Garmin po dwóch dniach przerywa milczenie w sprawie awarii. Odpowiada na kilka pytań
Po dwóch dniach milczenia Garmin zdecydował się w końcu zabrać głos w sprawie globalnej awarii jego usług. Wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi.
Aktualizacja (27.07): Spora część usług Garmina powinna już działać. Szczegóły tutaj.
Niestety, jeśli ktoś spodziewał się konkretnej daty rozwiązania problemów albo potwierdzenia (lub zaprzeczenia) dotychczasowych spekulacji, będzie raczej rozczarowany. Garmin opublikował bowiem jedynie krótki wpis w mediach społecznościowych:
W którym jeszcze raz przeprasza za zaistniałą sytuację i przekierowuje do FAQ. Ponownie - jeśli ktoś liczył na ścianę tekstu z najpopularniejszymi pytaniami i odpowiedziami, tutaj jej nie znajdzie.
Zamiast tego mamy 4 pytania i 4 odpowiedzi, przy czym konstrukcja niektórych jest - delikatnie mówiąc - dość karkołomna.
Pierwsze pytanie dotyczy tego, czy jakiekolwiek dane klientów zostały utracone podczas awarii. Owszem, takie pytanie padało bardzo często, ale dotyczyło one danych już przesłanych do serwisu, a nie tych rejestrowanych podczas przerwy.
Tymczasem Garmin odpowiada, że:
Czyli, w skrócie, wszystkie dane zarejestrowane podczas przerwy są przechowywane w zegarku i pojawią się w serwisie po jego zmartwychwstaniu. O danych zgromadzonych dotychczas - brak informacji w tym miejscu. Szczęśliwie wrócimy do tego tematu jeszcze w czwartym pytaniu, więc nie traćcie nadziei.
Drugie pytanie dotyczy urządzeń inReach i funkcji SOS oraz komunikatów tekstowych - te działają i to akurat wiemy od dłuższego czasu. Przy czym pominięto kwestię systemów rozliczeniowych i aktywacyjnych - te nie działają, o czym Garmin informuje na podlinkowanej stronie statusu inReach.
Trzecie pytanie dotyczy nowych produktów i ich aktywacji przez połączenie z usługą Garmin Connect. W tym przypadku brak jakichkolwiek konkretnych informacji - Garmin pracuje nad tym, żeby Connect wrócił do działania jak najszybciej. To tyle.
Czwarte pytanie jest chyba najważniejsze, bo dotyczy naszych prywatnych danych, takich jak aktywności (czyli historia treningów, etc.), płatności oraz informacje osobiste. Zgodnie z komunikatem Garmina, awaria (bo tak jest określana sytuacja) nie ma żadnego wpływu na te dane, a przynajmniej jak do tej pory nic na to nie wskazuje.
Jeśli ktoś chce wykazać się optymizmem - może to oznaczać, że po rozwiązaniu problemów wszystko wróci do normy i za jakiś czas zapomnimy o całej sytuacji. Może, ale nie musi - przy tak ogólnikowym FAQ w sumie nic nie jest pewne.
Wszystkim posiadaczom sprzętów Garmina pozostaje więc czekać do kolejnego komunikatu. Oby był nacechowany bardziej pozytywną treścią albo... był trochę bardziej konkretny.
Do tego czasu można oczywiście trenować, licząc na to, że Connect ożyje jak najszybciej. Wolny czas można też spędzić czytając historię problemów serwisu.