Canon EOS R Mark II na horyzoncie. Może otrzymać wyjątkowy system Dual IS

Canon EOS R, czyli pierwszy aparat tej serii, miał swoją premierę we wrześniu 2018 r. To wciąż dosyć świeży sprzęt, ale już dużo mówi się o jego następcy.

Najnowsze raporty mówią o tym, że Canon pokaże w 2020 r. nie jeden, a dwa nowe pełnoklatkowe bezlusterkowce: EOS R Mark II oraz Canon EOS Rs o wysokiej rozdzielczości.

Canon EOS R Mark II ma być już podobno testowany przez niedużą grupę fotografów, zapewne zaufanych ambasadorów japońskiej marki. Aparat ma mieć jednak swoją premierę dopiero podczas targów Photokina, które odbędą się w maju 2020. Z targów wycofało się większość dużych marek fotograficznych jak Olympus, Nikon, Leica, a ostatnio także Fujifilm. Uwaga zwiedzających będzie podzielona pomiędzy Canona, Sony i Panasonika.

Canon EOS R Mark II ma być pod wieloma względami podobny do drugiego modelu, Canon EOS Rs, o którym pisałem już w zestawieniu Kupować teraz czy czekać? Te aparaty fotograficzne zadebiutują w 2020 r.. Canon EOS Rs powinien zostać pokazany już w lutym i oferować matrycę o rekordowej rozdzielczości aż 75 megapikseli, którą obsłuży procesor Digic 9. Korpus ma być utrzymany w podobnej stylistyce, co pierwowzór, ale otrzyma podwójny slot na karty pamięci, a panel dotykowy ma zostać zastąpiony przez klasyczny joystick. Oby nie były to jedyne zmiany. Aż prosi się, aby rozbudowano możliwości filmowe. EOS R nagrywa bowiem filmy 4K z cropem 1,7x. To nie przekonuje współczesnych fotografów-filmowców, a konkurencja oferuje dużo więcej. Jeśli następca tego modelu ma stawiać czoła Sony to Canon powinien coś z tym zrobić.

Dosyć krótki odstęp czasu od premiery EOS-a R wskazuje, że w jego następcy nie znajdziemy zbyt wielu nowości. Z drugiej strony serwisy plotkarskie co rusz informują o tym, że Canon pracuje nad dużą nowością.

Najnowszy patent złożony przez firmę Canon może zdradzić rąbek tajemnicy na temat technologii, którą zobaczymy w nowych aparatach tego producenta. Portal Canon News ujawnił, że chodzi system Dual IS, czyli stabilizacji matrycy (IBIS) współpracujący ze stabilizacją obiektywu. Czy to jest system, który zobaczymy w następcy modelu EOS R?

To nie jest pierwszy patent złożony w japońskim urzędzie dotyczący działania systemu Dual IS, co wyraźnie wskazuje, że Canon ciężko pracuje nad stworzeniem takiego skutecznego systemu.

Jak podaje Canon News, patent wskazuje, jak ten system ma działać. Stabilizacja ma być wyłączona podczas kadrowania i włączać się dopiero po naciśnięciu spustu migawki. W efekcie kadr może się nieco zmienić w miarę przemieszczania się stabilizowanego czujnika i elementów obiektywu w celu skompensowania drgań aparatu.

Zaprezentowane w tym samym czasie Nikony Z6 i Z7 mają całkiem udany system IBIS. Pełnoklatkowe bezlustrkowce Sony już dawno oferują system stabilizacji matrycy. O aparatach systemu Mikro Cztery Trzecie nawet nie wspominając, chociaż tam akurat są mniejsze matryce, które stosunkowo łatwiej stabilizować. Jedynym bezusterkowym systemem bez IBIS w większości korpusów jest Fujifilm (jedyny model to X-H1). Jednak także tu można się spodziewać, że niebawem producent pokaże następcę X-T3 ze stabilizacją matrycy.

Canon jest tu wyraźnie w tyle, ale jednym ruchem może wyprzedzić konkurencję. Wnioski patentowe mówią bowiem nie o zwykłym systemie stabilizacji matrycy, ale systemie Dual IS, czyli łączącym IBIS ze stabilizacją w obiektywie. To rozwiązanie znane już od lat, chociażby z niektórych bezlusterkowców systemu Mikro Cztery Trzecie. Taki system daje wyższą skuteczność, niż sam system IS wbudowany w korpus. Trzymam kciuku, aby nowe bezlusterkowca Canona otrzymały system Dual IS. To jedno rozwiązanie może nieco namieszać na rynku pełnoklatkowych bezlusterkowców.