REKLAMA

Chcesz złożyć peceta? Poczekaj do jesieni - karty graficzne GeForce RTX 4000 są coraz bliżej

Jeśli myślisz o złożeniu peceta, lepiej uzbrój się w cierpliwość, dozbieraj nieco gotówki i poczekaj do jesieni. Wszystko wskazuje na to, że końcówka 2022 r. będzie najlepszym momentem na kupno komputera do gier i nie tylko.

Nvidia RTX 4000 coraz bliżej. Poczekaj ze składaniem peceta do jesieni
REKLAMA

Ok, dla jasności – jeśli absolutnie nie możesz czekać, bo potrzebujesz komputera do pracy tu i teraz, bierz, co jest. Procesory Intela 12 gen. czy nawet procesory AMD Ryzen 6000 to wciąż fantastyczne układy i nie brakuje też kart graficznych do wyboru, przynajmniej na średniej i wysokiej półce; problem jest tylko na tej najniższej, ale tu raczej nie spodziewamy się rychłej poprawy.

REKLAMA

Jeśli jednak możesz poczekać, albo chcesz kupić komputer raczej z myślą o graniu niż pracy, zdecydowanie warto się wstrzymać chociaż do końca września. Wszystko bowiem wskazuje na to, że już tej jesieni komputery osobiste czeka turbodoładowanie od AMD i Nvidii.

Nvidia GeForce RTX 4000 coraz bliżej.

Pogłoski o nowych RTX-ach słychać od dawna, ale dotąd brakowało nam jednego kluczowego elementu układanki: daty premiery. Teraz docierają do nas informacje, jakoby układy z serii Ada Lovelace miały zadebiutować już niebawem.

Jako pierwszy światło dzienne ma ujrzeć najpotężniejszy RTX 4090, co… tylko dodatkowo poddaje w wątpliwość zasadność premiery RTX-a 3090 Ti, ale mniejsza z tym. RTX 4090, wyposażony w aż 16128 jednostek CUDA, 24 GB pamięci GDDR6X i szynę 384-bit o ogromnym poborze mocy 450W ma zadebiutować już sierpniu, zaś tuż za nim, jeszcze w tym roku, ukazać się mają kolejne układy z serii 4000 – RTX 4080 we wrześniu i RTX 4070 w październiku.

Niestety, miłośnicy taniego grania będą musieli poczekać jeszcze dłużej, bo planowane tańsze GPU ukażą się dopiero w przyszłym roku. Tym niemniej ci, którzy chcą złożyć bardzo mocną maszynę do grania, powinni się wstrzymać, bowiem RTX-y serii 4000 mają oferować znaczący przyrost wydajności względem obecnej generacji, zwłaszcza w grach.

AMD Ryzen 7000 ma zmienić zasady gry. Pierwsze płyty główne wyglądają spektakularnie.

Nowe procesory od AMD, bazujące na 5-nanometrowej architekturze Zen 4, również mają zadebiutować jesienią, choć ich oficjalna premiera miała miejsce kilka dni temu na targach Computex 2022. Jest na co czekać, bo jeśli wierzyć benchmarkom od AMD, topowe Ryzeny 7000 mają osiągać taktowanie sięgające 5,5 GHz i uzyskiwać nawet o 31 proc. wyższą wydajność od topowego Intel Core i9-12900K.

 class="wp-image-2200878"

Dzięki firmie Gigabyte wiemy też, czego się spodziewać w kontekście osprzętu do nowych procesorów AMD, bo właśnie zobaczyliśmy pierwsze płyty główne z podstawką AM5 i co tu dużo mówić: progres względem płyt dla podstawki AM4 jest ogromny.

Gigabyte zaprezentował cztery modele, z trzema chipsetami: X670 Extreme, X670 oraz B650. Co ciekawe, nawet najtańsza z zaprezentowanych kart na chipsecie B650 oferuje superszybkie gniazda M.2 PCIe 5.0. Droższe płyty główne będą też wyposażone w superszybką łączność sieciową, LAN 2,5 Gb oraz nowoczesny standard WiFi 6E. Oczywiście wszystkie płyty główne obsługują również kości pamięci DDR5.

 class="wp-image-2200881"
REKLAMA

To o tyle istotne, iż wstrzymanie się z zakupem przez kilka miesięcy da nam nie tylko możliwość kupienia znacznie szybszego i energooszczędnego procesora, ale również dobranie płyty głównej wyposażonej w najnowsze standardy, abyśmy mogli w przyszłości z łatwością rozbudować naszego peceta, bez konieczności transplantacji wszystkich komponentów na nową płytę główną.

Zważywszy na fakt, że tylko kilka miesięcy dzieli nas od premiery znacznie szybszych CPU i GPU niż to, co obecnie możemy znaleźć na rynku, zdecydowanie warto poczekać z zakupem, zwłaszcza jeśli celujemy w komputer z wysokiej półki. Skoro ten sprzęt ma posłużyć długie lata i oferować najwyższą możliwą jakość, to warto wykazać się odrobiną cierpliwości, by za kilka miesięcy nie żałować zakupu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA