Jaki smartfon wybrać w granicy zdrowego rozsądku. TOP 5 polecanych modeli
Ceny topowych smartfonów dawno już przekroczyły pułap, który można by nazwać zdroworozsądkowym. Co więc możemy kupić w granicach zdrowego rozsądku? Podpowiadamy, jaki smartfon wybrać, żeby kupić coś naprawdę świetnego, a jednocześnie nie przepłacić.
Sądząc po danych sprzedażowych, dla wielu Polaków zdrowy rozsądek kończy się gdzieś w okolicach 1500 zł, ale dobrze wiemy, że w tej cenie trudno o naprawdę świetny smartfon. Są modele wystarczająco dobre dla większości użytkowników, ale naprawdę świetne? Niekoniecznie.
Aby kupić telefon, który nie zawodzi niezależnie od sytuacji, trzeba wydać trochę więcej pieniędzy. Dla mnie granica zdrowego rozsądku przebiega gdzieś między 2500 a 3000 zł. Za te pieniądze możemy już kupić szereg fantastycznych nowych lub ubiegłorocznych urządzeń, a jednocześnie nie dopłacać kilku tysięcy złotych „podatku od nowości” do funkcji, których nie potrzebujemy.
Przyjrzyjmy się zatem, jaki smartfon wybrać w granicy zdrowego rozsądku.
Jaki smartfon do 3000 zł wybrać – Samsung Galaxy S20 FE 5G
Galaxy S20 FE 5G jest prawdopodobnie najbardziej udanym smartfonem Samsunga ostatnich lat, właśnie dlatego, że z jednej strony oferuje wszystko, a z drugiej nie kosztuje fortuny, jak topowe Galaxy S20. Ba, jest tak dobry, że trzy razy bym się zastanowił, nim dopłaciłbym 1000 zł do nowego Galaxy S21.
Za 3000 zł możemy kupić Galaxy S20 FE w wariancie bez 5G z procesorem Exynos 990 lub 5G, z procesorem Qualcomm Snapdragon 865. Gorąco polecam dopłatę do tego drugiego wariantu, gdyż procesor Samsung Exynos 990 oferuje znacznie gorsze osiągi, skraca czas pracy urządzenia na jednym ładowaniu, a do tego trapią go problemy z przegrzewaniem, które da się realnie odczuć w codziennym użytkowaniu.
Oprócz wspomnianego Snapdragona 865 mamy tu też 6 GB RAM-u i 128 GB miejsca na dane, choć czasem w zadanym budżecie trafia się też promocja na wariant 8/256 GB – do niego również warto dopłacić, aby mieć więcej pamięci. W końcu smartfon kupujemy na kilka lat. Akumulator również nikogo nie rozczaruje; mamy tu ogniwa o pojemności 4500 mAh, ładowane szybką ładowarką przewodową i szybką ładowarką bezprzewodową. Smartfonem możemy też ładować drobne akcesoria lub inne telefony przy użyciu ładowania zwrotnego.
Dopełnieniem świetnych podzespołów jest wspaniały wyświetlacz Super AMOLED 2X o rozdzielczości 2400 x 1080 px, przekątnej 6,5 i 120 Hz częstotliwości odświeżania. Mamy tu również zestaw świetnych aparatów, głównego 12 Mpix, 12 Mpix z obiektywem ultrawide i 8 Mpix z obiektywem tele, a także kamerkę przednią o rozdzielczości 32 Mpix.
Wszystko to zamknięte w obudowie spełniającej normę wodo i pyłoszczelności IP68, i choć mamy tu plastikowe plecki zamiast szklanych, nie sądzę, by znalazł się ktokolwiek, kto nazwałby Galaxy S20 FE 5G tanim w dotyku. To smartfon premium, o rewelacyjnym stosunku ceny do jakości.
Jaki smartfon do 3000 zł wybrać – iPhone 11
Równie rewelacyjny stosunek ceny do jakości oferuje iPhone 11, który jest w tej chwili najbardziej rozsądnym zakupem ze wszystkich iPhone’ów. Oferuje nowocześniejszy design i znacznie lepsze aparaty od tańszego iPhone’a SE, a nie licząc wyświetlacza niczego mu nie brakuje względem droższego iPhone’a 12 czy 12 mini.
Skoro o wyświetlaczu mowa, to na papierze nie wygląda on imponująco – ekran IPS LCD ma przekątną 6,1” i rozdzielczość 1792 x 828 px, co czyni go definitywnie najsłabszym w tym zestawieniu. Korzystałem jednak z tego smartfona przez rok i choć położony obok nowoczesnych OLED-ów faktycznie ma braki, tak sam w sobie doskonale spisuje się na co dzień. Warto tylko zainwestować w szkło hartowane, bo ekran iPhone’a 11 wykonany jest z łatwo rysującego się materiału. Na szczęście w zamian za łatwość rysowania dostajemy trudność pękania, więc nawet jeśli smartfon upadnie, nic nie powinno mu się stać. Obudowa jest też zabezpieczona przed pyłem i wodą, spełniając normę IP68.
Ekran może jest przeciętny, ale cała reszta pozostaje wybitna. iPhone 11 oferuje doskonałą wydajność dzięki procesorowi Apple A13 Bionic, a niższa rozdzielczość ekranu pozwala mu uzyskać realne dwa dni normalnego użytkowania z dala od gniazdka. Fantastyczne są również aparaty – z tyłu mamy dwa moduły o rozdzielczości 12 Mpix, które oferują rewelacyjne rezultaty fotograficzne i najlepszą na rynku stabilizację wideo.
Obiektywnym minusem zakupu iPhone’a 11 jest fakt, że za 3000 zł możemy dostać tylko wariant 64 GB, który dla wielu użytkowników może okazać się niewystarczający. Warto polować na promocje na wariant 128 GB, który w normalnej cenie jest o 400 zł droższy. iPhone 11 jako jedyny w tym zestawieniu nie wspiera też łączności 5G. Dziś nie ma to większego znaczenia, ale może być istotne w perspektywie najbliższych 2-3 lat.
Jaki smartfon do 3000 zł wybrać – vivo X51 5G/Oppo Reno 4 Pro
Te dwa urządzenia wrzucam do jednego wora, bo są bliźniaczo podobne (trudno się dziwić, bo wyszły de facto z tej samej firmy).
Łączy je bardzo wiele. Obydwa mają ekrany AMOLED o przekątnej 6,5”, rozdzielczości FullHD+ i 90 Hz częstotliwości odświeżania. Obydwa są napędzane procesorami Qualcomm Snapdragon 765 G i obydwa mają 256 GB miejsca na dane. Oppo wygrywa w kwestii ilości RAM-u, bo ma go aż 12 GB, podczas gdy vivo ma „tylko” 8, ale w codziennym użytkowaniu to różnica nie do odczucia. Podobnie nieodczuwalna jest różnica w pojemności akumulatora: choć vivo X51 ma nieco większe ogniwa (4315 mAh zamiast 4000 mAh), tak w codziennym użytkowaniu obydwa urządzenia wystarczają na solidny dzień pracy. Żaden nie oferuje niestety ładowania bezprzewodowego.
Obydwa smartfony są też nader urodziwe, choć tu palmę pierwszeństwa muszę oddać Oppo Reno 4 Pro, który dodatkowy plusik zdobywa również za odporność na pył i wodę (norma IP54).
Obydwa urządzenia mają też znakomite właściwości fotograficzne. W obydwu urządzeniach główny sensor ma 48 Mpix i produkuje naprawdę piękne zdjęcia i filmy. Obydwa smartfony mają też znakomitą stabilizację w wideo, ale tu na prowadzenie wysuwa się vivo X51, oferując cyfrowy gimbal, gwarantujący jeszcze wyższą stabilność ujęcia.
Oppo Reno 4 Pro 5G oferuje ponadto aparat 12 Mpix z obiektywem ultrawide oraz aparat 13 Mpix z teleobiektywem i pięciokrotnym zoomem hybrydowym. Vivo X51 5G z kolei ma aparat 8 Mpix z obiektywem ultrawide, 13 Mpix z obiektywem tele i 8 Mpix z obiektywem perysokopowym, pozwalającym na pięciokrotny zoom optyczny i 60-krotny zoom cyfrowy.
Obydwa smartfony mają przednie aparaty o rozdzielczości 32 Mpix.
Między tymi dwoma urządzeniami podobieństw jest więcej niż różnic i już tylko od osobistych preferencji zależy, który wybierzemy. Obydwa są rewelacyjnymi smartfonami, które śmiało mogą rywalizować z modelami znacznie droższymi.
Jaki smartfon do 3000 zł wybrać – OnePlus 8T
Z OnePlusem 8T osobiście spędziłem prawie dwa miesiące i wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak dobry jest to telefon. Składa się na to przede wszystkim kombinacja dwóch rzeczy: ogromnej wydajności i znakomitego oprogramowania, podanych w pięknym opakowaniu.
Za wydajność odpowiada procesor Qualcomm Snapdragon 865, połączony z 8 GB RAM-u i 128 GB miejsca na dane. Podzespoły zasila akumulator o pojemności 4500 mAh, który dzięki optymalizacji oprogramowania pozwala korzystać z telefonu przez 1,5-2 dni. Naładujemy go też szybką ładowarką 65 W, choć niestety nie bezprzewodowo.
