REKLAMA

Tak, usługi Garmina nie działają. Nie, to nie znaczy, że stracisz wszystkie swoje treningi

Może podsumujmy fakty.

Awaria Garmin Connect. Trzecie źródło potwierdza atak ransomware
REKLAMA

Aktualizacja (25.07, 22:45): Nowy oficjalny komunikat Garmina i FAQ. Do przeczytania tutaj. Poniższy tekst był już kilka razy aktualizowany. Najnowsze aktualizacje na końcu publikacji.

Fakt numer 1: wszystkie lub prawie wszystkie usługi Garmina leżą co najmniej od rana

Ok, Garmin Connect nie jest może najbardziej stabilnym i niezawodnym serwisem na świecie, ale całodniowa, a może nawet i całodobowa awaria nie zdarzyła mu się od lat. A przynajmniej tych lat, które pamiętam.

Co nie działa? Właściwie wszystko. Od Garmin Connecta, przez synchronizację urządzeń w dowolny sposób, aż po stronę internetową Garmina. W tym ostatnim przypadku funkcjonuje właściwie tylko strona główna, natomiast kliknięcie w cokolwiek skutkuje wyświetleniem błędu.

Dodatkowo nie działa też... wsparcie Garmina, czyli m.in. pomoc techniczna (mailowa, telefoniczna i chatowa) i podobne. Firma potwierdziła to ok. 7 godzin temu za pośrednictwem Twittera:

I tutaj fragment o pomocy technicznej:

Przez 7 kolejnych godzin Garmin nie wydał żadnego nowego oświadczenia, a usługi dalej nie działają.

Mamy więc do czynienia chyba z najpoważniejszą awarią w ostatnich latach (albo w historii Garmina) i nie, zdecydowanie nie są to prace serwisowe.

Fakt numer 2: nie zobaczycie aktualnie historii swoich aktywności

W sumie to nic nie zobaczycie. Dane w mobilnej aplikacji Garmin Connect od dawna (albo od zawsze) były wyświetlane dopiero po pobraniu ich z serwera. Może z niewielkimi wyjątkami, bo przykładowo u mnie wciąż wyświetlane są informacje na temat dzisiejszej liczby kroków i z jakiegoś powodu... minut intensywnej aktywności.

Ale to właściwie tyle. Dostęp do pozostałych danych jest zablokowany.

Fakt numer 3: nie wyślecie do Connecta nowych aktywności

Nie i już. Są one wprawdzie zapisane w zegarku (i można je ręcznie z niego wyeksportować, jeśli mamy kabel USB i podłączymy go do zegarka oraz komputera), ale nie ma sposobu na wciśnięcie tych danych do Connecta.

Nie ma jednak w kwestii nowych aktywności powodów do obaw - można biegać, jeździć na rowerze i tak dalej. Te dane zostają na zegarku i jeśli Connect wstanie - zostaną do niego przesłane. Jeśli nie - możemy je sobie wyjąć i wkleić gdzie indziej (folder Garmin/Activity po podłączeniu zegarka do komputera).

Fakt numer 4: możliwości naszego zegarka mogą być mocno ograniczone

Bo i masa rzeczy wymaga synchronizacji zegarka z Connectem. Nie dodamy nowego urządzenia do naszego konta, nie zmienimy ustawień naszego zegarka czy komputera rowerowego z tego poziomu (a masę rzeczy robi się właśnie z Connecta), nie dodamy karty, nie wgramy muzyki, nie wyślemy planu treningowego.

I tak dalej i tak dalej.

To teraz przejdźmy do tego, czego nie wiemy.

Bo tego jest niestety więcej.

Numer 1: czy stracę swoją historię aktywności i inne dane?

Tego nie wiadomo. Niektórzy wprawdzie uznali, że takie hasło dobrze wstawić w tweet promujący wpis na ten temat, ale póki co to stwierdzenie zdecydowanie na wyrost.

Zostańmy na razie przy tym, że nie mamy dostępu do historii swoich aktywności i pozostałych danych.

Numer 2: czy Garmin padł ofiarą ataku hakerów?

Nie wiadomo. Pojawiły się wprawdzie takie teorie, ale... no właśnie.

Źródło z Tajwanu póki co podaje, że Garmin mógł paść ofiarą ataku. I że mógł to być atak typu ransomware, biorąc pod uwagę zarówno nieoficjalne informacje, jak i fakt, że podobnych ataków było już wcześniej kilka. Dodatkowo problem ma być podobno na tyle rozległy, że Garmin wyłączył dwie linie produkcyjne w Tajwanie.

Na razie żadnego oficjalnego potwierdzenia powodów problemu nie ma. Nie widać też na razie żadnych innych źródeł potwierdzających te doniesienia. ZDnet wprawdzie opublikował artykuł, w którym potwierdza te doniesienia, ale powołuje się na dokładnie to samo źródło z Tajwanu.

