Zabezpiecz się, nim cię okradną. Amazon wprowadza w Polsce ochronę marek
Tylko w zeszłym roku Amazon zablokował 6 milionów kont podejrzanych o sprzedawanie podróbek. Uratowało to pieniądze tysięcy firm. To zasługa programów Amazon Brand Registry i Project Zero, które właśnie zostały udostępnione polskim sprzedawcom.
Amazon jest w Polsce od ponad dwóch miesięcy. To ogromna szansa dla przedsiębiorców, jak i dla klientów - platforma jest globalna, widnieje na niej ok. 100 mln ofert. I właśnie ta skala może czasem prowadzić do nadużyć, przeciw którym Amazon chce walczyć. Bo choć startował w Polsce raczej po cichu, teraz otwiera dla przedsiębiorców znad Wisły nowe możliwości, a w zasadzie nowe narzędzia do ochrony.
Chodzi oczywiście o podróbki, które są dla firmy nieustającym wyzwaniem. Tylko w 2020 roku Amazon ukrócił próby założenia w sumie 6 milionów podejrzanych kont i zablokował - uwaga - ponad 10 MILIARDÓW ofert z podróbkami. Aby było to możliwe, w Amazonie podróbek wyszukuje na codzień aż 10 tysięcy pracowników. Problem jest więc duży i trzeba się chronić.
Amazon Brand Registry - co to jest?
To program Amazona, którego celem jest ochrona właścicieli zarejestrowanych znaków towarowych przed oszustami. Zapisanie się do programu jest bezpłatne. W zamian przedsiębiorca dostaje zestaw narzędzi, dzięki którym może łatwiej kontrolować to, co się dzieje z jego produktami na platformie.
Jeśli przedsiębiorca zauważy, że na Amazonie ktoś sprzedaje podróbki jego towarów, wystarczy, że zgłosi to w programie. Wtedy sprawą zajmie się ktoś ze wspomnianych wcześniej 10 tysięcy osób. - Dokładnie badamy każde zgłoszenie dotyczące potencjalnych podróbek, i jeśli okaże się zasadne usuwamy przedmiot, trwale rozwiązujemy umowę ze sprzedawcą oraz podejmujemy działania prawne lub w stosownych przypadkach współpracujemy z organami ścigania - mówi Mourad Taoufiki, country manager w Amazon Polska.
Project Zero na Amazon
Drugi program, który jest już dostępny dla polskich sprzedawców można by przetłumaczyć - parafrazując pewnego byłego ministra walczącego z „Naszą szkapą” - jako Zero Tolerancji. Dla podróbek oczywiście. Project Zero to nic innego jak… narzędzie do usuwania ofert z podrobionymi produktami. Czym więc różni się od Amazon Brand Registry? Tym, że przedsiębiorcy mogą je usuwać sami. Jeśli widzą na platformie oferty towaru, który wyglądaj jak podróbka ich własnego, włączają narzędzie i po prostu tę ofertę usuwają.
Oczywiście nie można sobie ot tak usuwać, co się komu podoba. Algorytmy Amazona szybkow wychwycą pomyłki czy zamierzone złośliwe zgłoszenia. Tych ostatnich jednak raczej nie ma, bo przedsiębiorcy poważnie podchodzą do narzędzia. Jak deklaruje Amazon, ze wszystkich usuniętych ofert za pomocą Project Zero, tylko 0,1 proc. z nich okazał się niepotwierdzony.
Ochrona wzorem przemysłowym
Warto jednak pamiętać, że programy ochrony Amazona to nie wszystko. Aby być pewnym bezpieczeństwa swoich towarów, dobrze jest zarejestrować własny wzór przemysłowy. Pisałem o tym na Spider's Web+ w marcu, gdy Amazon wchodził do Polski.
- Taka ochrona jest często praktyczniejsza od patentu na wynalazek. Wynika to z tego, że na patent czeka się przynajmniej trzy lata, a na rejestrację wzoru wspólnotowego kilka dni - tłumaczył mi wtedy rzecznik patentowy Mikołaj Lech. Istnieje bowiem ryzyko, że jakiś towar postanowi skopiować... sam Amazon. A wtedy żaden Brand Registry i Project Zero zapewne nie pomogą. Dlatego ochrona wzoru przemysłowego jest dobrym, szybkim i tanim sposobem na zabezpieczenie swoich produktów.