„Wrzucił jej nagie zdjęcia do sieci” - Ministerstwo Cyfryzacji i Reżyser Życia przygotowali poradniki dla dzieci i rodziców
„Sexting i nagie zdjęcia. Twoje dziecko i ryzykowane zachowania online” - to już czwarty z serii świetnych poradników wydawanych przez NASK i Ministerstwo Cyfryzacji w ramach programu Nie zagub dziecka w sieci.
Każdy myśli, że to nie jest problem akurat jego dziecka. Cóż, przynajmniej część z was musi się mylić
Nagie zdjęcia znajomych widziało aż 42 proc. przebadanych nastolatków.
Sexting, czyli przesyłanie sobie nagich zdjęć lub filmów, nie jest zjawiskiem niszowym. Z badań przeprowadzonych przez NASK wynika, że 13 proc. nastolatków w wieku od 15 do 18 lat wysłało komuś swoje intymne zdjęcia, aż 42 proc. otrzymało je od innej osoby. Najgorsze zaś, że te dane z pewnością są zaniżone – nie wszyscy mają odwagę przyznać się dorosłym, a nawet rówieśnikom do tego, co zrobili lub, a nawet tego, co widzieli. Sexting to w dużej mierze zjawisko przemilczane.
Najczęściej milczą ci, którzy są najbardziej poszkodowani – ofiary sextortion (szantażu opartego o ujawnienie intymnych materiałów). Aż 1/3 z nich próbuje sobie w samotności poradzić z sytuacją, która przerosłaby niejednego dorosłego. Najczęściej, jeśli komuś mówią o sprawie, jest to administrator portalu, na który zdjęcia wyciekły, rzadziej to znajomi czy rodzice, najrzadziej nauczyciel.
„Wrzucił jej nagie zdjęcia do sieci/bała się iść do szkoły” – Film Reżysera Życia.
Poradnik, skierowany przede wszystkim do rodziców, to tylko jeden z elementów kampanii przestrzegającej przed sextingiem. Drugą jego częścią jest film zrobiony przez Daniela Rusiana, czyli znanego polskiego youtubera Reżysera Życia.
Możemy w nim zobaczyć historię Oli, dziewczyny, która za namową swojego chłopaka przesłała mu nagie zdjęcia. Reżyser Życia pokazuje, że sprawy bardzo szybko wymykają się spod kontroli pary, a konsekwencje głupich błędów obojga, mogą być bardzo poważne.
Cieszę się, że Ministerstwo Cyfryzacji współpracuje z youtuberami, którzy są chętnie oglądani także przez młodzież. Tego typu kampania, skierowana tylko do rodziców, byłaby niekompletna, skierowana też do dzieci może obudzić w nich nieco więcej czujności.
Reżyser Życia przyznaje, że dostaje bardzo wiele wiadomości, w których młodzi ludzie dzielą się z nim swoimi problemami. Jak zdradza, bardzo duża część z nich dotyczy hate'u, dwie, do tej pory, były związane z sextingiem.
Kluczowa jest reakcja internetu. Trzeba pamiętać, kto jest sprawcą, a kto jest ofiarą.
Sextortion nie jest sprawą tylko między szantażowanym a szantażującym. Ważne, żeby pamiętać, kto jest ofiarą, a kto sprawcą przemocy w tym wypadku. Osoba, która wysłała swoje nagie zdjęcia, często sama obwinia się o to, co się wydarzyło, zamiast kopać leżącego, warto przypomnieć jej, że to nie ona jest w tej historii „tym złym”. Nie zachowała się może najroztropniej na świecie, ale nie próbowała nikogo skrzywdzić w przeciwieństwie do osoby, która jej zdjęcia ujawniła.
Internet na ujawnienie czyichś nagich zdjęć reaguje często negatywnie. Zamiast wsparcia ofiary pojawia się dodatkowe wiktymizacja. Tymczasem to, jak bardzo będzie ona cierpiała, w dużej mierze zależy od tego, jak zareagują jej najbliżsi, klasa, przyjaciele i a nawet dalsi znajomi. Czy staną po stronie ofiary – odezwą się do niej i zapewnią o swoim wsparciu, czy po stronie sprawcy – będą wyśmiewać się w komentarzach, obrażać ją i twierdzić, że sama się o to prosiła.
Wcześniej w ramach kampanii Nie zagub dziecka w sieci ukazały się tytuły dotyczące FOMO i nadużywania technologii, cyberprzemocy oraz szkodliwych treści w Internecie.
Wszystkie poradniki można pobrać ze strony Ministerstwa Cyfryzacji. Edukowanie dzieci i, o zgrozo, szczere i regularne rozmawianie z nimi jest kluczem do ich bezpieczeństwa – także w sieci.