REKLAMA

Cyberpunk 2077 pojechał do tłoczni, już nie ma mowy o przesunięciu premiery

Studio CDP RED ogłosiło w mediach społecznościowych, że Cyberpunk 2077 otrzymał status gold. Oznacza to uzyskanie wszelkich niezbędnych licencji, a także rozpoczęcie tłoczenia fizycznych płyt z grą. O żadnej obsuwie nie może już być mowy.

05.10.2020 12.40
Cyberpunk 2077 ze statusem gold! Nie ma mowy o przesunięciu premiery
REKLAMA

Stało się. Po latach czekania i miesiącach opóźnień, Cyberpunk 2077 otrzymał status gold. Oznacza to, że produkt jest na ostatniej prostej w drodze do hurtowni, magazynów i sklepów. Pełna i grywalna wersja Cyberpunka jest już tłoczona na fizycznych płytach, a do pudełek wkładana jest dodatkowa zawartość, z której na pewno ucieszy się każdy gracz.

REKLAMA

Status Gold oznacza, że Cyberpunk 2077 otrzymał licencje na konsolach.

Co za tym idzie, długo oczekiwana gra lada moment wyląduje w pojemnych zasobach Sklepu Microsoft oraz PlayStation Store. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż Cyberpunk 2077 będzie grywalny nie tylko na PlayStation 4 oraz Xboksie One, ale również na PlayStation 5 i Xbox Series. Pamięć SSD zainstalowana w konsolach nowej generacji na pewno sprawi, że polska gra załaduje się szybciej, a ewentualnych zacięć będzie mniej.

Co najciekawsze, premiera gry Cyberpunk 2077 pokrywa się z polską premierą PlayStation 5. W idealnym scenariuszu rodzima produkcja byłaby więc jednym z pierwszych tytułów, jaką polski gracz uruchomi na nowej platformie. Oczywiście, o ile uda mu się dorwać samo PS5, co może być niezwykle trudne, a braki w zaopatrzeniu sklepów mogą sięgać nawet początku 2021 r.

Cyberpunk 2077 w złocie nie oznacza, że praca w CPD RED się skończyła. Przeciwnie.

Dawniej wysłanie mastera do tłoczni oznaczało, że gra jest ukończona i w stu procentach gotowa. Można otwierać szampany i modlić się o dobrą sprzedaż. Współcześnie jest zgoła odmiennie. Dzięki stałemu połączeniu maszyn z siecią deweloperzy mają dodatkowy czas na tzw. łatkę premierową. Aktualizację naprawiającą błędy i ulepszającą produkt, stworzoną już po tym, jak gra trafia do tłoczni.

REKLAMA

CDP RED pozostało 45 dni do premiery. Pracownicy muszą wyrabiać w tym czasie obowiązkowe nadgodziny. Studio pracuje teraz sześć dni w tygodniu, w pocie czoła przygotowując aktualizację dostępną na globalną premierę. Trwa wyścig z czasem, a CDP RED działa na najwyższych obrotach. To wszystko pomimo zapewnień CEO CD Projektu - Adama Kicińskiego - że tym razem uda się zminimalizować crunch.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA