Nvidia pokazała w Vegas potwora. Nvidia RTX 3090 Ti to 40 teraflopów mocy - tyle, co cztery konsole PS5
Podczas targów CES Nvidia zaprezentowała światu szereg technologicznych nowości na 2022 rok, w tym najnowszą kartę graficzną w ofercie dla graczy oraz profesjonalistów: Nvidia RTX 3090 Ti. Na drugim biegunie debiutuje znacznie tańszy układ Nvidia RTX 3050, który kupimy już niebawem, od 269 dolarów.
Nvidia wykorzystała targi CES w Las Vegas do przedstawienia światu najnowszych dedykowanych kart graficznych, komputerów i laptopów dla graczy, autorskich rozwiązań takich jak DLSS i Reflex czy planów rozwoju chmury GeForce Now. Producent GPU wycisnął dodatkową moc z 8-nanometrowej mikroarchitektury Ampere, zapowiadając karty Nvidia RTX 3090 Ti oraz Nvidia RTX 3050. Pierwszy układ ma oferować topową wydajność, z kolei drugi nie zrujnuje domowego budżetu.
Nvidia RTX 3090 Ti to potwór z mocą 40 teraflopów i 24 GB pamięci GDDR6X 21Gbps.
Nie jestem zwolennikiem przeliczania platform do gier na teraflopy. TFLOPS to bardzo ogólna jednostka miary, wyrażająca liczbę możliwych operacji do przeprowadzenia w jednej sekundzie. Pozwala jednak zarysować postęp, jaki Nvidia osiągnęła w ciągu ostatnich miesięcy, projektując RTX 3090 Ti. Z czterdziestoma teraflopami mocy, potencjał nowego GPU jest o 11 proc. większy niż w przypadku modelu RTX 3090, z jego 36 teraflopami. Bawiąc się w teoretycznie, niemożliwe do bezpośredniego przełożenia na działanie gier równania, nowa Nvidia RTX 3090 Ti ma tyle TFLOPS co cztery konsole PlayStation 5.
Nvidia RTX 3090 Ti otrzymała 24 GB pamięci GDDR6X 21Gbps. Tyle samo co w modelu RTX 3090, lecz wyższa prędkość taktowania zegara o 7,7 proc. ma przełożyć się na lepsze rezultaty podczas korzystania z treści 4K (przede wszystkim gier) oraz zadań wykorzystujących AI (np. DLSS).
Teraz największą zagadką pozostaje cena. Układ Nvidia RTX 3090 debiutował na rynku w cenie 1499 dolarów. Dlatego cześć analityków uważa, że nowszy i wydajniejszy Nvidia RTX 3090 Ti na dzień dobry będzie kosztował pasjonatów bezkompromisowej wydajności aż 2000 dolarów. Kwota może dodatkowo wystrzelić w górę na skutek niskiej dostępności podzespołów i popytu znacząco przewyższającego możliwości podażowe producentów.
Na drugim biegunie znajduje się Nvidia RTX 3050, dostępna od 269 dolarów.
Chociaż radykalnie tańszy, układ Nvidia RTX 3050 ma pozwolić grać we wszystkie najnowsze gry w FHD z włączonym ray tracingiem, zachowując przy tym 60 klatek na sekundę lub więcej. Poza śledzeniem promieni w czasie rzeczywistym, RTX 3050 wykorzysta potencjał DLSS 2.X, generując kolejne klatki na sekundę kosztem renderowania szachownicowego oraz sprytnego upscalingu wspartego uczeniem maszynowym. DLSS to moja ulubiona nowa technologia dla komputerowych gier, dlatego jestem przekonany, że będzie stanowić świetne uzupełnienie możliwości Nvidia RTX 3050.
Nvidia RTX 3050 ma kosztować około 250 dolarów. Polska cena to 1359 zł. Układ będzie dostępny na globalnym rynku już od 27 stycznia 2022 roku.