie może być w sprzedaży.

REKLAMA

Swoją drogą ciekawe, czy gdyby w Polsce jakiś producent chwalił się, że jego wegetariański zamiennik jest lepszy ekologicznie, przedstawiając na to konkretny dowód, zwiększyłby zainteresowanie produktem. Póki co rządzi chyba cena, a niestety roślinne alternatywy są droższe od mięsa. Choć można z optymizmem patrzyć w przyszłość, jak zrobił to Łukasz:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA