Kreator postaci w Cyberpunk 2077 ma coraz mniej tajemnic. Wybór genitaliów to dopiero początek
Chociaż nadchodzący Cyberpunk 2077 to gra dla jednego gracza przedstawiająca akcję z perspektywy pierwszej osoby, to CD Projekt RED i tak się przyłożył do kreatora postaci. Oprócz genitaliów wybierzemy w nim długość paznokci i zmienimy uzębienie.
Premiera gry Cyberpunk 2077 przekładana była już trzy razy, w tym już po uzyskaniu statusu Golden Master, dlatego nie można już mieć pewności, że faktycznie zadebiutuje 10 grudnia. CD Projekt RED dementował jednak pogłoski o kolejnym opóźnieniu, a do tego podsyca atmosferę wokół nadchodzącej produkcji, dzieląc się nowymi informacjami. Na tapet wzięty został kreator postaci.
O tym, że nasze możliwości w zakresie personalizacji V będą ogromne, wiedzieliśmy już dawno. Sam opisywałem kreator postaci w kontekście wyboru rodzaju i wielkości genitaliów po pierwszym pokazie gryzorganizowanym z myślą o przedstawicielach mediów. Teraz do sieci trafiły informacje, z których wynika, że CD Projekt RED pozwoli nam na jeszcze więcej, niż myśleliśmy.
Kreator postaci w Cyberpunk 2077
Zmiana płci, rysów twarzy, sylwetki, fryzury, owłosienia na twarzy, tatuaży, blizn, estetycznych wszczepów i kolczyków to standard znany z innych gier, ale CD Projekt RED idzie o krok dalej. Informację o tym, co jeszcze będzie można zmienić w kreatorze postaci, podał niemieckojęzyczny profil Cyberpunk 2077 na Facebooku, co zauważył jeden z użytkowników portalu Reddit.
Z postu wynika, że gracze będą mieli wpływ nawet na takie rzeczy, jak długość paznokci oraz… kształt zębów. Otwartym pozostaje pytanie, czy będzie kwestią wyłącznie estetyczną, czy też będzie mieć wpływ na rozgrywkę? Mam nadzieję, że to drugie i NPC-e będą np. inaczej reagować na zaloty w zależności od płci, komentować tuszę, drwić z krzywych zębów itp.
Tak znaczne możliwości kreowania swojego wizerunku w Cyberpunk 2077, o których mówi CD Projekt RED, są miłym zaskoczeniem.
Gry z gatunku cRPG przyzwyczaiły nas przez lata do tego, iż gracze mogą dopasować w nich awatara do własnych potrzeb, ale zwykle ma to miejsce w produkcjach typu TPP. Szerokie funkcje personalizacji w grach multiplayer, gdzie na model naszej postaci patrzą inni gracze, ale Cyberpunk 2077 nie należy do żadnej z tych grup. Nasuwa się pytanie, po co te funkcje tu są.
Czy faktycznie jest sens, by spędzać godziny na dopieszczaniu wizerunku V? Okazuje się, że sytuacji, gdy będzie można zobaczyć swojego bohatera, może być całkiem sporo. Sam podczas pokazu, po tym, jak wybrałem ścieżkę Korpo, trafiłem do łazienki, gdzie mój V patrzył… w lustro. Nie zdziwię się też, gdy będziemy się przyglądać sobie w trybie Brain Dance.