REKLAMA

Polski producent dronów oskarża MON. Skarb Państwa miał stracić pół miliarda złotych

Pół miliarda złotych miał stracić Skarb Państwa przez postępowanie urzędników resortu obrony. Tak uważa Flytronic, spółka z Gliwic produkująca drony, która zawiadomiła już prokuraturę. Według przedstawicieli Polskiej Grupy Zbrojeniowej o złamaniu prawa nie można mówić.

15.04.2019 19.35
drony Flytronic prokuratura
REKLAMA
REKLAMA

Szacuje się, że już w 2020 r. rynek bezzałogowych statków powietrznych będzie wart niecałe pół biliona złotych: 477 mld zł. Jest spora szansa, że drony zrewolucjonizują komunikacje i transport, ale też samą armię.

W 2017 r. Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę z Grupą WB Electronics, w skład której wchodzi m.in. Flytronic S.A. z Gliwic, czy Zakład Automatyki i Urządzeń Pomiarowych AREX Sp. z o.o. Przedmiotem jest dostawa systemów amunicji krążącej typu Warmate. Chodzi o w sumie tysiąc bezzałogowców: sto zestawów po 10 dronów każdy.

W dostosowywaniu polskiego prawa do funkcji i charakterystyki dronów miał pomagać m.in. program „Żwirko i Wigura”, który umieszcza piaskownicę regulacyjną w Warszawie i Katowicach. To właśnie te obszary z licznymi terenami poprzemysłowymi, mają być idealne do ćwiczenia bezzałogowców.

Ale MON dopuścił tylko Polską Grupę Zbrojeniową.

Wydawać się mogło, że takich warunków do rozwijania technologii dronów większość może nam tylko pozazdrościć. Bo i jest doświadczony producent, jest też wola polityczna i próby dostosowania do przepisów prawa. Czego chcieć więcej?

Wszystko zmieniło się w zeszłym roku, kiedy MON ogłosił przetarg na dostawę ośmiu systemów bezzałogowych statków powietrznych PGZ–19R klasy Orlik w latach 2021–2023. W efekcie MON podpisał umowę z PGŻ opiewającą na 790 mln zł. Szkopuł w tym, że oferentów było więcej, ale resort wziął pod uwagę tylko propozycję PGŻ (wspólne konsorcjum z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 oraz firmą Pit-Radwar). Na innych nawet nie patrzył.

Flytronic do prokuratury: to łamanie prawa.

REKLAMA

Według przedstawicieli spółki Flytronic tym samym MON dopuścił się złamania prawa. Nie dopuszczając innych, którzy mogli mieć po prostu korzystniejsze finansowo oferty Skarb Państwa miał stracić nawet 500 mln zł. Co więcej, zdaniem wchodzącego w skład Grupy WB Electronics podmiotu miało dojść też do złamania prawa lotniczego.

Przestępstwo miało polegać na niezgłoszeniu rzeczonego statku PGZ–19R do rejestru prowadzonego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Według PGŻ drony przeznaczone dla armii nie wymagają takiego cywilnego rejestru. Resort obrony na razie niczego nie komentuje.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA