Planetoida za kilka dni przeleci w pobliżu Ziemi. Jest potencjalnie niebezpieczna
Kiedy o tym usłyszycie w telewizji uznacie, że to nieprawda. Przede wszystkim dlatego, że do przelotu planetoidy 2007 FF1 obok Ziemi dojdzie 1 kwietnia, czyli w dniu, w którym większość informacji w prasie i telewizji będzie żartem. Prima Aprilis rządzi się swoimi prawami.
Niemniej jednak ta akurat wiadomość będzie prawdziwa. Pierwszego kwietnia w pobliżu Ziemi przeleci potencjalnie niebezpieczna planetoida. Warto jednak od razu wyjaśnić co oznacza to określenie. Jest to planetoida, która na swojej drodze wokół Słońca przecina orbitę Ziemi. Teoretycznie oznacza to tyle, że gdyby w jakiś sposób planetoida przecięła orbitę naszej planety w tym samym punkcie, w którym akurat znajduje się Ziemia, doszłoby do zderzenia. Należy jednak pamiętać, że sama Ziemia ma 13 000 km średnicy, a po orbicie w ciągu roku przemierza ok. miliarda kilometrów. To z kolei oznacza, że potrzeba naprawdę dużego zbiegu okoliczności, aby planetoida znalazła się na orbicie Ziemi dokładnie w tym samym momencie i punkcie, w którym znajduje się Ziemia.
Co zatem zrobi planetoida 2007 FF1?
Otóż absolutnie nic się nie stanie. Obiekt zidentyfikowany jako 2007 FF1 jest planetoidą o średnicy od 110 do 260 metrów. Za dwa dni minie nas ona w odległości 7,4 mln km, po czym zacznie się ponownie oddalać od Ziemi. Dla porównania warto wspomnieć, że Księżyc znajduje się „zaledwie” 360 000 km od Ziemi, czyli jest ponad dwadzieścia razy bliżej.
Naturalnie z odległości 7 mln km obiektu o rozmiarach 100 m nie będziemy w stanie dostrzec. Ale to nie szkodzi. Wystarczy pamiętać, że planetoida 2007 FF1 zbliży się maksymalnie do Ziemi o godzinie 22:35 polskiego czasu. Zachęcam, aby sobie na tę godzinę budzik ustawić. Zawsze cieszy mnie takie poczucie rozszerzonej świadomości tego co się w danej chwili dzieje w przestrzeni kosmicznej. Skoro i tak nic się nie da zobaczyć, gdy zadzwoni budzik nie musicie nigdzie wychodzić, nigdzie spoglądać. Będziecie jednak mieli świadomość, że właśnie w tej chwili w absolutnej ciszy przestrzeni kosmicznej, dwustumetrowy głaz mija Ziemię i leci dalej.
Gdyby ta planetoida leciała w kierunku Ziemi, byłoby gorąco
Planetoida o rozmiarach 100-200 metrów to już nie przelewki. Gdyby obiekt tego typu zmierzał bezpośrednio w stronę Ziemi, z pewnością byłoby tutaj gorąco. Jakby nie patrzeć obiekt, który wszedł kilka lat temu w atmosferę nad Czelabińskiem w Rosji miał zaledwie 20 metrów średnicy, a mimo to sprawił, że 1500 osób trafiło z ranami do szpitali. Eksplozja obiektu nad powierzchnią Ziemi wyzwoliła falę uderzeniową, która w dużej części miasta wybiła szyby w oknach. Obiekt o średnicy dziesięciokrotnie większej spowodowałby nieporównywalnie większe straty na skalę regionalną.
W momencie maksymalnego zbliżenia do Ziemi planetoida 2007 FF1 będzie pędziła z prędkością 47 950 km/h. Kolejne odwiedziny w okolicach Ziemi planetoida planuje na 2 kwietnia 2037 roku. Wtedy też zbliży się do Ziemi na 7,9 mln km.