REKLAMA

Brać czy czekać? Podpowiadamy, czy warto dziś kupić nowego peceta

Jaki komputer stacjonarny kupić? I czy w ogóle warto zrobić to teraz, podczas gdy na horyzoncie majaczą potencjalnie znacznie szybsze, nowe procesory od AMD i karty graficzne od Nvidii? Odpowiedź na pytanie „czy warto?” nie jest tutaj wcale jednoznaczna, więc przyjrzyjmy się kilku powodom, dla których warto kupić stacjonarkę już dziś, oraz tym, przez które warto się wstrzymać.

Jaki komputer stacjonarny kupić? Brać dziś, czy czekać na nowości
REKLAMA

Wybór nowego komputera – zwłaszcza stacjonarnego, na który składa się wiele różnych komponentów – to zawsze balans między kupieniem tego, co w danym momencie najbardziej korzystne (zarówno cenowo, jak i jakościowo), a oczekiwaniem na nową, potencjalnie lepszą wersję.

REKLAMA

Teraz decyzja jest trudniejsza niż kiedykolwiek. Po dwóch latach logistycznej zawieruchy rynek w końcu się nieco uspokoił, komponenty są dostępne i są dostępne w sensownych cenach, więc zdrowy rozsądek podpowiada, że teraz jest dobry moment na wymianę peceta. Z drugiej jednak strony tuż za rogiem są nowe układy od AMD i Nvidii, które mają znacznie wyprzedzać obecną generację pod względem wydajności. Jeśli właśnie stoisz przed wyborem nowego komputera lub myślisz o wymianie podzespołów na nowe, oto powody, dla których powinieneś się wstrzymać.

Kupić, czy czekać? Trzy powody, by nie kupować teraz nowego PC.

Pierwszy powód to oczywiście wspomniane premiery od AMD i Nvidii. Wiemy już oficjalnie, że nowe procesory i karty graficzne ukażą się jesienią, więc w perspektywie 2-3 miesięcy wylądują na sklepowych półkach. Dlaczego warto na nie czekać?

Ano dlatego, że choćby nadchodzący AMD Ryzen 5 7600X, czyli procesor wcale z nie najwyższej półki, ma być szybszy od topowego Intel Core i9-12900K. A skoro inżynieryjny egzemplarz tego sześciordzeniowego procesora AMD wyprzedza w niektórych zastosowaniach z 16-rdzeniowym behemotem Intela, to co dopiero będzie potrafił Ryzen 9 siódmej generacji?

Równie ciekawie zapowiada się batalia na froncie kart graficznych, gdzie Nvidia szykuje prawdziwą petardę. Od dłuższego czasu wiemy już, że układy serii 4000 mają oferować o blisko połowę wyższą wydajność od serii 3000, ale jeśli wierzyć nieoficjalnym doniesieniom, w praktyce będzie jeszcze ciekawiej – otóż z rzekomej specyfikacji RTX-a 4070 Ti wynika, że ma on oferować wydajność na poziomie dzisiejszego 3090 Ti. To oczywiście dane palcem po piasku pisane, gdyż jeśli nawet są prawdziwe, to przecież najpierw światło dzienne ujrzy RTX 4070, a wariant Ti zadebiutuje o wiele później. Potencjał nowego GPU wskazuje jednak, że nowa generacja układów ze średniej półki będzie mogła rywalizować z obecną generacją układów z półki najwyższej. A zatem – czysto teoretycznie – znacznie tańszy RTX 4070 może okazać się równie szybki, co dzisiejszy RTX 3090 czy Radeon RX 6900 XT.

Z powodu pierwszego wynika też powód drugi – jeśli kupisz komputer dziś, zamiast poczekać na premierę nowych układów, w przyszłości czeka cię kosztowna przebudowa całego systemu. Na przykład, kupując dziś komputer oparty o procesory AMD Ryzen, kupujemy układy na platformie AM4, obsługujące pamięć DDR4 oraz gniazda PCIe Express 4.0. Jeśli w przyszłości będziemy chcieli skorzystać nie tylko z szybszego procesora, ale też nowocześniejszej pamięci, czeka nas wymiana nie samej płyty głównej, ale także RAM-u i SSD. Oczywiście istnieje jeszcze cień szansy, że AMD jeszcze zaktualizuje swoją podstawkę AM4 o obsługę tych nowoczesnych standardów, gdyż firma słynie z bardzo długiego wsparcia dla swoich komponentów, niemniej jednak nie można brać tego za pewnik. Jeśli chcemy sobie zagwarantować pełną kompatybilność z nowoczesnymi podzespołami, lepiej poczekać na Ryzeny gen. 7 i podstawkę AM5, bądź zdecydować się na platformę Intela.

 class="wp-image-2283468"

A powód drugi sam z siebie wyjaśnia powód trzeci – wstrzymanie się z zakupem i kupno komputera opartego o podzespoły nowej generacji oznaczają dłuższą pracę i dłuższe wsparcie producentów podzespołów dla tej maszyny. To może oznaczać nie tylko aktualizacje sterowników czy aktualizacje bezpieczeństwa, ale też daje większą szansę na to, że za kilka lat nie okaże się, że nowa wersja naszego oprogramowania do pracy (czy nawet systemu operacyjnego, patrz – dostępność Windows 11) nie jest kompatybilna z naszym sprzętem.