Numer 3: czy mogę trenować z moim zegarkiem/komputerem i nie stracić tych danych?

Tak, jak wspomniałem wcześniej, są w folderze Garmin/Activty na naszym zegarku. Można się do niego dostać posiadają kabel USB do naszego zegarka, komputer i np. aplikację Android File Transfer w przypadku komputerów z macOS. Posiadacze komputerów z Windowsem nie potrzebują dodatkowego oprogramowania.

Tu są. Nie ma najnowszych, bo są na innym zegarku.

Pozyskane w ten sposób pliki .fit można zaimportować do większości internetowych platform sportowych.

Numer 4: czy te aktywności trafią później do Garmin Connect?

Jeśli nie przekroczymy pojemności dostępnej pamięci w naszym urządzeniu, to nie powinniśmy niczego stracić, a kiedy Connect wstanie, przy pierwszej okazji wszystko trafi do internetu.

Numer 5: czy Garmin Pay działa?

Płatności Garmina powinny działać bez problemu.

Numer 6: czy dane naszych kart są bezpieczne?

Powinny. Numer naszej karty płatniczej nie jest bowiem przechowywany ani w naszym urządzeniu, ani na serwerach Garmina.

Numer 7: gdzie mogę sprawdzić, czy coś ożyło?

Tutaj jest strona do sprawdzania statusu connectowych usług Garmina. Ona akurat działa.

Co dalej?

Zobaczymy. Jeśli któreś złe informacje się potwierdzą albo pojawią się nowe - uzupełnimy tekst.

Aktualizacja (23.07, 23:23): U niektórych użytkowników zaczął pojawiać się nowy komunikat z informacją o zaplanowanej na jutro przerwie technicznej (przerwa techniczna w przerwie technicznej?)

Aktualizacja (24.07, 12:24): Niestety do tej pory Garmin nie wydał nowego oświadczenia, w związku z czym nie wiadomo, kiedy usługi wrócą do życia. Jedyna dobra informacja jest taka, że użytkownicy z całego świata informują, że od kilku godzin zaczęła działać... strona Garmina. Działa większość podstron produktowych, niestety w dalszym ciągu nie działa Garmin Connect.

Aktualizacja (24.07, 17:24): W dalszym ciągu Garmin nie opublikował żadnych nowych informacji na temat awarii. Osoby korzystające z urządzeń inReach mogą jednak spać podróżować spokojnie (o ile mają wszystko aktywowane i opłacone). Aplikacja Explore i strona Explore powinny działać bez większych problemów (chociaż w moim przypadku wszystko działa raczej woooolno), natomiast sam system komunikacyjny, na którym opiera się inReach, nie jest w żaden sposób powiązany z dotkniętą awarią infrastrukturą. Nie działa natomiast system aktywacji i płatności.

Status usługi można sprawdzić w tym miejscu.

Aktualizacja (24.07, 22:30): Aplikacja ConnectIQ wyświetla informację, zgodnie z którą przerwa ma potrwać 36 godzin, licząc od godziny 2 23 lipca.

Na ile ta informacja jest zgodna ze stanem rzeczywistym - tego niestety nie wiadomo. Nie mam też informacji, czy nie pojawiała się już dużo wcześniej (choć na pewno nie wcześniej niż 20.07 o 13:26, bo wtedy ostatni raz próbowałem w ten sposób zainstalować aplikację).

Gdyby informacja ta okazała się prawdziwa, usługi Garmina powinny wrócić do życia jeszcze dziś w nocy. Nie robiłbym sobie jednak na wszelki wypadek większych nadziei.

Aktualizacja (25.07, 11:50): Serwis Bleepingcomputer zdaje się być drugim źródłem, które potwierdza atak ransomware na Garmina. Informatorem ma być pracownik Garmina, który ujawnił, że firma faktycznie padła celem ataku WastedLockera.

Aktualizacja (25.07, 15:22): ConnectIQ podaje nowa długość okresu wyłączenia serwerów.

REKLAMA

Aktualizacja (26.07, 17:44): Serwis TechCrunch, jako trzecie już źródło, bazując na informacjach od dwóch anonimowych informatorów potwierdza atak ransomware. Zdają się potwierdzać również wcześniejsze informacje o tym, że wykorzystano ransomware o nazwie WastedLocker, którego twórcami są hakerzy z grupy Evil Corp.

Nie została jak do tej pory potwierdzona kwota okupu, którego oczekiwali atakujący. Pozytywną informacją może być natomiast fakt, że WastedLocker podobno służy tylko do szyfrowania i blokowania danych - nie jest w stanie ich wcześniej wykraść.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA