REKLAMA

Kanadyjski kodeks karny odleciał w kosmos. Koniec z bezkarnością mieszkańców Księżyca

Ludzkość ewidentnie stoi u progu rewolucji kosmicznej. W najbliższym czasie będziemy musieli się odzwyczaić od tego, że ludzkość ograniczona jest tylko do Ziemi. Ludzie będą na Ziemi, na Księżycu i zapewne na Marsie. Wszędzie tam, gdzie będą ludzie, będzie i przestępczość i na to trzeba się niestety przygotować.

29.04.2022 17.50
zly-astronauta
REKLAMA

Takie przygotowania czynią już prawodawcy z Kanady. W czwartek przyjęto w tym kraju poprawkę do Kodeksu Karnego, która umożliwia ściganie oskarżonych o przestępstwa popełnione na powierzchni Księżyca. Choć może się to wydawać abstrakcją, to najwyraźniej w Kanadzie jest to przedmiot debaty, a nawet więcej, pomysł ten ma swoich przeciwników jak i zwolenników. Poprawka przeszła w głosowaniu wynikiem 181 do 144.

REKLAMA

Kanada jest jednak obeznana we wprowadzaniu prawa kosmicznego. Od kilku lat obowiązują już przepisy pozwalające ścigać za czyny karalne popełnione przez kanadyjskich astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. 

Czy Kanada wybiera się na Księżyc?

Ależ jak najbardziej. Już w maju 2024 roku (bardzo wątpliwe) w kierunku Księżyca wystartuje rakieta SLS, na której szczycie znajdzie się załogowy statek Orion. Przebywający na pokładzie statku astronauci realizujący misję Artemis II pokonają dzielącą Ziemię od Księżyca odległość około 400 000 km, okrążą naszego naturalnego satelitę, a następnie wrócą na Ziemię. Na pokładzie tego lotu znajdzie się także astronauta z Kanady. Teraz przynajmniej już wie, że podczas lotu nie będzie wyjęty spod jurysdykcji kanadyjskiej i będzie go obowiązywało takie samo prawo jak w Ottawie. Przepisy te będą obowiązywały kanadyjskich astronautów także na pokładzie stacji Lunar Gateway oraz na powierzchni Księżyca, kiedy i tam już się pojawią.

REKLAMA

Co ciekawe, wdrożone właśnie przepisy będą obowiązywały także wszystkich astronautów, tajkonautów czy kosmonautów, którzy w trakcie realizacji misji kosmicznych narażą kanadyjskiego astronautę na niebezpieczeństwo lub zagrożenie życia.

Można zatem stwierdzić, że zanim człowiek poleci na Księżyc i poczuje prawdziwą wolność od problemów i ograniczeń ziemskich, ograniczenia prawne polecą tam przed nim i już będą na niego czekały. No cóż, trudno.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA