Jest cichy i bezemisyjny. Po polskich torach pojechał pierwszy na świecie pociąg pasażerski o napędzie wodorowym
Wodór staje się celem numer jeden dla świata kolei. Na torze testowym Instytutu Kolejnictwa w Żmigrodzie, koło Wrocławia, zadebiutował Coradia iLint – pierwszy na świecie pociąg wodorowy, którego producentem jest Alstom.
Pociąg jest pierwszym na świecie składem pasażerskim wyposażonym w ogniwa paliwowe do przetwarzania wodoru w energię elektryczną. Jak chwali się Alstom, cichy, porusza się znacznie płynniej niż jednostki spalinowe, a co najważniejsze jest w pełni bezemisyjny – emituje jedynie parę wodną i wodę.
Gra faktycznie jest warta świeczki. Zastąpienie jednego spalinowego pociągu regionalnego pociągiem wodorowym zapewni taki sam efekt, jak wycofanie z ruchu na rok 400 samochodów – wynika z zapowiedzi producenta.
Wykorzystanie napędu wodorowego w żaden sposób nie wpłynie na osiągi czy liczbę przewożonych pasażerów. A to dlatego, że konstrukcja bazuje na pociągu spalinowym Coradia Lint. Podobnie jak „kopcący” brat, tak i iLint rozpędzi się do 140 km/h, zabierając ze sobą maksymalnie 300 osób. Na jednym ładowaniu pociąg będzie w stanie przejechać 1000 km.
Czas na Polskę. Niemcy, Holandia i Austria już stawiają na wodór
Pociąg wodorowy Coradia iLint ma jeździć po niezelektryfikowanych trasach. Tych w Unii jest prawie 50 proc. W Polsce nieco mniej, bo ok. 40 proc. To jednak ciągle duża liczba, dlatego zainteresowanie wodorem jest u nas spore. Na przykład Wielkopolska już zamówiła 12 składów. Dyrektor Departamentu Transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego Robert Pilarczyk ma zresztą nadzieję, że to właśnie w województwie wielkopolskim powstanie pierwsza polska wodorowa linia.
Same pociągi to nie wszystko. Potrzebne są jeszcze stacje do ładowania. Alstom liczy, że te w Polsce powstaną. Zresztą duże nadzieje związane z wodorem ma rodzima Pesa. Na razie zobaczyliśmy tylko projekt wyglądającej świetnie lokomotywy. Gotowa jednostka ma zostać zaprezentowana we wrześniu.
Pociągi wodorowe już testowane są w Niemczech, Włoszech czy Austrii. „Dzięki wodorowemu transportowi publicznemu regionalni [polscy] operatorzy mogą stać się wzorem zrównoważonej mobilności. Doświadczyły tego ostatnio Niemcy, Holandia i Austria, które przetestowały i wdrażają lub planują wdrożenie pociągów wodorowych” – podsumowują przedstawiciele producenta.
Wodorowy pociąg ma jeszcze jeden polski akcent. Wprawdzie został zaprojektowany i zbudowany w zakładach Alstom w Salzgitter w Niemczech, to poszycia nadwozia są produkowane w chorzowskiej fabryce koncernu.