Podzespoły zamknięto w pięknej obudowie, zwłaszcza jeśli wybierzemy wariant Lunar Silver, który na żywo prezentuje się fenomenalnie. Szkoda jedynie, iż smartfon nie jest oficjalnie zabezpieczony przed pyłem i wodą, choć rozłożenie urządzenia na czynniki pierwsze ujawniło, że ma on niezbędne uszczelki, by woda nie mogła dostać się do środka. Najjaśniejszym punktem konstrukcji jest zaś wyświetlacz o przekątnej 6,55”, rozdzielczości 2400 x 1080 px i odświeżaniu 120 Hz, który śmiało może rywalizować z Galaxy S20 FE.
Nie licząc iPhone’a, OnePlus 8T oferuje bez dwóch zdań najlepsze doświadczenie software’owe z całego zestawienia. Płynność, z jaką pracuje system operacyjny Android 10 na tym telefonie nie ma sobie równych w tej klasie; to poziom znany wyłącznie ze smartfonów Apple’a i absolutnie najdroższych urządzeń z Androidem. Nakładka Oxygen OS jest do tego świetnie przemyślana, elegancka i z jednej strony prosta, a z drugiej pozwalająca na rozbudowaną customizację.
Aparat również nie rozczarowuje, choć nie jest aż tak dobry, jak w modelach opisanych wyżej. Główny sensor 48 Mpix robi bardzo dobre zdjęcia za dnia, i nieco gorsze w nocy. Do kompletu mamy aparat 16 Mpix z obiektywem ultrawide, sensor głębi 5 Mpix i aparat macro 2 Mpix. Ten ostatni robi tak złe zdjęcia, że nie wiadomo, po co w ogóle umieszczono go w telefonie. Nie znajdziemy tu również obiektywu telefoto – aparat dokonuje powiększenia poprzez cyfrowy zoom z głównego sensora. Przedni aparat ma zaś 16 Mpix i jest całkiem przyzwoity.
OnePlus 8T jest też o kilka stówek tańszy o smartfonów wymienionych wyżej, a oferuje niezrównaną płynność działania, świetny ekran, bardzo dobre głośniki stereo i przyzwoity aparat. Zdecydowanie warto dać mu szansę, zwłaszcza że prawdopodobnie pojawi się niebawem w sprzedaży operatorskiej, w ślad za OnePlusem Nord N10 5G i N100.
Jaki smartfon do 3000 zł wybrać – LG Velvet
Na koniec propozycja nieoczywista i kosztująca nie tylko mniej niż 3000 zł, ale też mniej niż 2500 zł. LG Velvet w chwili pisania tego tekstu możemy kupić u operatorów lub w oficjalnym sklepie LG za 2300 zł i w tej cenie to rewelacyjna oferta.
Velvet wyróżnia się przede wszystkim piękną obudową i jakością wykonania tej obudowy. W przeciwieństwie do większości smartfonów w cenie do 2500 zł, jest ona uszczelniana przed pyłem i wodą, i spełnia nie tylko normę IP68, ale też MIL-STD810G.
Na froncie znajdziemy wielki, piękny wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,8” i rozdzielczości FullHD+. Jego częstotliwość odświeżania wynosi tylko 60 Hz, ale dla wielu użytkowników nie będzie to miało żadnego znaczenia. Znaczenie będą miały za to rewelacyjne głośniki stereo; w tym zestawieniu tylko iPhone 11 ma lepsze, a kosztuje od LG Velvet kilkaset złotych więcej.
LG Velvet nie rozczarowuje też wydajnością. Sercem urządzenia jest procesor Qualcomm Snapdragon 765G, wspierany przez 6 GB RAM-u. Do dyspozycji mamy też 128 GB miejsca na dane, a akumulator 4300 mAh spokojnie wystarcza na cały dzień pracy i można go ładować bezprzewodowo. Telefon działa szybko i sprawnie przez większość czasu, choć trzeba uczciwie powiedzieć, że nakładka Velvet UI nie ułatwia mu zadania – na tle reszty zestawienia jest dość ociężała i zdarzają się jej pomniejsze czkawki. Nie są to jednak problemy, które mogłyby kogokolwiek odwieść od zakupu smartfona.
Na pewno nikogo nie zniechęci też aparat, który może nie jest wybitny, jak w iPhonie 11 czy Galaxy S20 FE, ale pozostaje ponadprzeciętny. Główny sensor ma 48 Mpix i LG wykorzystuje go również do dwukrotnego, cyfrowego przybliżenia. Oprócz tego znalazło się też miejsce dla sensora 8 Mpix z obiektywem ultrawide i sensora głębi 5 Mpix. Selfie zrobimy sobie zaś z rozdzielczością 16 Mpix.
LG Velvet nie jest oczywistym i pierwszym wyborem w tej klasie urządzeń, ale zdecydowanie warto dać mu szansę. Dzięki połączeniu pięknego designu, wytrzymałej obudowy i sensownych podzespołów dostajemy dość unikalne połączenie, jak na smartfon za te pieniądze. A biorąc pod uwagę, że to LG, to w niedalekiej perspektywie zapewne będzie można go kupić jeszcze taniej niż za 2300 zł.