Zbliżeniowe płatności w transporcie. Odwiedzamy Bydgoszcz, Rybnik i Świdnicę, aby sprawdzić nowy system
We Wrocławiu i Gdańsku sprawdzaliśmy, jak komunikacja miejska wdraża nowy, bardziej efektywny model płatności za przejazdy transportem miejskim. Bez papierowych biletów, szybko, wygodnie i bezpiecznie – zbliżeniowo. Teraz podobny system zaczął działać w kolejnej metropolii. Zapraszamy na relację z Bydgoszczy.
Zgodnie z szacunkami Visa, Polska stała się pierwszym krajem na świecie, w którym wszystkie terminale płatnicze obsługują transakcje zbliżeniowe. Dodatkowo Polacy zwyczajnie polubili korzystanie z tego rodzaju płatności. Spośród wszystkich transakcji bezgotówkowych kartami płatniczymi, aż 85 proc. to płatności zbliżeniowe (kartą lub innym urządzeniem np. smartfonem, zegarkiem lub opaską).
Statystyki Visa pokazały, że to Polacy byli nacją, która na stadionach ostatniego mundialu w Rosji najczęściej płaciła zbliżeniowo – w 3 na 4 przypadkach. Co u nas wydaje się naturalne, na zachodzie Europy często witane jest zdziwieniem. Przykładowo, w Niemczech, większość płatności wciąż dokonuje się z użyciem gotówki.
Transport wchodzi w erę zbliżeniową.
Nie ma co się dziwić, że włodarze miast – przyglądając się preferencjom Polaków – również chętnie wprowadzają płatności zbliżeniowe w usługach miejskich, w szczególności w płatnościach za korzystanie z transportu lub parkingów miejskich.
Wprowadzenie nowego systemu płatności za korzystanie z transportu miejskiego w Bydgoszczy poprzedziła dogłębna analiza dostępnych możliwości pod kątem infrastruktury, nowych technologii i światowych trendów.
Dodatkowo obszar obsługiwany przez ZDMiKP stopniowo się rozszerzał na gminy ościenne i nowe osiedla, co z kolei zwiększyło zapotrzebowanie na bilety kupowane u kierowców.
Biletomaty stacjonarne są zaś urządzeniami drogimi w produkcji, gdyż muszą wytrzymać trudne warunki pogodowe. Pokrycie nimi wszystkich przystanków byłoby dużym wyzwaniem inwestycyjnym.
Rozwiązanie dla ZDMiKP musiało być dostępne w każdym pojeździe, tanie w utrzymaniu i wygodne dla pasażerów. Płatność zbliżeniowa w pojazdach spełnia wszystkie te wymagania, a co najważniejsze jest to płatność tą samą kartą płatniczą, której używamy podczas codziennych zakupów.
Jak bydgoski system działa w praktyce?
Wchodzimy do autobusu i na dużym, dotykowym ekranie kasownika wybieramy bilet lub bilety, które chcemy opłacić. Transakcję potwierdzamy zbliżeniem karty, telefonu lub zegarka z płatnościami zbliżeniowymi (np. Apple Pay czy Google Pay) – bez podawania PIN-u*. W mgnieniu oka dostajemy potwierdzenie, że przejazd został opłacony pomyślnie.
Podobnie jak w Gdańsku czy Wrocławiu, urządzenie nie drukuje papierowego biletu ani innego potwierdzenia, a karta płatnicza staje się biletem. System generuje zaś token, który w razie kontroli służy do potwierdzenia opłacenia przejazdu. Wystarczy, że pasażer zbliży kartę lub urządzenie, którym zapłacił za przejazd, do czytnika kontrolerskiego. Ważność biletu możemy sprawdzić także samodzielnie – przez zbliżenie karty do czytnika, dokładnie tam, gdzie bilet kupiliśmy, czyli kasownika.
Bezpieczeństwo transakcji, podobnie jak wcześniej gwarantują organizacje płatnicze oraz agent rozliczeniowy, z którymi współpracowała Mennica Polska, odpowiadająca za wdrożenie.
Zbliżeniowo, znaczy taniej.
W raporcie Cashless Cities Visa wyliczyła, że w przypadku tradycyjnych systemów biletowych koszt pozyskania 100 zł wynosi ponad 14 zł. W systemach elektronicznych, opartych na płatnościach bezgotówkowych, podobnych do wrocławskiego, to już tylko nieco ponad 4 zł. To nie koniec oszczędności.
Miasto nie zapłaciło za wdrożenie i obsługę systemu z góry ani złotówki. Z Mennicą rozlicza się na zasadzie udzielania rabatu (8 proc.) od sprzedanych biletów.
Chcemy przekonać mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej.
Miasto widzi w nowym systemie zachętę dla mieszkańców do częstszego korzystania z autobusów i tramwajów.
Bydgoszcz odwiedziliśmy zimą. Na chodnikach nie było śniegu, ale temperatura dawała o sobie znać. W takiej sytuacji o wiele wygodniej niż telefonem czy kartą było zapłacić zegarkiem lub opaską - bez zdejmowania rękawiczek. Takie gadżety także umożliwiają płatność zbliżeniową.
Wróćmy jednak do bydgoskich ambicji, w których zawiera się walka ze smogiem, który pochodzi m.in. z prywatnych samochodów. Na 1000 Bydgoszczan jest bowiem zarejestrowanych aż 600 samochodów.
70 tys. transakcji miesięcznie
Od września, kiedy wprowadzono system, jego popularność stale rośnie. Przeciętnie zbliżeniowo opłacanych jest 70 tys. biletów miesięcznie na kwotę ponad 170 tys. zł. Pod względem obrotu stawia to system na drugim miejscu, zaraz za kioskami. W tyle zostają automaty stacjonarne, sprzedaż przez telefon komórkowy czy sprzedaż przez obsługę pojazdów. Dowodzi to, że pasażerowie doceniają wygodę tej formy płatności za korzystanie z usług transportu miejskiego.
Płatności zbliżeniowe w transporcie nie są zarezerwowane tylko dla największych miast.
Z perspektywy Bydgoszczy, Gdańska czy Wrocławia możemy pomyśleć, że miasto musi mieć setki tysięcy mieszkańców, aby myśleć o systemie płatności zbliżeniowych w komunikacji publicznej. Nic bardziej mylnego.
Sprawdziliśmy to na własnej skórze, udając się bydgoską Pesą na południe Polski, do Rybnika.
Rybnik przeskoczył jedną z generacji sprzętu w komunikacji miejskiej. Wcześniej bilety były sprzedawane w kioskach na ulicach, a teraz coraz częściej zbliżeniowo na pokładach autobusów. Miasto nie musiało więc zmagać się z długiem technologicznym w postaci dużych automatów na bilon i banknoty.
Nowy system działa w Rybniku już od maja 2017 r.
Choć kasowniki przyjmujące płatności zbliżeniowe wyglądają nieco inaczej, to kupno biletu odbywa się na tej samej zasadzie jak w Bydgoszczy i jest tak samo łatwe. Wystarczy wybrać interesujący nas bilet i zbliżyć kartę lub telefon.
Obecnie, mieszkańcy kupują w ten sposób ok. 2 tys. biletów miesięcznie. Z każdym dniem jest ich coraz więcej – widać stabilny wzrost.
Kasownik umożliwia płatność zbliżeniową za bilet normalny lub ulgowy, a także sprawdzenie jego ważności
Rybnik jest także jednym z niewielu miast w Polsce, gdzie rozliczać się możemy za faktycznie przejechany dystans - od jednego, do drugiego przystanku.
Rybnik jest pionierem na polskim rynku. Dziś służy za przykład i źródło inspiracji dla innych miast aglomeracji śląskiej (testy podobnego systemu przeprowadzają Katowice). Przy wprowadzeniu nowego systemu miasta mogą również skorzystać z doświadczeń Visa.
Rybnik wciąż jest stosunkowo dużym miastem, ma blisko 130 tys. mieszkańców. Przenieśmy się więc do o połowę mniejszej Świdnicy.
Świdnica z nową flotą autobusów.
Świdnickie MPK wzbogaciło się o 9 nowoczesnych autobusów Solaris Urbino. Przy okazji modernizacji zarządcy zdecydowali się również na wprowadzenie nowej formy opłat za bilety opartej na kartach płatniczych. System wdrożyła mielecka firma R&G, która dostarczyła system podobny do rybnickiego.
Prezes MPK podkreśla zwłaszcza oszczędności czasu wynikające z samoobsługowej natury kasowników obsługujących płatności zbliżeniowe.
Pasażerowie przyjęli nowy system bardzo dobrze. W styczniu i lutym ponad 35 proc. biletów sprzedawanych w autobusach była nabywana za pośrednictwem kasowników przyjmujących płatności zbliżeniowe.
Płatności zbliżeniowe sprawdzają się bardzo dobrze nie tylko w metropoliach, ale i w mniejszych miastach.
Ale to przecież żadne zaskoczenie. Niezależnie, czy mieszkamy w Bydgoszczy, Rybniku czy Świdnicy, mamy te same potrzeby. Chcemy przejrzystego, szybkiego i wygodnego modelu płatności za przejazdy, dostępnego bezpośrednio w pojeździe. Przy wykorzystaniu płatności zbliżeniowych, pasażerowie nie muszą się nigdzie rejestrować, ich karty są bezpieczne, a dodatkowo na koncie bankowym mają pełną informację o sposobie wykorzystania karty w komunikacji.
Przykłady innych miast, które wdrożyły już taki system, pokazują, że przynosi on miastu oszczędności i podnosi jakość transportu miejskiego, co przekłada się na satysfakcję pasażerów. Miasta stają się smart.
Płatności zbliżeniowe to dzisiaj standard, który powinien być dostępny w transporcie publicznym w każdym mieście.
* Niektóre płatności zbliżeniowe wymagają dodatkowej weryfikacji. Więcej na visa.pl
Materiał powstał przy współpracy z marką Visa.