REKLAMA

Potężna planeta krążąca wokół masywnego układu podwójnego. Tam nie powinno być żadnych planet

Beta Centauri to gwiazda, którą na południowym nocnym niebie można wskazać palcem, jest ona bowiem widoczna gołym okiem. W rzeczywistości tak naprawdę jest to układ dwóch gwiazd krążących wokół wspólnego środka masy. Jeszcze do niedawna naukowcy nie brali takich gwiazd pod uwagę, poszukując planet pozasłonecznych. Zakładano, że wokół tak masywnych, gorących i młodych gwiazd planet raczej nie ma. Cóż, teraz sytuacja się zmieniła.

b Centauri b
REKLAMA

Naukowcy obserwujący niebo za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu w Chile sfotografowali właśnie… planetę krążącą wokół układu b Centauri. Planeta oznaczona teraz jako b Centauri b okrąża swoje gwiazdy macierzyste w odległości 100 razy większej od przeciętnej odległości Jowisza od Słońca.

REKLAMA

Czym jest układ beta Centauri?

Są to dwie gwiazdy oddalone od nas o około 325 lat świetlnych, okrążające się wzajemnie po ciasnej orbicie. Obie gwiazdy mają łącznie masę co najmniej sześć razy większą od masy Słońca. Tym samym jest to najmasywniejszy układ podwójny, o którym wiadomo, że ma własną planetę.

 class="wp-image-1965485"
Mapa przedstawia najważniejsze gwiazdy gwiazdozbioru Centaura

Co warto zauważyć, cały układ jest niezwykle młody. Wiek obu gwiazd, a tym samym także samej planety, szacowany jest na zaledwie 15 mln lat. Dla porównania nasze Słońce oraz krążące wokół niego planety mają ponad 4,5 mld lat, czyli są 300 razy starsze od układu b Centauri.

Dlaczego wokół tych gwiazd nie miałoby być planet?

Główna gwiazda układu, jak to młoda masywna gwiazda, jest niezwykle gorąca. Temperatura na jej powierzchni jest blisko trzy razy wyższa od temperatury powierzchni Słońca. Mamy zatem masywną gwiazdę, która emituje niezwykle dużo promieniowania ultrafioletowego i rentgenowskiego. Duża masa gwiazdy, wysoka temperatura, intensywny wiatr gwiezdny teoretycznie powinny rozwiać otaczający gwiazdę pył i gaz, tym samym utrudniając powstawanie planet.

 class="wp-image-1965482"
Strzałką zaznaczono położenie planety b Centauri b. Źródło: ESO

Z tego też powodu planeta odkryta wokół tych dwóch gwiazd nie przypomina żadnej planety Układu Słonecznego. Jakby nie patrzeć w układzie b Centauri wszystko jest inne: gwiazdy większe od Słońca, planeta większa od Jowisza, promieniowanie silniejsze niż u nas, a i odległości między tymi składnikami są dużo większe.

Jak zatem wygląda planeta?

Tego oczywiście nie wiemy. To, co wiemy jednak to to, że ma ona masę dziesięciokrotnie większą od masy Jowisza, przez co jest jedną z najmasywniejszych planet dotąd odkrytych. Co więcej, planeta krąży w potężnej odległości 100 razy większej od tej, która dzieli Jowisza od Słońca (778 mln km), czyli aż 78 mld km. Dla porównania najdalsza planeta Układu Słonecznego (Neptun) oddalona jest od Słońca o „zaledwie” 5 mld km.

REKLAMA

b Centauri b to niezwykle ciekawa planeta. Jak jednak zauważają naukowcy wbrew pozorom nie jest to pierwszy raz kiedy ją odkryto. W swoich badaniach naukowcy przeanalizowali archiwalne dane z obserwacji układu b Centauri. Okazało się, że planetę sfotografowano już… 20 lat temu za pomocą 3,6-metrowego teleskopu ESO. Niestety nikt wtedy nie wpadł na pomysł, że obiekt na zdjęciu może być planetą. Na jego identyfikację trzeba było poczekać kolejne 20 lat. W tej chwili powstaje pytanie: co jeszcze nam się udało sfotografować, a jedynie nie mamy tego świadomości. Czy na zdjęciach wykonanych za pomocą teleskopów kosmicznych i naziemnych znajduje się jakaś planeta zamieszkana przez obcą cywilizację? A może sfotografowaliśmy już gwiazdy, które z bliska widzą inne cywilizacje? Niech to pytanie dzisiaj za wami chodzi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA