Zdjęcia podwodne bez wody? Naukowcy stworzyli specjalny algorytm
W pierwszej chwili brzmi to jak absurd, ale wystarczy rzut oka na przykład, by zobaczyć, dlaczego nowy algorytm naukowców jest przełomem.
Zacznijmy zatem od przykładu.
Takie efekty są możliwe dzięki sprytnemu oprogramowaniu, które analizuje obiekty sfotografowane pod wodą, a następnie wydobywa z nich kolory i kontrast. W efekcie można fotografować rafy koralowe znajdujące się na dnie morza i uzyskać efekty wyglądające tak, jakby koralowce znajdowały się na powierzchni.
Algorytm dający takie możliwości nosi błyskotliwą nazwę Sea-thru i został opracowany przez izraelskich naukowców z Uniwersytetu w Hajfie. Całość została opisana w Scientific American, amerykańskim miesięczniku popularnonaukowym wydawanym od 1845 r.
Myli się ten, kto sądzi, że algorytm po prostu usuwa zielone zabarwienie i podbija kontrast.
Naukowcy włożyli w swój projekt mnóstwo pracy wymagającej podwodnej fotografii na różnej głębokości. Przebadano 1100 zdjęć wykonanych na głębokościach od 1,3 do 30 metrów pod wodą, wykonanych przy użyciu Nikona D810 z obiektywem Nikkor 35 mm f/1.8 oraz Sony A7R III z obiektywem 16–35 mm f/2.8 GM.
Sprawdzano jak zachowuje się paleta kolorów na poszczególnych głębokościach. Naukowcy opracowali model matematyczny opisujący to, jak woda odbija i rozprasza światło. Całość posłużyła do tworzenia trójwymiarowych map głębi... w morskich głębinach. Następnie algorytm uczył się, jak zmieniają się zależności w poszczególnych planach.
Efekty uzyskiwane przez naukowców są naprawdę imponujące.
I choć całość powstała z myślą o celach naukowych, chciałbym zobaczyć taki filtr w Photoshopie.
Niestety fotografia podwodna jest szalenie drogim zajęciem, jeśli ktoś chce się nią parać na wysokim poziomie. Co prawda kamery sportowe pokroju GoPro działają pod wodą i są dość tanie, ale fotografowanie aparatem wymaga stosowania specjalnej obudowy. Profesjonalna obudowa na bezlusterkowce Sony A7, pozwalająca zejść na głębokość do 40 m i dająca dostęp do wszystkich przycisków i pokręteł, kosztuje ok. 3500 zł.
To jednak nie koniec wydatków, bo najważniejsze jest światło. Najbardziej zaawansowani fotografowie-nurkowie korzystają z podwodnych lamp. Na dużych głębokościach są one niezbędne.
Oprogramowanie stworzone w Izraelu może sprawić, że takie profesjonalne zestawy nie będą już koniecznością.
Może się okazać, że do uzyskania dobrych rezultatów nie trzeba zabierać pod wodę profesjonalnego aparatu. Możliwe, że wystarczą zdjęcia RAW ze wspomnianej kamery GoPro.
Pozostaje mieć nadzieję, że pomysłem naukowców zainteresuje się Adobe, Serif lub inna firma produkująca programy graficzne. Takie rezultaty zasługują na to, by trafiły do szerokiego grona odbiorców. Kto wie, może zdjęcia z przyszłorocznych wakacji będą realizowane na zupełnie nowym poziomie niż dotychczas.