Dlaczego warto kupić PC już dziś?

O ile trzy powyższe powody są bardzo zasadne, tak jest też kilka solidnych argumentów za tym, by olać oczekiwanie na nowe podzespoły i kupić komputer już dziś. Pierwszy to dostępność i cena podzespołów. Po raz pierwszy od dwóch lat mamy sytuację, w której sklepy z elektroniką mają szeroki wybór asortymentu, zwłaszcza kart graficznych, jakiego nie uświadczyliśmy od wybuchu pandemii. Jakby tego było mało, ceny w końcu są racjonalne. Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem RTX-a 3060 po mniej niż 2000 zł, a za tyle można dziś wyrwać nawet wariant 12 GB. Ba, w chwili pisania tego tekstu trwa promocja, w której można kupić Radeona RX 6900 XT 16 GB za mniej niż 4000 zł. W ciągu ostatnich dwóch lat nie było lepszego momentu na zakup karty graficznej, jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości.

 class="wp-image-2283465"

A to prowadzi mnie do punktu drugiego – nowe układy z całą pewnością nie będą tak tanie jak obecna generacja i nikt nie jest w stanie zagwarantować ich natychmiastowej dostępności. RTX-y i Radeony wróciły chwilowo do sprzedaży, owszem, ale wynika to w dużej mierze z faktu, że dostawcy zdążyli podreperować swoje stany magazynowe uszczuplone przez paraliż łańcucha logistycznego. Patrząc na sytuację geopolityczną i fakt, że pandemia COVID-19 nadal regularnie dotyka Chiny, nie ma pewności, że nowe procesory AMD czy karty graficzne Nvidii nie będą trafiać na sklepowe półki w bardzo niewielkich ilościach. Czyli nie dość, że będzie drożej, to jeszcze znacznie trudniej będzie je kupić. A można być pewnym, że będzie drożej, nie tylko przez wzgląd na rosnące ceny paliw czy wszystkiego na dobrą sprawę, ale też ze względu na droższy proces technologiczny 5 nm, w którym produkowane będą nowe karty.

Trzeci powód, by kupić komputer już teraz, to… zdrowy rozsądek. Czekając na „nowe, lepsze podzespoły” można czekać w nieskończoność. Producenci elektroniki użytkowej dbają o to, by nowe wersje produktów pojawiały się regularnie i regularnie wpędzały nas w FOMO, by nakłaniać nas do zostawiania u nich większej i większej góry gotówki. Decydując zatem, czy kupować komputer dziś czy poczekać, warto się zastanowić, na co właściwie chcemy czekać. Co takiego da nam nowa, teoretycznie lepsza wersja danej części, czego nie możemy znaleźć w tych dostępnych w sprzedaży dzisiaj? Zazwyczaj odpowiedź na to pytanie brzmi: nic. Pewnie, nowe podzespoły będą trochę szybsze, ale bardzo rzadko mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją. I na pewno nie mamy z nią do czynienia teraz.

Nvidia GeForce RTX 2080 Super class="wp-image-988566"

Czy premiera RTX-a 4060 sprawi, że RTX 3060 nagle przestanie się nadawać do grania? Ależ skąd – dane ze Steama pokazują, że większość graczy wciąż gra na sześcioletnim już układzie GTX 1060. Tak samo w zastosowaniach profesjonalnych – pewnie, nowy Ryzen 9 z pewnością przyczyni się do płynniejszej pracy programu czy lepszej wielozadaniowości, ale czy realnie dzięki temu będziemy pracować szybciej i zarobimy więcej, niż możemy to zrobić dziś na Ryzenie 9 piątej generacji?

REKLAMA

Biorąc pod uwagę fakt, o ile droższe i trudniej dostępne mogą być nowe podzespoły, o wiele bezpieczniej będzie sięgnąć po nowy komputer teraz. Nim sytuacja na rynku się ustabilizuje, a wszystkie gry i programy zostaną zoptymalizowane pod kątem nowej generacji procesorów i kart graficzny, zdążymy zapewne przejść wiele gier i wykonać mnóstwo zleceń na sprzęcie, który kupimy tu i teraz.

Czekać warto tylko w jednym przypadku – kiedy twój obecny komputer jeszcze daje radę ze wszystkim i zmiana jest podyktowana wyłącznie chęcią, a nie koniecznością. Jeśli zaś kupujesz nowy komputer, bo go potrzebujesz, nie ma co czekać. W ten sposób można spędzić całe życie na czekaniu na nowe i lepsze, zamiast korzystać z tego, co już jest dość dobre.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA