REKLAMA

Ryanair Sun przechodzi do historii. Linie zmieniają nazwę i malowanie samolotów

Nie chodzi o wszystkie samoloty Ryanaira, a tylko te należące do spółki-córki o nazwie Ryanair Sun. Zmiany dotkną więc przede wszystkim klientów biur podróży (bo RS obsługuje ich połączenia czarterowe) oraz część pasażerów korzystających z regularnych rejsów irlandzkiego przewoźnika.

14.03.2019 17.58
Ryanair Sun przechodzi do historii. Linie zmieniają nazwę i malowanie
REKLAMA
REKLAMA

Mała rewolucja ma się zacząć na jesieni tego roku. 17 samolotów Boeing 737-800 (latem do floty przewoźnika ma dołączyć jeszcze kolejnych 8 maszyn) należących do Ryanair Sun zostanie przemalowanych na biało-żółto a na ich ogonach pojawi się obrazek pszczoły. Załoga dostanie nowe mundury w pomarańczowym i brązowym kolorze.

Spółka zmieni też na nazwę na nieco bardziej dźwięczną: „Buzz”.

Buzz to marka, która została kupiona przez Irlandczyków w 2003 r. od KLM. Holenderskie linie lotnicze chciały się pozbyć swojego niskokosztowego przewoźnika, bo ten przynosił nawet milion euro strat tygodniowo.

Teraz Ryanair ma zamiar ją reaktywować, czego znakiem będzie chociażby nowa strona internetowa do kupna biletów. Warto zresztą w tym miejscu przypomnieć, że przejęciu towarzyszyły ogromne kontrowersje. Prezes Michael O'Leary tuż po kupnie Buzza zdecydował o...obcięciu pensji 600 pracownikom. Wcześniej 400 wyrzucił zresztą na bruk. O zgodzie załogi na takie ruchy mowy oczywiście nie było.

Gdzie znajdziemy nowe samoloty?

REKLAMA

Aż 5 z nich będzie latało z Modlina, które jest niemalże prywatnym lotniskiem irlandzkiego przewoźnika. Za kilka miesięcy znajdziemy tam więc zarówno stare maszyny z harfą na ogonie, jak i nowe – z charakterystyczną pszczołą. Klienci biur podróży będą mogli też spotkać Buzzy na lotnisku im Fryderyka Chopina.

W nowym wiosennym rozkładzie najwięcej połączeń realizowanych przez Ryanaira dostanie jednak Kraków. Z dawnej stolicy Polski będzie można latać w 61 kierunkach (aż 11 nowych), a z Modlina w 34 (w tym jedno nowe). Jak podkreślają przedstawiciele linii jest to związane z brakiem woli rozbudowy podwarszawskiego lotniska. Wszystko przez niechęć Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”. Wcześniej wiceprezes Modlina oskarżał nawet PPL o zamiar „zarżnięcia” jego portu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA